Po ewakuacji na boisko zdecydowano zebrać wszystkich w hali sportowej. Jednocześnie do szkoły wezwano służby ratownicze. Na miejscu zjawili się strażacy i policjanci. Konieczna okazała się także interwencja Pogotowia Ratunkowego.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pięciu poszkodowanych trafiło do świnoujskiego szpitala po tym jak w szkolnej ubikacji rozpylono nieznaną substancję. Dziś po godzinie 11.00 w szkole przy ul. Niedziałkowskiego przerwano lekcje. Decyzją dyrektora Piotra Adamczyka około 400 uczniów zostało ewakuowanych z budynku na szkolne boisko. Przyczyną był nieznany aerozol, który ktoś rozpylił na parterze Liceum.
Po ewakuacji na boisko zdecydowano zebrać wszystkich w hali sportowej. Jednocześnie do szkoły wezwano służby ratownicze. Na miejscu zjawili się strażacy i policjanci. Konieczna okazała się także interwencja Pogotowia Ratunkowego.
fot. Sławomir Ryfczyński
Poszkodowani to: jeden uczeń i cztery uczennice w wieku 15-16 lat. Na przyjazd ratowników medycznych czekali w samochodzie nauczyciela gdzie strażacy podali im maseczki z tlenem.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po przyjeździe lekarza i ratowników cała piątka została odtransportowana do szpitala w Świnoujściu. Strażackie mierniki nie wykazały żadnej niebezpiecznej substancji. Okna w szkole były otwarte.
fot. Sławomir Ryfczyński
W związku z zaistniałą sytuacją dyrektor postanowił odwołać w dniu dzisiejszym zajęcia. W en sposób licealiści Mieszka szybciej rozpoczęli ferie.
fot. Sławomir Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl
Zaktualizowano: Sobota [08.02.2020, 08:59:58]
Trzeba mieć miarę... W latach 60-tych, gdy uczęszczałem do podstawówki przeżyłem coś podobnego. Otóż dwóch braci (moich kolegów z klasy) na zlecenie rodziców odebrali z poczty lek dla krów (chodziło o zagraniczny lek na zapalenie wymion krów). Ciekawość młodych ludzi spowodowała, że otwarli przesyłkę w klasie i parę osób (zwłaszcza, w tym 2 dziewczyny) poczuło się źle. Mnie ten zapach w ogóle nie przeszkadzał, ale zawsze może się znaleźć ktoś, kto jest uczulony na nie znaną substancję. Problem jednak polegał na tym, że nauczyciel (bez konsultacji z odpowiednimi służbami) zdecydował na wyrzucenie tego środka nas śmietnik, a uczniów ukarano na karę nagany w możliwością wyrzucenia ze szkoły. Reakcja rodziców oraz części społeczeństwa była natychmiastowa, bo ów lek kosztował w tamtych czasach sporą sumę (kilka pensji nauczycielskich). W toku dochodzenia okazało się, że lek nie jest szkodliwy dla zdrowia ludzkiego, a odczucia dziewczyn były zwykłą nietolerancją na zapach owego leku.
Dał, z butli gazowych po fasolce, a co chcieli, fiołki?
beka, az zaluje ze takiej akcji nie bylo jeszcze4lata temu, rocznik 97 jest dumny xDDD
Do IP:37.47.187: Stać murem za osobą/bami, przez które kilka godzin parę osób spędziło w szpitalu, a wiele się do wieczora bardzo źle czuło?? To ty się weź ogarnij!
Do IP:37.47.187: Negatywne zachowania muszą być tępione, nie można stać murem za osobą, która dopuszcza się czynów zabronionych prawem. Murem stoi się za pokrzywdzonym, a nie sprawcą. Jeżeli zrobiła to osoba pełnoletnia, to powinna odpowiadać karnie jak dorosły, a dodatkowo powinna być wydalona ze szkoły. Takie są konsekwencje naruszania norm prawnych i norm szkolnych wynikających ze statutu szkoły.
