iswinoujscie.pl • Poniedziałek [13.01.2020, 08:18:11] • Świnoujście
Niekończący się problem z wodą pitną w Świnoujściu. Zobacz fotogalerię!

fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Dobra woda i dobre życie zawsze zależy od ludzi. To od ich wiedzy i umiejętności zależy, jak żyjemy. To co mieszkańcy Świnoujścia przeżyli przez ponad pół wieku, to smutny obraz bezsilności w każdym systemie politycznym.
Na początku XX wieku wybudowano duże ujęcie wody dla Świnoujścia i Ahlbecku, zwane dzisiaj „Granica". Na wzgórzu 52 metry npm. powstał zbiornik retencyjny, który połączono magistralą – rurą żeliwną 325 mm ze Świnoujściem.
Jest to długa historia. W skrócie wyglądało to tak:
W czasie wojny podczas bombardowania miasta rurociągi ulegały uszkodzeniu. By zatrzymać nadmierne wycieki wody, przykręcono zasuwę w okolicy strzelnicy przy pasie granicznym. Do 1949 roku stację wodociągową obsługiwała załoga niemiecka/syn jednego z pracowników tego ujęcia wody żyje i mieszka w Koserow. Nawet dwa miesiące temu odwiedził mnie w Lubinie, gdzie teraz mieszkam.

fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Już na przełomie lat 50. i 60. zaczęło brakować wody. Nikt teraz z polskich pracowników nie wiedział o przykręconej zasuwie na rurociągu, którą przepływ wody był ograniczony. By ratować deficyt wody w mieście, naprzeciw milicji, obecnie policji w parku wywiercono studnie głębinowe i na sezon włączano je, by poprawić zaopatrzenie w wodę. To nie rozwiązywało problemu, który narastał. Po oddaniu przez Rosjan dzielnicy nadmorskiej i lawinowym najeździe turystów do Świnoujścia, woda docierała tylko do pierwszego piętra, okresowo do drugiego. Mieszkańcy wyższych kondygnacji „łapali" nocą wodę do wanien. Nie dało się normalnie żyć. Do tego budownictwo ruszyło z kopyta i później nawet po sezonie nie było wody w kranach. Od tego momentu zaczął się cały szereg złych, błędnych decyzji niekompetentnych urzędników. Trwa to do dziś!
Na ujęcie Granica wybudowano dodatkowe studnie. Zbiornik na wzgórzu się napełniał, nawet doszło do katastrofy, Przelał się nocą i zniszczył nowo budowany dodatkowy rurociąg azbestowy 400 mm. Wody dalej w kranach brakowało.

fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Kiedy w połowie lat 70. ten drugi azbestowy rurociąg został włączony do sieci, odkryto, że ten stary rurociąg w 70% był zakręcony. Okazało się teraz, że nowy rurociąg jest zbędny. Niepotrzebny wydatek. Razem ze starym mógłby zasilać miasto ćwierćmilionowe. Nie przyznano się do błędu i teraz były dwie magistrale obok siebie. Zrobiono autostradę z rurociągów. Wody w kranach jak brakowało, tak i teraz dalej nie wszyscy mieli. Co gorsza, w tych rurociągach odkładały się związki żelaza i manganu. Wody brakowało i była okropnie rdzawa i często z pływającymi fragmentami oderwanymi z rur.
Po 20 latach azbestowy rurociąg został wyłączony z eksploatacji. Już na przełomie lat 50/60 geolodzy z Poznania dokonywali próbnych odwiertów przy ulicy Krzywej i od nich wiem, że tutaj jest woda i stąd będzie Świnoujście miało wodę. Wcześniej nie patrząc na opinie i badania geologów podjęto polityczną decyzję budowy ujęcia „Park". Ta decyzja przyniosła szacunkowo trudne do dokładnego wyliczenia straty, które mogły sięgać od 50 do 150 milionów złotych. Zasolenie w ciągu roku podwoiło się, a później było niemal jak woda z Bałtyku.

fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Zostały zniszczone wszystkie urządzenia wykonane ze stali/żeliwne przetrwały/, jak duże wymienniki ciepłej wody w Uzdrowisku/co 3 miesiące nowe/, bojlery, piece centralnego ogrzewania, rurociągi ciepłej wody, a przed wszystkim wszystkie grzejniki blaszaki w nowo budowanych blokach. Po uruchomieniu ujęcia Wydrzany ujęcie „Park" zamknięto, by uporem maniak wskrzesić je zakupując za miliony urządzenia do odsalania. W efekcie po krótkiej eksploatacji membrany z osnowy zostały zniszczone. Nastąpiła rozbiórka obiektów i likwidacji studni. Szacuje się to na 21 milionów złotych tej nie trafnej inwestycji przez decydenta politycznego. Z tego co pamiętam, sytuacja była tragiczna. Woda skandalicznej jakości i tylko do pierwszego piętra, wyżej suche krany. Blokada budownictwa mieszkaniowego, a kolejki na ukochane mieszkanie -20 lat czekania. Było to koło 1976 roku, kiedy po naciskach mieszkańców Świnoujścia władze wojewódzkie podjęły decyzję budowy ujęcia wody Wydrzany. Już za dwa, trzy lata woda w Świnoujściu pojawiła się na czwartym piętrze. Ja właśnie mieszkałem przy Armii Ludowej, teraz Witosa na czwartym piętrze. Po 20 latach męczarni mieszkańcy byli szczęśliwi. Jednak nikt nie mówił, że woda wprawdzie bakteriologicznie była bezpieczna, ale skład był daleki do użytku. Została warunkowo dopuszczona do spożycia.

fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
I tak było co roku robione. Chirurdzy w Świnoujściu taśmowo usuwali kamienie z woreczka żółciowego. Ja też to przeżyłem. Był stan wojenny i po przemianach ustrojowych po 15 latach pracy ujęcia Wydrzany, prezydent Leszek Miłosz, z całą grupą wspaniałych pracowników zdecydował się budowy wysokiej jakości uzdatnialni wody i oczyszczalni ścieków. Zabezpieczono różne fundusze. Teraz następuje kolejny fatalny rozdział niekompetentnych, nieodpowiedzialnych pracowników. Przetarg na budowę obiektów uzdatniania wody na ujęciu Wydrzany wygrywa solidna firma z Hanoweru -Niemcy. Projektanci potrzebują dokładny skład surowej wody prosto ze studni. Woda do Niemiec idzie lepszej jakości, z najlepszych studni. Ma inny skład jak rzeczywisty tam jest. Pytałem się później pracownika wodociągów jak to się stało. Odpowiedział: „Bałem się, że jak zobaczą tak złą wodę, to nie będą chcieli tego budować". Wiosną 1994 roku w stacji zaczęły się próby uzdatniania wody. Planowano w czerwcu oddać inwestycję do eksploatacji na sezon letni 1994 roku. Inwestor w moim zakładzie fotograficznym wykonywał zdjęcia, ja robiłem też relacje do lokalnych gazet i wiele wiedziałem. Pani technolog z Niemiec powiedziała, że wystarczyło zwiększyć pojemność wanny w której następuje wiązanie żelaza i manganu, by można było produkować więcej czystej wody. Dokładność niemiecka poległa. Nie przewidzieli takiej opcji i zrobili na wymiar, fałszywy wymiar. Zapytałem się, jak by wiedzieli że w tej wodzie jest więcej żelaza, czy dali by sobie radę i czy koszt budowy był by większy. Odpowiedziała: nie było by żadnego problemu. Budujemy takie obiekty w całej Europie i często mamy gorszą wodę. Jeżeli chodzi o koszty, to przy waszej wodzie mogły by się zamknąć taką samą kwotą, albo minimalni mało znacząco wyższą. O tym bublu wiedziało w mieście wąskie grono. 9 miesięcy później, po drobnych zmianach i zmianie na droższą chemię, 13 stycznia 1995 roku stację uzdatniania wody Wydrzany oddano do użytku. Pracownicy z Niemiec jeszcze przez jakiś czas przyjeżdżali i coś tam zmieniali, regulowali.

fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Kiedy urządzenia pracowały na pełnych obrotach, woda była na granicy normy. Trudno powiedzieć ile teraz po 25 latach przerabia wody i jaki poziom związków żelaza i manganu dostaje się do sieci. Miał być jeszcze wybudowany duży zbiornik kilku sektorowy, w którym woda by się uspokoiła, dojrzała i wolno spływała do istniejącego zbiornika, z którego pompy tłoczą wodą do miasta. Był by to duży magazyn wody, taki bufor, który mocno by pomógł poprawić jakość i ilość wody w szczycie rozbioru. Przepraszam, jeżeli znajdą się drobne nieścisłości, ale to szmat czasu, a i profesja jest skomplikowana. Na koniec dodam, że to tylko mały fragment tej historii i nie wszystko poruszałem.
