„Tosia” zaginęła w sylwestrową noc. W czasie spaceru, w pobliżu przebiegającego psa wybuchła petarda hukowa. Przerażona jamniczka uciekła przed siebie, straciła kontakt z właścicielami. Szukając pomocy pani Magda wysłała maila do naszej redakcji ze zdjęciem psa.
- Piesek przebywał w budynku przy ulicy Mieczowej u tych ludzi już od Sylwestra ale nikt z nich nie powiadomił żadnej instytucji, tłumacząc że każdy ma swoje zajęcia, musi iść do pracy i nie ma czasu myśleć o psie (przyp. pomimo że 01.01. 2020 jest dniem wolnym od pracy).
Rodzina twierdzi że nie widziała plakatów, że nie mają obowiązku czytać ogłoszeń, że nie mieli do mnie bezpośredniego telefonu, nie potrafili wyjaśnić dlaczego nie skontaktowali się ze schroniskiem. Każdy z członków rodziny miał inna wersję historii. Dopiero gdy pojawiła się informacja o nagrodzie pieniężnej zdecydowali się mnie nagle powiadomić. Piesek przez te 3 dni nie wychodził na spacery, wnuczek kobiety powiedział że Tosia nie jadła nic i unikała kontaktu. Pierwsze pytanie od rodziny przy odbiorze Tosi było ile jest wart taki piesek😔 - napisała w mailu Pani Magdalena.
Zgodnie z deklaracją właścicielka wręczyła nagrodę znalazcom. Dziś o godzinie 12.30 szczęśliwa pani Magda z „Tosią” na ręku pojawiła się w naszej redakcji.
Opiekunka jamniczki wspominała dramatyczne chwile w Sylwestra. Gdy trzeba było wyjść z pieskiem na dwór, „ostre sylwestrowe strzelanie” trwało w najlepsze. Na trawniku przy osiedlu „Leningrady” ktoś niefrasobliwie zdetonował potężną petardę hukową. Pies stracił orientację. Wystraszony pobiegł przed siebie.
Tym razem, na szczęście, cała historia ma dobry finał. Jest jednak zarazem potwierdzeniem słuszności corocznie powtarzanych apeli o ograniczenie petardowego szaleństwa, detonowania ładunków, które mogą wystraszyć zwierzęta i spowodować, że tracą orientację, gubią się i nie potrafią samodzielnie powrócić do domu. Z drugiej strony, dobrze, że nie brakuje ludzi wrażliwych, zdających sobie sprawę jak cierpieć może zwierzę i jego właściciel.
Za naszym pośrednictwem, pani Magda raz jeszcze, serdecznie dziękuje z całego serca za pomoc i zaangażowanie Pani Kasi Kulisz, schronisku dla zwierząt, wszystkim wolontariuszom i mieszkańcom. Ale do tej konkretnej rodziny mam żal za ukrywanie psiaka i czekanie tylko na pieniądze.
hmmm a nie latwiej jest po prostu sciagnac je, dobry uczynek na rzecz miasta zrobic, ja to robie, jesli widze, choc jest to rzadkosc,
Na placu zabaw" przy urzędzie" nadal wiszą ogłoszenia...
Ale jak to, pobiegł przed siebie wyrywając smycz z ręki opiekuna?
Dzisiaj Gosciu wtorek rano ogloszenie dalekj wisi na przeciw Werkers Welt szkoda ze zdjec nieda sie wyslac. Ale trudno i zycze szczescia ze znalezienia psiaka.
Gosciu, nie wiem skad te wiadomosci, w Albecku zostaly sciagniete juz w sobote, a w Swinoujsciu sobota i niedziela na to zostala poswiecona, jesli wogole jakies kilka sztuk zostalo to przez przeoczenie, ale tez nue wierze, po co wypisywac takie niedorzecznosci, oh, wstyd ci powinno Gosciu byc
Skoro piesek się odnalazł proponuje posprzątać ogłoszenia porozlepiane w albeku i nie tylko, oj wstyd kto to ma posprzątać?
Przestancie juz obelgi pisac na ta Pania przeciez to nie prawda ona z nezem zdejmowali pol dnia te plakaty.To juz zakrawa na prostactwo co wy tu wypisujecie.Zajmnijcie sie juz SOBA
no tak jak myslalam, niektorzy tworza nowa historie, moze zamiast tego lepiej zajac sie swoim zyciem
A może to jednak ktoś inny zwinął pieska, a jak się rozkręciło wielkie poszukiwanie, to malucha wyrzucił na ulicę. Może jednak uczciwym ludziom dostało się niesłusznie ?! Zastanówcie się zanim znowu zaczniecie opluwać.
