W poniedziałek rano zespół ratownictwa medycznego został wezwany do 65-letniego mężczyzny w dzielnicy nadmorskiej. Podjęto decyzję o przetransportowaniu go do szpitala. W czasie jazdy pacjent zaczął zachowywać się agresywnie i usiłował wysiąść z karetki. Na parkingu przed szpitalem zaatakował obu ratowników - jednego uderzył w klatkę piersiową, drugiemu próbował wykręcić rękę. Wezwano policję, zaś czyn pacjenta może zostać potraktowany jako napaść na funkcjonariuszy publicznych.
- Ok. godziny 8.30 otrzymaliśmy zgłoszenie do mężczyzny w wieku 65 lat, z którym był utrudniony kontakt. Osoba wzywająca twierdziła, że mężczyzna ma zaburzenia orientacji i bała się o jego stan zdrowia. Na miejsce wysłano zespół ratownictwa medycznego w karetce. Po zbadaniu pacjenta podjęto decyzję o przewiezieniu go do szpitala. W trakcie transportu pacjent stał się agresywny, zaczął ubliżać ratownikom medycznym, chciał w trakcie jazdy wysiąść z ambulansu. Kiedy karetka dotarła na szpitalny parking, pacjent stał się bardzo agresywny, bezpośrednio zaatakował ratowników medycznych, jednego z nich uderzył w klatkę piersiową, drugiemu zaczął wykręcać rękę. Wezwano więc funkcjonariuszy policji. Mamy nadzieję, że mężczyzna odpowie za napaść na funkcjonariuszy publicznych, bo taka ochrona przysługuje ratownikom medycznym w trakcie wykonywania pracy- informuje Paulina Targaszewska rzecznik prasowy WSPR w Szczecinie.
Pawulon i po kłopocie
A co, nie mieli pavuloniku? :)
FIKOŁ dobre!! Hehe popieram! ;-)
To był pacjent dobrej zmiany. Prawdziwy patriota katolicki.
Pała i jazda👍👍
ratownicy powinni być przygotowani na różne sytuacje u pacjenta 65 letniego agresja mogła być spowodowana chorobą
Może nie chciał do szpitala bo obawiał się że podepną go pod Covid 19 :))
Powinni mieć w karetce dobry lek zwiotczający mięśnie na takich delikwentów. Pawulon na przykład ;)
Jazda do naszego szpitala = smierc
Żeby było im raźniej, to wezwali policję, żeby dostali po facjacie. Uznają Go za świra i nikt mu nic nie zrobi.
Człowiek chory nie odpowiada za swoje czyny.przeciez nie wyraził zgody na jazdę do szpitala??
Za leczenie bez zgody 2 lata art. 192 KK.
FLAKKA ZOMBIE.
Ratownicy w karetce powinni posiadać wąż gumowy w granicach 80 cm, i każdego rzucającego się z pazurami na nich, aplikować po 2 gumy w celu poskromienia wychodzącego z pacjenta diabła, co by ten stwór w nim pozostał...😈😅😁😍
Widocznie nie chciał się leczyć w tak znamienitym szpitalu... pacjent wypisany w stanie dobrym (brak kontaktu z pacjentem). Czy można na siłę" leczyć" ?