22:30 Ja też chodziłem w późnym PRL-u do tej szkoły i też żadnej ewakuacji nie było, ale była ewakuacja polskiego klimatu, gdyż dyrektorką była członkini KM PZPR, komunistka.Jak każdy komunista strzegła sojuszu z niewolącym Polskę ZSRR i (rzekomej) więzi z mumią Lenina na Kremlu.I taka pani, wyobraźcie sobie, została za sprawą SLD honorową (?!!) obywatelką miasta.
Co jest z tą młodzieżą. Zamiast stać murem za osobą która to zrobiła to jeszcze go straszą. Ogarnijcie się.
i sprawdzianu nie bylo ;)
Policjantka Dominika sni mi się po nocach. Piękna kobieta
16:55 Kimkolwiek jesteś, czy Janiszewskim, czy nie, uwzględnij w ramach pracy domowej na ferie coś takiego jak INTERPUNKCJA.
Warto tego głupka, który to rozpylił, złapać, bo rzeczywiście to jest wielka rzadkość w szkołach urządzać ewakuację z powodu czyjegoś deb ili zmu. Swoją drogą ten przejaw zdebilenia rozwiązał sprawę nie do rozwiązania - problem ostatniego dnia w szkole przed feriami - zawsze są pokusy, by skracać lekcje (dyrektorskim zarządzeniem) lub by z lekcji uciekać (pokusa uczniów) - psychika wszystkim siada tego ostatniego dnia. Zamiejscowi godziny odjazdów busów i pociągów widzą nerwicowo, a odstępy między nimi wydają się nagle wiecznością, miejscowi czują już zapachy obiadów z ich domów przenikające tajemnym sposobem przez szyby klas.
A znaleziono sprawcę ? Czas najwyższy by poniósł konsekwencje, za spowodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia ! Uczniowie wiedzą KTO rozpylił truciznę !
Ja też chodziłam do tej szkoły w latach 70-tych i nigdy nie było żadnej ewakuacj
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Marcin, nie przyjmuj się nawet bzdurami które tu wypisują. Każdy kto choć trochę Cię zna wie, że bys nie wpadł na taki durny pomysł. Zaś dla szkoły i Dyrektora gratulacje za sprawne i odpowiedzialne podejście do sytuacji.
patologia
Wydaje mi się że KJ maczał w tym palce..
Pewno chodziło o wcześniejsze rozpoczęcie ferii?? I to się udało...Nie pochwalam.
Również zapraszam o ujawnienie się na forum publicznym i ukazaniu dowodu, gadanie głupot i sianie fermentu... Ha ptfu. Wszystko ma swoje granice... Gość Piątek [07.02.2020, 20:58:50] [IP: 89.151.34.***] Przecież wszyscy wiedzą, że zrobił to f.n.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
do Gościa • Piątek [07.02.2020, 17:13:03] • [IP: 62.97.206.**]: Bajki! Chodziłem do Mieszka w latach 80-tych jeszcze jak była to 17-stka i przez cały okres nauki w tej szkole ani razu nie mieliśmy podobnej sytuacji...
Bzdury piszesz gościu.Ja też chodziłam do tej szkoły w latach 80-84 i nigdy nie było żadnej ewakuacji.Młodzież była bardziej odpowiedzialnachoć nie święta oczywiście
dla przykładu wykastrować ćwaniaka.
Ktoś nie dostał cukierka i zrobił psikusa. Uczyli od najmłodszych lat takich zabaw, to teraz zbierają żniwa.
Przecież wszyscy wiedzą, że zrobił to f.n.
