Latte Art oznacza sztukę zdobienia kawy mlekiem. Ta właśnie konkurencja zdominowała zawody. Nie jest to wcale prosta umiejętność. Nie można bowiem pomagać sobie żadnymi narzędziami, patyczkami itp.. Wzory na kawie trzeba namalować umiejętnie wylewając z dzbanka na powierzchnię kawy spienione mleko. Rywalizacji basistów towarzyszyły prezentacje i degustacja kaw oraz porady specjalistów.

Organizatorami zawodów były szczecińska firma Qualia Caffe oraz Baltic Coffe Collective, A do rywalizacji o miano najlepszego baristy stanęli przedstawiciele Amsterdam Cafe&Restaurant, „Czuć miętą”, Collumbus Coffe, Kawiarnia SEWEN z hotelu Hamilton, Kawa Guczi, oraz gospodarze z Pensjonatu Cafe Laguna.

Współorganizatorem zawodów było miasto Świnoujście, a na basistów czekały nagrody przygotowane przez wydział promocji miasta W programie dnia kawy w” Lagunie” znalazły się zawody baristów, pokazy latte art oraz cupping kaw specialty. Ocena uczestników zawodów należała do jury pod przewodnictwem Pauli Adamskiej, o której mówi się że jest „niekwestionowaną "Księżniczką" polskiego latte art'u. Adamska była już wicemistrzynią Polski Latte Art 2016, 2017 i 2018 oraz zwyciężczynią Sowa Cup 2015 oraz Szczecińskiego Pucharu Latte Art 2017.

O zawodach w Świnoujściu, a także światku kawy i stereotypach jakie przylgnęły do kawy rozmawialiśmy z organizatorami imprezy. Adrian Małachowski –właściciel głównego organizatora- szczecińskiej firmy „Quallia Caffe” podkreśla, że firma zajmuje się już nie tylko dystrybucją lecz posiada także własną palarnię kawy. Już siedem lat temu w Quallia Caffe zrodził się pomysł na rywalizację baristów. Zawody pod nazwą Qualia Latte Art Cup były początkowo jedynie szczecińską imprezą. Obecnie aktywizują już środowisko z kilku miast.

- „Już pierwsza edycja kawowych zawodów zaskoczyła samych organizatorów. Uczestnicy zjechali z całej Polski, nawet Białegostoku czy Przemyśla. Pomysł na zorganizowanie zawodów w Świnoujściu był dla organizatorów naturalny. Nasze miasto stanowi bowiem drugi po Szczecinie, największy kawowy rynek regionu. Jak podkreśla Adrian Małachowski celem tych zawodów jest zmotywowanie baristów do szkolenia się, doskonalenia własnych umiejętności .

„Prawdziwy barista to człowiek, który posiadł nie tylko umiejętności parzenia i serwowania kawy ale także wiedzę o historii i tradycjach, pochodzeniu ziaren. Musi wiedzieć co ma w młynku, odróżniać Arabicę od Rabusty, a nawet wiedzieć z jakiej plantacji pochodzi. Klienci także są zainteresowani coraz częściej takimi wiadomościami, po prostu-coraz bardziej wymagający! A wraz z tym, także restauratorzy stawiają sobie poprzeczkę w tej dziedzinie coraz wyżej!”- mówi szef „Qualla Cofee” i z naciskiem mówi, że Polska-choć ma jeszcze dużo do nadrobienia w tej dziedzinie to chwalić się już może coraz większą ilością świetnych specjalistów i coraz lepszych kawiarni w całym kraju.

W Świnoujściu tego rodzaju zawody odbywały się po raz pierwszy. W szranki stanęło ośmiu basistów. Dwóch przyjechało ze Szczecina, sześciu pracuje na co dzień w świnoujskich lokalach. Jury najwyżej oceniło umiejętności Sławomira Mazurkiewicza, który na co dzień serwuje „boski, czarny napój w kawiarni „Czuć miętą”. Drugie miejsca zdobył Walentyn Kowalenko z „Cafe Amsterdam”. Aby spróbować kawy przygotowanej przez zdobywczynię trzeciego miejsca trzeba wybrać się do Szczecina. Przyjezdną laureatką Latte Art. Cup w Świnoujściu została Tatiana Łabędowicz.

„Dla baristy kawa rozpuszczalna to wciąż profanacja kawy”- podkreślają zgodnie organizatorzy i uczestnicy zawodów. Dzieje się tak mimo wysiłków producentów, którzy starają się coraz częściej by instant kawy produkować z naturalnej kawy jak najwyższej jakości.

Zawody Qualia Latte Art Cup zyskują już międzynarodową renomę, a wśród uczestników zdarzają się nawet egzotyczni goście. W szczecińskich zawodach uczestniczyli już nawet… Japończycy, serwujący kawę w berlińskich lokalach. W Świnoujściu, wśród najzdolniejszych basistów byli także, zatrudnieni w lokalach pracownicy z Ukrainy.

Nie tylko jurorzy byli pod wrażeniem umiejętności basistów biorących udział w rywalizacji. Wkrótce po zakończeniu zawodów na facebook’owym profilu imprezy ukazały się pierwsze wpisy, a wśród nich ten, który cytujemy na zakończenie naszej relacji:

„Byliśmy z żoną, Pan który zrobił nam kawę był profesjonalistą i widać że kocha to co robi. Zrobił nam taki wykład że można było by tego słuchać i słuchać. Kawa pyszna. Atmosfera bardzo dobra!” Polecam!”.

źródło: www.iswinoujscie.pl