Ciąg dalszy maratonu dawnych tematów, utrwalonych na setkach tysięcy klisz pod tytułem „Tak było”. Dziś, w dobie koronowirusa, w moich archiwach wygrzebałem dla Was zdjęcia z Uzdrowiska Świnoujście.
fot. Andrzej Ryfczyński
Wydawać by się mogło, że świnoujskie uzdrowisko nie podniesie się już po II wojnie światowej. Tylko u nas: niepublikowane zdjęcia fotografa Andrzeja Ryfczyńskiego z lat 60-tych, 1984, 1994 i 2001!
Ciąg dalszy maratonu dawnych tematów, utrwalonych na setkach tysięcy klisz pod tytułem „Tak było”. Dziś, w dobie koronowirusa, w moich archiwach wygrzebałem dla Was zdjęcia z Uzdrowiska Świnoujście.
fot. Andrzej Ryfczyński
Historia świnoujskiego uzdrowiska zaczęła się na początku XIX w. W 1824 roku Świnoujście zostało ono ogłoszone kąpieliskiem morskim. Dwa lata później zbudowano pierwszy Dom Zdrojowy. Uzdrawiano w nim nie tylko ciało, ale i ducha. Miejsce to było dla kuracjuszy centrum życia rozrywkowego i towarzyskiego – czytamy na oficjalnej stronie Uzdrowiska Świnoujście.
Dla rozwoju uzdrowiska ważny był 1897 rok, kiedy to odkryto źródła leczniczej solanki. Lekarskie autorytety zaczęły zachwalać lecznicze właściwości morskiego klimatu. No i się zaczęło. Miasto Świnoujście, a konkretnie dzielnica nadmorska, oficjalnie uzyskała tytuł „uzdrowiska” w 1895 roku.
fot. Andrzej Ryfczyński
Na początku XX wieku Świnoujście było już jednym z najpopularniejszych uzdrowisk kontynentu. Potem przyszła II wojna światowa. Wydawać by się mogło, że uzdrowisko już się po niej nie podniesie. Jednak w latach 60-tych wiele pensjonatów odbudowano. Na szczęście zadbano też o to, by odtworzyć dawną architekturę. I wreszcie nadszedł ten dzień: 1 lipca 1959 roku, na podstawie uchwały Ministra Skarbu Państwa, zostało powołane Przedsiębiorstwo Państwowe Uzdrowisko w Świnoujściu.
fot. Andrzej Ryfczyński
Kolejna zmiana przyszła w grudniu 1998 roku, w wyniku komercjalizacji, państwowe przedsiębiorstwo zostało przekształcone w spółkę akcyjną Skarbu Państwa. Od tego czasu nosiło nazwę: „Uzdrowisko Świnoujście” Spółka Akcyjna. W lipcu, ubiegłego roku Uzdrowisko Świnoujście S.A. obchodziło 60-lecie powstania i powojennej działalności. Przez ten czas zmieniała się nie tylko baza, ale i zakres usług. Na wizerunek firmy pracowali i pracują jednak przede wszystkim zatrudnieni w niej pracownicy.
Postanowiłem dokopać się do starych zdjęć i pokazać Wam, jak to dawniej bywało. Spośród tysięcy fotografii wybrałem te, które uważam za najciekawsze. Zwróćcie uwagę na prymitywną instalację rur i kranów, doprowadzających solankę do żeliwnej wanny.
fot. Andrzej Ryfczyński
Jak tylko przyjechałem do Świnoujścia, mama zabrała mnie nad morze. Po raz pierwszy zobaczyłem ten ogrom wody i piękne budynki z dużą ilością zieleni. Z piaszczystego deptaka widać było wtedy morze i kominy zatopionych statków na redzie. Było też drewniane molo. Tak było w 1950 roku i jeszcze przez kilka lat, dopóki Rosjanie nie zagrodzili nam niemal całą dzielnicę nadmorską. Po październiku 1956 roku, za czasów Gomułki, Rosjanie zaczęli się stopniowo wycofywać i oddali nam całą dzielnicę nadmorską. Polacy i ówczesne władze miasta z dużym zaangażowaniem przystąpili do jej odbudowy. Trzy lata później, na podstawie uchwały Ministra Skarbu Państwa z 1 lipca 1959 roku, zostało powołane Przedsiębiorstwo Państwowe Uzdrowisko w Świnoujściu.