Konfidenci
Ciekawe z nauczyciela Histori na dyrektora? Szybki awans
Pośrednio? Najlepsze" pośrednio" to, że ta osoba zachowa na tyle rozsądku i honoru, że sama się jak najszybciej przyzna, a nie będzie bać się i czekać na pukanie policji do drzwi o 6 rano... ;) W czasach ataków terrorystycznych takie" wygłupy" są traktowane niezmiernie poważnie. Zdecydowanie lepiej stanąć teraz w prawdzie i wykazać się odwagą zmierzenia się z mniejszymi nieprzyjemnościami niż czekać na prawie pewne większe nieprzyjemności.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
To akurat nie Marcin, ale wiem kto i dopilnuje zeby to wyszlo na jaw... posrednio bo nie chce problemow
Janiszewski ty się nie przejmuj co gadają jesteś fajnym chłopakiem pomocnym może rozpiera ciebie energia ale nie uwierzę ze to ty
O jejku az szpital był potrzebny?? Stan wojenny by nie przeżyły kiedyś
Marcin Janiszewski • Piątek [07.02.2020, 16:55:47] • [IP: 37.248.212.***] Jakos dziwnie gorliwie się tlumaczysz. Zastanawiajace...
Chodzilam do tego liceum w latach 1980-1984 i ani razu nie bylo ewakuacji.
Właśnie bardzo dobrze, że służby zostały wezwane a szkoła ewakuowana - skąd dyrektor miał wiedzieć, co zostało rozpylone? Na wszelki wypadek ucieka się na" z góry upatrzone pozycje" i już. Mam tylko nadzieję, że sprawców tego idiotycznego pomysłu też boli głowa tak jak moje dziecko do tej pory. Papieroski to to nie były na pewno ani dezodorant jak tu co niektórzy śmieszkują.
Zabrakło w aptece espumisanu
stary numer, w osiemdziesiatych latach to prawie co tydzien gazowali Siedemnastke (Mieszka)
Kocham tego kulawego Marcina jest bardzo zabawny i ma wyjątkowy styl. Może dlatego na mnie tak działa, że rozsiewa swoje feromony w postaci gazowej?
Za moich czasów w bardaszce (tak nazywaliśmy kibel przy sali), paliliśmy fajki. Wówczas Tawot (w-fista) wpadał i gonił.Zapach papierosów Caro i Carmen nie był powodem do interwencji służb.Przy okazji pozdrawiam głównego w tym czasie palacza Henia Podhorodeckiego, który nadal nazwę tej toalety.
Chciałbym żeby osoba oskarżająca mnie o podpuszczanie kogokolwiek do takiego czynu ujawniała się i na publicznym forum przedstawiła argumenty. Jest mi bardzo przykro ze ktoś wypisuje takie głupoty na moj temat. Jestem osoba która ma duży dystans do siebie i z wielu tematów możemy sobie pożartować ale jeżeli ktoś publicznie wypisuje takie rzeczy o mojej osobie to uważam ze powinna ponieść konsekwencje. Dla wszystkich ludzi którzy wierzą w te bzdury, informuję że mogę złożyć zeznania w tej sprawie. W całej tej sytuacji boli mnie najbardziej to że moja opinia wśród pracowników szkoły spada - spada przez to ze ktoś chciał zrobić głupi żart. Nie pozdrawiam
Gaz pieprzowy zapewne. Stary numer jak świat. Udanych ferii dla wszystkich uczniów.
Grzybomania zaatakowała! Marcin chyba przesadziłeś z pomysłem na zaistnienie, wiemy że łatwo podpuścić małolatów ale nie musisz udowadniać tego w ten sposób!
Dziękujemy Panie Dyrektorze za zadbanie o nasze dzieci. Lepiej jak to się mówi dmuchać na zimne.
za taka akcje jak zlapia powinni je...c cale wakacje po 16h dziennie w czynie spolecznym...
halucynacja grupowa.
Przyznać się które jadło grochówke
Zbędne komentarze raczej nie są na miejscu, był to możliwe że gaz pieprzowy, dezodorant da sie rozpoznać po zapachu, a to zapachu nie miało. Pozdrawiam
A to" dzielne zuchy", takie kompromitujące to trochę, c'nie?
ojej biedne dzieci dobrze ze maja telefoniki przy sobie na otarcie łez
uwielbiam te szkole
DEZODOARNT ROZPYLILI I SIE POSKLADALY DZIECIACZKI YHEHE