Od 18 maja w Świnoujściu uruchomione zostały wszystkie przedszkola publiczne, dla których organem prowadzącym jest gmina. Działają też cztery przedszkola niepubliczne.
Do 13 marca do przedszkoli tych uczęszczało 1307 dzieci. Ze względu na sytuację epidemiczną oraz wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego placówki te mogą przyjąć obecnie 520 dzieci. A ile maluchów przychodzi?
- Sytuacja codziennie jest monitorowana - informuje Joanna Ścigała, główny specjalista z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych ze świnoujskiego Urzędu Miasta - liczba przedszkolaków uczęszczających do publicznych i niepublicznych przedszkoli wynosi dziennie około 250 osób.
18 maja uruchomiony został Żłobek Miejski „Kubuś Puchatek” oraz wszystkie żłobki niepubliczne funkcjonujące na terenie miasta. Przed ogłoszeniem stanu epidemii placówki te dysponowały 327 miejscami.
- Obecnie ze względu na sytuację epidemiczną oraz wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego do żłobków może zostać przyjętych 136 dzieci - informuje Joanna Ścigała - w ostatnich dniach do żłobka uczęszczało średnio 73 dzieci.
Urząd Miasta pytamy o testy na koronawirusa.
- Pracownicy przedszkoli i żłobków nie mieli robionych testów na obecność koronawirusa – przyznaje przedstawicielka magistratu. – Na chwilę obecną brak jest zaleceń do takiego postępowania.
No i widać, że więksosc może sobie pozwolić na pozostawienie dziecka w domu.
A moje dziecko chodzi do prywatnego przedszkola i nie ma problemu z miejscem, mimo ze ja nie pracuję. Bo do prywatnych uczęszcza więcej dzieci gdzie, mamy nie pracują. A kryteria nie są tworzone przez GIS. Dlatego spełnia kryteria i są miejsca. Mają mnóstwo zabawek i wspaniałe zajęcia, bardzo pomysłowe, moje dziecko jest szczęśliwe. Przepisałam dziecko z miejskiego i to była najlepsza decyzja. Obecnie nie pracuję, bo wychowuje drugiego maluszka, którego do żłobka nie chce posyłać. Minęły już dwa tygodnie od otwarcia placówki a moje dziecko nawet kataru nie miało... bałam się puścić do przedszkola i codziennie się boje, ale w głębi serca wiem ze to była dobra decyzja...moje dziecko nawet w weekend chce iść do przedszkola :)
Rozumiem że rodziny mają teraz po 3/4dzieci ale na własną odpowiedzialność i jest ciezko . ... Ale czy aby napewno przed epidemia wszystkie chore zakaszlane dzieci były odrazu odsyłane do domu i że strachu nie przyprowadzane do żłobka na syropach?? No napewno nie było takiego respektu aby chorych trzymać zdała od zdrowych, jeśli chodzi o personel w przedszkolach żłobkach jest także narażony na łapanie infekcji od dzieci jakoś wcześniej nikt o tym nie myślałam. A było tak dziecko chore pach do placówki i personel chory pach od personelu i dziecka resztą dzieci. ...i jeszcze dzieci znkorymi personel po pracy miał styczność. ...szedł łańcuszek i nikt się nie przejmował. ...Jeżeli jeden rodzić nie pracuje ma na głowie tylko dom to i jest w stanie ogarnąć własne dziecko nawet jak to szatan
Jak najwięcej twoim zdaniem to ile to 2 tyś miesięcznie no faktycznie milionerka ułożona do końca życia za dwa tysie jestem nic tylko siedzieć w domu i kochać dzieci bo puszczane do przedszkoli są nie kochane weź zastanów się zanim coś napiszesz pajacu
widocznie większość rodziców może sobie pozwolić na nie posyłanie dziecka do żłobka/przedszkola, ja niestety nie mam takiego luksusu
A co w sytuacji gdy są wolne miejsca ale jeden z rodziców nie pracuje a chciałby puścić malucha do kolegów? Bo są prawie puste grupy w przedszkolach
Nie uczęszczają dzieci, które są kochane. Najwidoczniej rodzice, którzy oddają dzieci do żłobków ich nie kochają i obojętny jest im ich los byle tylko kasy natrzepać jak najwięcej.