Ponieważ morski port błyskawicznie się rozbudowywał, to dziesięć lat później zapadła decyzja budowy całego nowego nowoczesnego uzdrowiska. Miało ono powstać na zachód od „Czekoladki” od ulicy Małachowskiego. Chodziło o to, by „uciec” od części przemysłowej jak najdalej na zachód. Wcześniej na przedłużeniu tej ulicy, na wydmie, dokonano odwiertu i potwierdzono obecność dużej ilości solanki do przyszłego nowego zakładu przyrodoleczniczego. Niestety zawieruchy polityczne wszystko postawiły na głowie. Trzydzieści lat później, w 2001 roku, oddano do użytku - po zburzeniu starej - nawą „Rusałkę”, nowy zakład przyrodoleczniczy. Z wielkich (realnych) planów sprzed pół wieku zostały nici.
fot. Andrzej Ryfczyński
Teraz betonuje się deptak w tamtym kierunku, bez większego pomysłu. To jedyny wolny jeszcze teren na tego typu inwestycję. Po 20 latach rządów Pana Żmurkiewicza nie mam żadnej nadziei, by można było w tym miejscu kompleksowo zaplanować i zbudować nowe uzdrowisko. Starzejemy się i te usługi jak jedzenie zawsze będą miały rację bytu. Tutaj przebiega zerowa izoterma stycznia, to oznacza łagodną zimę i czyste morskie powietrze. To pewna inwestycja, tylko trzeba to rozumieć.
Zapraszam do dzielenia się ze mną ze wszelkimi informacjami dotyczącymi opisanych dziś historii. Jest to pewien niepisany warunek publikowania moich licznych archiwalnych zdjęć.
Andrzej Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl
Panie Marysia Kurant, niestety już nieżyjąca to była super babka, Pani Marysia Sulikowska też super, ale juź nie pracuje i wiecznie skrzywiona pani Celina...
Niewiele się zmieniło. Wtedy i teraz politruki na stołkach
kiedyś to były piękne kobiety a teraz same karpie z ustami dużymi, i wycieraczkami na rzęsach
i wszystkie kobiety kuracjuszki spiewały Turnus mija a ja jestem niczyja
wojsko rosyjskie zdobyło niemieckie Swinemunde 05 maja 1945 r a 09 maja 1945r Miasto zostało przekazane Polsce tak było
Moja Mama jest jedyna zyjaca osoba, ktora byla zatrudniona od 1 Lipca 1959 roku i byla wsrod paru osob uruchamiajacych Uzdrowisko. Byla pierwsza pielegniarka w Uzdrowisku. Niestety, przy kolejnych jubileuszach a takze w ksiazce o Uzdrowisku nikt o Mamie nie wspomina, nie zaprasza na uroczystosci jubileuszowe- przykre. Panie Prezesie Uzdrowiska moze by tak dokladnie sprawdzic akta pierwszych zatrudnionych? Mamusiu, dbaj o siebie, jestes WIELKA- nie moge przyjechac do kraju z powodu koronowirusa. Kocham Ciebie
fajne foty, a szczegolnie autobus jedzie w normalna strone.
Jednak to były piękne czasy.A teraz na zabiegi trzeba czekać do roku czasu, no chyba że się ma kupę kasy, za grube pieniądze można załapać się natychmiast, tak samo jest z leczeniem.
Troszkę mało zdjęć :)
Stary Swwrozyc;) Biuro Usług;) i Pani Aniela w tle;)
Do dymisji pan z platformy obywatelskiej pan szanowny sliwinski panu już dziękujemy
Kawal historii..unikane zdjecia, dobrze, ze Pan to udostepnia, dziekuje.