Piesek się znalazł. Super. Ale plakaty informujące o zagubiony. Pieski nadal wiszą na terenie całego miasta?
15:07:03] • [IP: 37.201.187.***] Zrób sobie postanowienie na nowy rok, że przerobisz znów ortografię ze szkoły podstawowej - nie wiem, jak można napisać" z kąd" zamiast" skąd"...
Piekna jamnisia!!, wlascicielko pilnuj jej, bo nastepnym razem moze zginac pod kolami samochodu
Ludzie z kad u was tyle agresji i nienawisci.Przeciez zaczal sie nowy rok moze zamiast ludzi oczerniac zrobic sobie jakies postanowienie np. Byc lepszym czlowiekiem w 2020. I tego wam zycze
Przeczytałem poprzedni materiał o tej suce i dziwię się, że właścicielka odzyskałą dzięki jakimś ludziom psa, a teraz narzeka na nich. Są takie sytuacje, że lepiej milczeć, skoro się nagrodę wypłaciło i odzyskało psa, a straciło wskutek nietrzymania tego psa na uwięzi.
We Francji prawo zabrania, nadawac ludzkie imiona, psom kotom.No ale jak sie nie ma, dzieci, wnuczat, to tak to jest.Polska to dziwny kra.Wokol tzw Leningradow trzy osoby masowo, doslownie kublami karmia latjace szczury czyli golebie i inne latajace talatajstwo. Straz miejska tylko wzrusza ramionami, a to przeciez jest niszczenie srodowiska--wyrzucanie starej zywnosci.Co sie na starosc robi ze starymi ludzmi.Az sie boje
Więcej wzajemnej życzliwości na ten Nowy Rok wszystkim.
Rasowa niunia.
czas skonczyc z durnymi i obrazajacymi komentarzami zaraz powstanie calkiem nowa historia, a przeciez i tak vi co pisza komentarze nie byli przy odbiorze psa, dajcie juz spokoj, i zajmijcie sie swoim zyciem
Co co nie wiedzą to niech się dowiedzą że w tamtej dzielnicy dom oznacza dom z ogrodem i to takim że z okna płotu nie widać, . Ponoć w sprawę zaangażowana była jeszcze babcia chłopca, znając życie długo musiała oceniać przez okno czy w ogrodzie pląsa pies czy reklamówka na wietrze, w telefonie babci jest wpisany syn, synowa, wnuki, lekarz, ksiądz i to koniec książki, pilnowała domu i wnuczków robiąc szaliczek na drutach. Matka z mężem albo w pracy jak pisali, albo na jakimś balu albo, struci sokiem z pomarańczy jak reszta Świnoujścia, jak już każdy wrócił do normalności to zajęli się dalszym losem Tosi . Tak mi podpowiada doświadczenie życiowe i inteligencja. .
Basztowa • Sobota [04.01.2020, 18:20:18] • [IP: 178.238.253.***] - patologia to stan umysłu, nie portfela.
Ajlowiu Tosia
Chamskie i bezszczelne jest oczernianie tych ludzi przez właścicielke psa... Zenada.
Pies zastąpił wiele normalnych aktywności duchowych człowieka i dążeń. Z kolei petardy pomagają zagłuszyć wewnętrzny niepokój, który mógłby być twórczy, no ale kupuje się petardę i odpala się ją pod oknami ludzi starszych, chorych, dzieci, ludzi pracujących w domu (jest ich coraz więcej), byle tylko zgasić wewnętrzne wołanie o pomoc własnego sumienia. Temu też służą smartfony, laptopy, telewizory, samochody...
Tym artykułem sami sobie strzelacie w kolano. Zamiast się cieszyć że Piesek się odnalazł to oczerniacie ludzi, którzy temu Psu pomogli. Po tym co przeczytałem napewno nic nie zgłosze za żadne pieniądze, i niech sobie szuka dalej. A tak pozatym niektórzy w święta pracują!!
Właściciele wykazali się brakiem klasy. To do Was należało staranne pilnowanie zwierzęcia, i tylko do siebie powinniście mieć żal.