- Wieczorem w lasku, w którym jest plac do ćwiczeń przy ulicy Grunwaldzkiej, zauważyłem dziwny ruch na drzewie. Okazało się, że było to pisklę sowy. Mała uszatka wypadła z gniazda, została wypchnięta prze inne pisklę lub próbowała pierwszych sił w lotach. Sprawdziliśmy czy z sówką wszystko w porządku obserwując jej zachowanie. Uszatka próbowała wspinać się na drzewo używając dzioba i mocnych szponów. Z drzewa było słychać odgłosy innego ptaka. Zadzwoniłem do ośrodka rehabilitacji zwierząt w Warnowie, ale się nikt nie odezwał. Przeczytałem o zwyczajach tych sów. Młode po opuszczeniu gniazda nie są jeszcze samodzielne i muszą je karmić rodzice. Zalecane było również, aby nie ruszać piskląt. Postanowiliśmy więc się oddalić, aby dorosłe uszatki mogły się zaopiekować młodym. Poszedłem za godzinę w to miejsce, ale uszatki już nie było. - pisze pan Łukasz.
Pan z Warnowa zawsze nie odpowiada, ciekawe czemu. Sowę nielota lis zje.
Pamiętam dawne, kpiące z tragedii smoleńskiej wpisy Burka, w ogóle zawsze agresywne. Gdy kobieta została pobita w Parku Zdrojowym, ktoś nawet zapytał go na forum czy coś o tym wie, bo typ psychologiczny sprawcy czegoś takiego pasował do wpisów Burka mieszkającego blisko Parku.
No powiem tak. Kilka dni temu znajoma znalazła sowę młoda i wzięła do domu, żeby ja koty nie zjadły. Zadzwoniłam.do Szczecina, do jakiejś fundacji spytać co robić ? Pani odpowiedziała że sowy teraz opuszczają DZIUPLE. Uczą się latać. Należy je zostawić i nie dotykać, ewentualnie schować w krzaki lub na drzewo, najlepiej ta by były niewidoczne. Rodzice są w pobliżu, w dzień pilnują młodej sowy, odganiają np inne ptaki, koty, nocą karmia. Poza tym co już było wspomniane, siwy się wspinają po drzewach. I poszłam z sową młoda do weta, obejrzał ja, zdrowa, wieczorem odniolam tam gdzie była znaleziona, włożyłam na cisa i rano już jej nie znalazłam. Nie, piór nie było wokół, więc poszła gdzieś na drzewo.
Panie kolego! IP:167.114.118.*, sowy CHUKAJĄ, a nie CHCHAJA!. Poza tym dalej gniazdują w parku, kilka" gniazd" jest na skraju parku od Jachtowej.
Kiedyś sowy były w Parku Zdrojowym, ale kiedy te nieudaczniki-aparatczyki Beton z Betoniarką zaczęli tam kombinować, to od tamtej pory nie słyszałem, żeby w nocy chuchały tam sowy.
Zaskoczyło mnie usytuowanie tego gniazda, tak blisko domów, bo że sowy są w lasach, to było dla mnie jasne, ok.10 lat temu na własne oczy po raz pierwszy w życiu widziałem dorosłą, latającą sowę w lasach blisko" Worka", po stronie niemieckiej.
Niech spoczywa w spokoju. Bydło z kundlami żywemu nie przepuści
Urocze stworzonko.
Piesek przechodzący wziął sobie do zabawy uszatke, albo kotek
Ten pan co znalazł jeża, też powinien zostawić go a nie wynosić do lasu
Ma u nas powstać restauracja u sowy i może tam została zabrana aby ją promować. A tak na serio, to faktycznie nie wiadomo jak postąpić. Powinna być w mieście jakaś dyżurna służba udzielania dzikim zwierzętom pomocy czy nawet porad jak postępować. Tu można wykorzystać doświadzenie np lleśniczego lub jego pracowników ale też woluntariuszy, którym na sercu leży dobro zwierząt.
Zależy jakie pisklę xd jak mewy to do kosza :€
Piękne są te sowy. To ptaki, które nie wydają żadnego odgłosu przy locie. Mają doskonały słuch. Dorosła sowa słyszy przemieszczającą się nornicę, a co dopiero odgłosy swojego pisklęcia. Są terytorialne. Bronią swojego terytorium nawet przed ludźmi.
Raczej zjadł, !
Takie pisklę można posolić i zrobić sobie kanapkę. 🥪 Albo wziąć i pokochać jak swoje.
Nalezy wejsc na drzewo i wsadzic piskle spowrotem do gniazda. Dziekuje dowidzenia. :D
CHIŃCZYK WIE CO Z TAKIM ZNALEZISKIEM ZROBIĆ. DURNY POLAK ZABIERZE DO DOMU I PO CHU...?
Piekna
Pan Łukasz jedyny normalny 👍
Nie było bo ktoś ją wziął