Wytyczne GIS mówią tylko o higienie i reżimie sanitarnym. Gdzie jest oficjalnie napisane przez GIS jakie są kryteria przyjęć do przedszkola?
Są obowiązujące LIMITY !!
Chcesz dam Ci te 1000 zl opiekuńczego zrób z tego opłaty mieszkaniowe i nie tylko i daj sobie radę do końca miesiąca z tej kwoty po opłatach
Co te dzieci robią w żłobku jak zasiłki przedłużone! Kto wam kazał urlopy wybierać a teraz nie macie co z dziećmi zrobić. Wasz problem.
DRODZY RODZICE NIE ROZUMIEM W CZYM PROBLEM. ŻŁOBKI, PRZEDSZKOLA I SZKOŁY MOGĄ BYĆ DALEJ ZAMKNIĘTE PRZECIEŻ POBIERACIE ZASIŁEK OPIEKUŃCZY, CZYŻ NIE?
Do ip123.godz.9.35.12 Tak było potwierdzone zaswiadczeniami pieczątki z pracy oraz podpisy pracodawców zostały dostarczone do żłobka i brak miejsc bo jest limit na grupie i trzeba czekać na głupie rekrutacje która nie wiadomo kiedy nastąpi
Uczniowie nie wrócą do szkół do czerwca bo jest zagrożenie epidemiologiczne a przedszkolaki i owszem!! Pozory zachowane bo odległości, mycie rączek a tak naprawdę to wielka ściema dzieci bawią się że sobą, korzystają z tych samych zabawek. Dezynfekcja? Nie miałyby zupełnie czym się bawić gdyby po każdym dotknięciu zabawki szły do dezynfekcji. A zabawek jest niewiele, pusto, wszystko popakowane szczelnie. Dodać do tego podłogi bez dywanów, przygnębiający widok. Na podwórku ledwo pół godzinki bo każda grupa osobno musi być, chodź y było w niej dwoje dzieci. Dobrze że my rodzice zostajemy przed drzwiami...
Nikt nikogo nie slucha, nie ma miejsc dla wszystkich chetnych dzieci. Jezeli z jakiegos powodu jeden z rodzicow nie pracuje nie mozna oddac dziecka do placowki. Wiec jak zawsze temat roche " z d**y" bo chetnych jest wiecej ale wytyczne GIS nie pozwalaja na przyjeciebwiekszej ilosci dzieci.
Napewno nie oddam dziecka do żłobka, tym bardziej jak kadra nie miała robionych testów... Śmiech na sali
Nie rozumiem jest mniej dzieci niż może być w żłobku, a mimo to dzieci są nie przyjmowane bo nie ma miejsc
W Świnoujściu koronawrius i cisza :)
To proszę otworzyć przedszkola dla wszystkich chętnych dzieci a nie tylko dzieci wojskowych, pracujących i pracujących przy wyimaginowanym koronawirusie. Jeśli płacimy to w czym problem? Dzieciaki muszą mieć kontakt z rówieśnikami dla zdrowia psychicznego. Sprawdźcie temperaturę i puśćcie do ludzi. Dość się biedne nasiedziały w domach.
Bzdura totalna z tymi ograniczeniami! Co maja zrobić rodzice którzy Obydwoje pracują ?
Dopiero zrobią testy jak ktoś zachoruje, żenada. Tak nasz magistrat dba o zdrowie mieszkańców, złotówy!
Co za bujda na resorach... dla mojego dziecka nie ma miejsca od 18.05 w żłobku miejskim mimo że rodzice oboje muszą pracować ! Pierwszeństwo mają rodzice pracujący w innych zawodach i wszystkie miejsca w grupie córki są zajęte...
Nie chodzi o słuchanie tych czy tamtych, ale o zasiłek opiekuńczy.
nie ma sie co obawiac, jeszcze nie uruchomili u nas sieci 5G
Czy przyjęcie dziecka do żłobka było oparte o zaświadczenie od pracodawców obojga rodziców ?