Co do samej konferencji, w której uczestniczyło niewielu widzów i dziennikarzy, to nie zgadzamy się z panem Szymonem Sikorskim z Wrocławia, że Świnoujście nie jest szerzej znane polskiemu turyście i twierdzimy, że mówienie o krótkim czasie dotarcia do naszego kurortu jest bardzo naiwne. Godzinne kolejki oczekujących na przeprawę promową i rozkopana S-trójka takiemu stwierdzeniu pana Sikorskiego przeczą. Mamy jeszcze kilka „drobnych" uwag. Gdyby zastępca prezydenta Paweł Sujka interesował się częściej promocją Świnoujścia to wiedziałby, że tytuł „Majorki Północy" przypisany jest od lat wyspie Bornholm. Po co podszywać się pod czyjąś markę, nie lepiej pracować na własną? tym bardziej, że Świnoujście jest naprawdę wyjątkowe.

Według przesłanych ich relacji dowiedzieliśmy się również, że podobno na świnoujskiej plaży zmieści się 375 tysięcy osób. Wydaje się nam, że przy przyjętym wcześniej założeniu że Świnoujście to marka Premium, pokazywanie takiej ogromnej ilości ludzi nie jest dobrym kierunkiem. Marka premium to raczej elitarność i wyjątkowość, a nie masowość i wyobrażenie tłumu. Także czynienie zarzutów włodarzom: Międzyzdrojów, Kołobrzegu, Darłowa, Sopotu i Gdańska, z tego że chwalą swoje miejscowości, i zapowiadanie wysłania do tych miast komisji mierzących szerokość plaży i temperaturę wody, co zapowiedział prezes Piotr Piwowarczyk, to zły pomysł na pozytywną kampanię promocyjną. Zamiast tego chwalmy się naszym kurortem, bo dzięki korzystnemu położeniu geograficznemu, jeszcze mamy czym. Walory Świnoujścia są powszechnie w Polsce znane, o czym świadczyły tłumy turystów podczas minionego weekendu i mamy nadzieję że ta dość dziwna prezentacja nowej kampanii promocyjnej Świnoujścia tego nie zmieni. Ponieważ zależy nam na tym, żeby nasi mieszkańcy mogli jak najszybciej zarabiać pieniądze, to będziemy się uważnie przyglądać dalszym działaniom promocyjnym, żeby nie popsuto tego, na co mieszkańcy Świnoujścia pracowali przez długie lata.

źródło: www.iswinoujscie.pl