Kliknij tu, aby zobaczyć fotogalerię
Andrzej Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl
sedzia sTULEYA sie popisal u arabow - patrz internet. Co on w Polsce jeszcze robi, jak MU tak żle!
tu dotknieto problemu wiekszego przy ty, temacie widac ze nic sie nie zmienilo ci sami ludzie robia dalej to samo w innych sferach np promenada a sa po prostu nieukami
Czy woda we wszystkich ujęciach jest zdatna obecnie. 30 lat temu badania wykazywały iż woda z kranu jaką posiadałam nie nadawała się do picia ani do celów gospodarczych. 10 lat temu woda nie wymienię miejsca dokładnie/ okolice promenady/ by woda w gastronomii przeszła z pozytywnym wynikiem badania musiała być z butelki. Ta z kranu nie miała pozytywnego wyniku.Osoby odpowiedzialne za stan wody pitnej w mieście musiały o tym wiedzieć. Jak jest obecnie, też źle. Pijemy tę wodę latami. Skoro temat wody rozpoczęty może warto podać niezależne wyniki z ujęć i nie podawać do badań wody butelkowej.
[13.01.2020, 22:42:24] • [IP: 185.210.38.***] I jeszcze powinniśmy być zdrowi i młodzi. I szczęśliwi i bogaci. I jeszcze trochę mądrzejsi.
LOOL, NIEZŁY BURDEL W NASZYM KIBUCU ODWIECZNIE PANUJE.
Kim jest pan na głównym zdjęciu po prawej, w szarej marynarce, z kamerą na szyi?
Mądrego to i miło posłuchać Gość • Poniedziałek [13.01.2020, 22:42:24] • [IP: 185.210.38.***] żeby tak jeszcze słuchali tego włodarze miasta
Brak drzew to brak wody Deszczówka spływa do kanału zamiast wsiąkać i beton w tym pomaga. Chodniki i drogi z kostki miały tę zaletę że woda wsiąkała. Wycinka drzew nie tylko w mieście ale na terenie ujęć wody również doprowadza do spływania, gdyż system korzeniowy usprawnia przenikanie zwłaszcza na pagórkach. Strefę ujęcia granica powinno uczynić się nietykalnym dla lasów państwowych, których działanie w 99%polega na pozyskiwaniu drewna a woda z tamtego miejsca jest bez chemii. Każdy dom wczasowy czy obiekt handlowy powinien posiadać zbiornik na deszczówkę jako wodę przemysłową. Natomiast w starszych obiektach kanalizację deszczową skierować do zbiorników zapasowych z grawitacyjnym oczyszczaniem-na mycie czy podlewanie.
Sporo z nich nie żyje.
Tak kosztownie i beznadziejnie PZPR tymi procesami kierowała (jak przedstawiono w skrócie w artykule) , jako kierownicza siła w PRL-u. Ale obecnie niektórzy byli członkowie dalej kierują w tym mieście, więc problem wody nie jest i przez najbliższe lata nie będzie rozwiązany. Wyższe piętra dalej mają problemy w okresie letnim, a w 2021 roku ma zostać obniżone wydobycie z obecnych ujęć wody , więc może być jeszcze gorzej.
"Razem ze starym mógłby zasilać miasto ćwierćmilionowe. Nie przyznano się do błędu i teraz były dwie magistrale obok siebie." - Skoro ujęcie Granica ma takie zasoby to dlaczego korzystamy z gorszej wody z Wydrzan? Czy te zasoby pozwalające zasilić ćwiećmilionowe miasto nagle zniknęły?
ZAMIAST BETONOWAĆ MIASTO I WYRZUCAĆ NIE MILIONY, ALE SETKI MILIONÓW PRZEZ TE 25 LAT, NALEŻAŁO BY POMYŚLEĆ, A PÓŹNIEJ WDROŻYĆ ROZBUDOWĘ UJĘCIA WYDRZANY. To nie są tak duże pieniądza, a i dotacje pewnie by się znalazły. Są dwie sprawy do załatwienia. Pierwsza budowy nowych studni na bardziej rozległym terenie jak najdalej od obecnych studni. Można iść niemal we wszystkich kierunkach. Pierwszy to w stroną Zalewu Szczecińskiego na dwóch ciągach. Jeden wzdłuż Kanału Piastowskiego w odpowiedniej odległości by nie zaciągnęło słonej wody, a drugi wzdłuż Krzywej, aż na Paprotno 600 metrów od Zalewu Szczecińskiego. Wywiercić dużą ilość studni i zamontować pompy o mniejszej wydajności, by nie uszkodzić ujęcia. Wtedy woda będzie miała wyższe parametry i będzie jej pod dostatkiem na 50 lub więcej lat. Drugi równoległy etap, to budowa większej uzdatnialni wody z rezerwą na niespodzianki. Większość infrastruktury jest. Energia, magistrala do przesyłu wody, zbiorniki retencyjne za strzelnicą. -Tego nie zrobi emeryt!
