To nie była zwyczajna rzecz. Kolejni radni, których pytaliśmy o nowiutkie błyszczące auto zaparkowane przed Urzędem Miasta, nie wiedzieli, czy zakupił je magistrat. Mieli o tym nie wiedzieć nawet zastępcy prezydenta Barbara Michalska i Paweł Sujka! Na liście urzędników, którzy powinni znać zakupy magistratu, jest też sekretarz miasta Dorota Konkolewska. Zadzwoniliśmy do niej z pytaniem, czy auto zostało kupione przez Urząd Miasta.
Dorota Konkolewska zgodziła się wysłuchać nasze pytanie. Było bardzo proste: czy to samochód Urzędu Miasta czy nie? Pani sekretarz nie chciała nam odpowiedzieć na to pytanie. Odsyłała do Biura Informacji i Konsultacji Społecznej. Gdy prosiliśmy o informację, która sprowadzała się do użycia słowa "tak" lub "nie", rzuciła słuchawką.
Po artykule, który poświęciliśmy nowej limuzynie i w którym opisaliśmy reakcję Doroty Konkolewskiej, sekretarz miasta przysłała nam maila, w którym informuje, że nie mieliśmy prawa do wykorzystywania jej prywatnego numeru telefonu do swoich celów i zakłócania jej prywatności po godzinach służbowych.
- Jestem pracownikiem zatrudnionym na umowę o pracę a godziny pracy urzędu są powszechnie znane – pisze do redaktora naczelnego portalu Dorota Konkolewska. - Pożądane informacje o sensacyjnych dla Pana wydarzeniach może Pan uzyskać ze strony BIP a w przypadku ich braku uzyskać zgodnie z literą prawa zwracając się do urzędu w ramach prawa prasowego lub powszechnego dostępu do informacji publicznej. Wykonane połączenie na mój prywatny telefon komórkowy o 16.53 są z Pana strony nadużyciem i nękaniem – czytamy w mailu, który pani sekretarz wysłała do nas tego samego dnia 28 stycznia, o godzinie 20:19, a więc już po „godzinach służbowych” pani sekretarz.
Odnosząc się do maila pani sekretarz, bardzo przepraszamy ją za zadzwonienie do niej na numer telefonu, który okazał się być jej numerem prywatnym. Dorota Konkolewska dzwoniła do redakcji iswinoujscie.pl z tego właśnie numeru w czasie, gdy kierowała jeszcze świnoujskim szpitalem. Przepraszamy także za zadanie jej pytania, czy nowe auto, zaparkowane pod Urzędem Miasta, kupił magistrat.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Każdy mieszkaniec Swinoujscia jest nękany przez UM.
pycha pycha tylko ona i nikt inny takie ma mniemanie o sobie
W urzędzie pracuja niekompetetne osoby dlaczego robią tajemnice z zakupu auta za publiczne pieniądze zwykla osoba jest rozliczana z każdej złotówki może auto zasponsorowal molewski za przymykanie oka na jego fuszery
A ja się jej nie dziwie. Skoro" sensacją" dla szanownego grona redaktorów jest nowe auto stojące pod UM to i przez to zawracają dupę ludziom, którzy pomimo tego, że pełnią stanowiska publiczne, mają też życie PRYWATNE i warto by było szanować ich czas.
Dlatego to miasto to juz tylko moje miejsce pracy bez sentymentów.Wyprowadzilem sie stad
A gówno mnie to obchodzi.
Szpital prawie zlikwidowano, oby urzad miasta przetrwal ta babe
Jeśli przyjeło się posadę urzędnika, to jest się nim 24 h, ponieważ za bankiety i spotkania wieczorowe nadgodzin nie płacą. Masz kłopoty, to wylecz się z tego myślenia w naszym szpitalu przez 30 dni. Powodzenia.
Trzecia osoba w mieście?
Bogate i wysoko notowane w rankingach miasto stać na nowe i ładne pojazdy. Oczywiście jest to na plus. Jako wyborcy chcieli byśmy wiedzieć co nowego w UM. Więc nie rozumiem jaki jest problem z odpowiedzią na pytanie Pana Redaktora.
Dorota, Ty niby chcesz pokazać swoją niższość upadlając innych, ale Ty tracisz na swoich wyborach.
Wredne babsko
Ale Świnoujście się zmienia. Kiedyś buraki można było znaleźć tylko na polu. Teraz i w urzędach.
I to jest własnie styl ludzi spod znaku Nowoczesnej i czarnego marszu (stosunek do najsłabszych istot wyznacza relacje z innymi), której kobiety bedące politykami zawsze były napastliwe w debatach publicznych - jak widać nawet po strawieniu Nowoczesnej przez PO byłe członkinie tego ugrupowania trzymają fason. Co do przedmiotu sporu: jeśli ktos dzwoni do redakcji z nru prywatnego w sprawach służbowych, niech później nie dziwi się, że w podobnych sprawach ktos do niego oddzwoni.
Nie lubię jej. Pytam sąsiadów i też nikt jej nie lubi. Raz chciała nam przypinki na 11 listopada dać to usłyszałam jej głos. Po prostu masakra. Buta, buta, buta
Nasz kochana pani sekretarz zapomina kto funduje jej wypłaty. Kultura i życzliwość nakazuje być grzecznym i usłużnym w stosunku do innych ludzi piastując stanowisko publiczne.
Arogancja i buta. Ale tak wybieraliście to macie. Prezio ze swoją świtą jeszcze wam pokaże na odchodne.
Pani ma rację bo to była tak ważna sprawa /Pytanie/ że nie można było potrzaskać do dnia następnego aby zapytać ja też nienawidzę gdy ktoś dzwoni po 15 i pyta np. jaka jest pogoda bo on wraca z wakacji- Panie Redaktorze Proszę Dać Odpocząć Ludziom po Ciężkim dniu Pracy jak pan jeździ gruchotem to co żal t...k ściska, proszę sobie uczciwie zarobić i też kupić np. Mercedesa
Bardzo ładnie i z klasą utarty nos. Gratuluję redakcji.
Najlepiej siedziec cicho!!o nic nie pytac!! udawac ze nic sie nie wie i na wszystko sie zgadzac !! Prawda ??
Dorota, Ty masz tyle ognia...
Heeh szpital pokazał co jest co :)
Artykuł bez sensu a komentarze jeszcze bardziej. Sam jad i zawiść. Wstyd.
Ma rację. Co to za dzwonienie na prywatny numer. Nieważne jak pozyskany. Niestety przechodziłem to samo pracując dla pewnej firmy informatycznej. Niestety ludzie myślą że jak płaca (twojemu pracodawcy, czy podatki) to mają z Ciebie niewolnika.