Na zdjęciach widać, że był Pan śp Możejko, któremu żmur nigdy nie dorośnie do pięt, żeby mu buty czyścić.
Chciałbym się dowiedzieć ila wody miasto zużywało 25 lat temu ?. Morze ktoś poda ile m3 wody zurzyto w 2019r. z rozbiciem na mieszkańców i zakłady. Propsze podać ile wody zurzyło, miasto - meszkańcy, zakłady, sonatoria, hotele i nad tym się dopiero zastanowić. Sznowny obrońco hoteli, morze w umowach trzeba ująć że za wode dla hoteli płaci się podwójnie, mogą hotele wybudować własne ujęcie, można było wprowadzić wodę gospodarczą oczyszconą wstępnie na sanitariaty i hydranty - 50% zysku. .TYLKO PRZEZ 25 LAT REAKCJI. .- DZIADEK MYŚLI A PANI PO S -- ROBI MAKIJAŻ.
Lata 90-te, a na zdjęciach jak towarzysze partii z kronik WFDiF. :D
A moja rodzina chciałaby spytać co się stało że Służbą Zdrowia ? Jestem osobą onkologiczna i powikłania wymagają diagnoz i specjalistów, powiem na NFZ czeka się miesiącami, na latami to skandal. Wszystko trzeba płacić prywatnie a skąd pieniędzy i po co mamy taki Rząd który mówi że jest tak dobrze, ratunku !!
SPRAWA DLA PROKURATORA! Panie Prezydencie Miasta Świnoujście, Pan jest odpowiedzialnym za zdrowie i życie moich wnuków, dzieci i najbliższych, a także mieszkańców miasta i odwiedzających na turystów!! Pozdrawiam w drodze na Karsiborską!!
Zdjęcia świetne ale czy ktoś potrafi choć część opisać? Dla starszego pokolenia to są wspomnienia a dla młodych i przyjezdnych tylko trochę fotografii które nic nie mówią
Krótko wody do hoteli i pensjonatów starcza. I oto chodzi. Mieszkańcy morda w kubeł, wiecznie wam czegoś mało - teraz wody. Przestańcie władzom miasta przeszkadzać w realizacji szczytnych celów. Jesteście kulą u nogi władzą miasta. Ważne że dla hoteli starcza. A mieszkańcy mogą sobie wodę kupić w sklepie, przecież Prezydent daje co roku po 300 pl i ciągle mało.Pamiętajcie 1 hotele i pensjonaty, turyści z zagranicy, następnie dla mieszkańców.
To Najsztub polewa?
Gość • Poniedziałek [13.01.2020, 11:57:51] • [IP: 188.146.183.**]...Jak ciebie PRZESZLY...to przezyja wszystko.
13.01.2020, 08:59:45] • [IP: 5.173.40.**] Z takim specjalistą od wszystkiego byłoby najlepiej. Startuj na premiera. Tyle na temat.
Oni wszyscy wyglądają jak obecną władza. Nic się nie zmieniło. Same zmury na tych foto
przegladnelam ta galerie zdjeć z otwarcia nowego ujecia wody-sa to dowody ze obecnie tez rzadzi nami ta sama partia tylko pod innymi kolorami-dlatego brak zmian na lepsze.
dlaczego nie ma lepiej w naszym miescie?-Bo ci ktorzy rządzili dawniej sa też i dzis przy władzy lub ich dzieci-dlatego nie mozna nic zrobic i przebic murów a wręcz odwrotnie beton uzywany jest w nadmiarze w srodowisku i przestrzeni-ale to wina społeczenstwa bo nawzajem sie popieraja przy wyborach lub patrza ile korzysci bedzie z tej lub innej osoby jesli wejdzie do władz gminy lub miasta.