Nie zlatywały by się tu gdyby nie człowiek. Od lat, miejsce to stało się wielkim karmnikiem. Nie tylko pojedynczy przechodnie to sprawili. Od lat, miejsce to stało się punktem miejskiego dokarmiania.
fot. iswinoujscie.pl
Na to właśnie wygląda! Dziś przed południem zajrzeliśmy na Wybrzeże Władysława IV. Przy slipie na wysokości Placu Słowiańskiego gromadzą się dziesiątki ptaków. Kaczki, mewy, gołębie, którym towarzyszy ptasia drobnica czekają w wodzie i na nabrzeżu.
Nie zlatywały by się tu gdyby nie człowiek. Od lat, miejsce to stało się wielkim karmnikiem. Nie tylko pojedynczy przechodnie to sprawili. Od lat, miejsce to stało się punktem miejskiego dokarmiania.
fot. iswinoujscie.pl
Pracownicy firm komunalnych, na zlecenie miasta przyjeżdżali tu, samochodami z workami pełnymi ziarna. Wygląda na to, że przyzwyczailiśmy naszych skrzydlatych przyjaciół do zimowej stołówki. Bo, choć zima nie skuła wody mrozem to ptaki gromadzą się tu wypatrując człowieka z pokarmem. Tych jednak jest tu dziś jak na lekarstwo.
fot. iswinoujscie.pl
Nasuwa się przy okazji pytanie. Ptaki są winne czy ludzie? I drugie , które przesyłamy do Urzędu Miasta. Czy mimo łagodnej zimy miasto kontynuuje akcję zimowego dokarmiania ptaków?
źródło: www.iswinoujscie.pl
W 3 leningradzie w pierwszej klatce Nr40 codziennie przez cały rok chory umysłowo przygotowuje wiadro pomyj i je wylewa obok bloku.Stary głupi psychol.
To tylko kwestia czasu jak" ukochane" ptaki zarażą" ptasią grypą" ludzi!! Obudzimy się jak już będzie zbyt późno!! Jak widzę brak wyobraźni rodziców pozwalających maluchom bawić się z gołębiami na Wybrzeżu Władysława IV, to człowieka ciarki przechodzą!! Zastanawiam się co maja ci ludzie w głowach ?? !!
debile karmia to tak jest, a do kogo mozna zglaszac takich debili jak sie to widzi ? czy ktos moze cos doradzic ??
Na ul. Witosa wszystko zabrudzone od odchodów gołębi i mew tylko roznoszą choroby, szkoda że ludzie nie są świadomi tego. .
W 4 Leningradzie od lat ludzie wyrzucają chleb i inne śmieci z okna trują ptaki i zanieczyszczają otoczenie Zadajmy sobie pytanie kto mieszka w czwartej i trzeciej klatce to powinni sprawdzić sami mieszkańcy jeżeli maja odrobine kultury i rozumu.Ptaki od chleba chorują. Jedzą i brudzą okna Napewno robaczki i różne owady są dla nich zdrowsze a chleb można wystawić w zsypach ludzie zabiorą!!
Ceny na zywnosc powinny wzrosnac a emerytory powinny zmalec, bo ludzie maja za dobrze w dupach. Na dodatek srebrniki przekupne od pisiorow czynia tez swoje.Chory krai.
03:39:29] • [IP: 89.151.34.***] Mam nadzieję, że wyciągnałeś / -łaś PEŁNE konsekwencje z tego swojego mniemania?Oczywiście nie jesz kurczaków, wieprzy, mięsa krów, ryb, wszelkiej innej fauny morskiej, wodnej aż po małże, a jak połkniesz komara jadąc motocyklem lub rowerem, to składasz określone oświadczenie w Urzędzie Stanu Cywilnego i uzyskujesz Akt Zgonu Fauny Zjedzonej? (potocznie" kanibalkę", lewaczkofeministki pragną tej nowości w" zacofanej" Polsce) - muszą być takie druki w USC, to imperatyw moralny nie do zatrzymania, prawda?
Na osiedlu zachodnim ludzie rzucają z okna chleb. Sprzątaczka wysypuje też im chleb pod oknami. Mewy srają na samochody. Codziennie trzeba gówna zmywać. Samochody mają zniszczony lakier. Więcej mew na osiedlach niż na plaży.
Na Matejki 40 to plaga pewien Pan i pewna Pani karmia golebie w godzinach 8 i 13 nie ma na nich sily Wszystko w odchodach a oni sie smieja
Widac ze nie masz pojecia o czym piszesz, zwierzeta nie maja duszy ?! Ludzie mogliby sie nauczyc wielu rzeczy od zwierzat. .One maja dusze dokladnie taka sama jak kazddy z Nas.Pozatym to nie dusza a raczej swiadomosc.Dusza siedzi w glowach ludzi wierzacych w 'religie'
Czy naprawdę są teksty które ciężko zrozumieć ? Wszelka zwierzyną czy to latająca czy chodząca zawsze będzie garnęła się do miejsc gdzie pachnie jedzonkiem i czy to komuś się podoba czy nie to zawsze tak będzie gdyż niemożliwe jest upilnowania aby resztki jakie mu wydalamy w postaci nawet śmieci nie kusiły zwierząt Jest jeden sposób na pozbycie się zbędnych jak to co niektórzy określają zwierząt, okrutny i to bardzo. Pozbyć się zwierząt, a jak następne przyjdą do też pozbyć się aż żadne z nich nie ocaleje i ich już nie będzie Czy oto chodzi tym którym przeszkadzają zwierzęta szukające łatwego dostępu do żywności którą mu podobno ludzie mamy pod dostatkiem ? A nawet więcej niż pod dostatkiem gdyż pozbywamy się jej w masowy sposób Np utylizując ją w młynkach pod zlewem jak ma to miejsce w każdym ośrodku prowadzącym masowa wyżerkę a odpady płyną rurami ściekowymi dla radości szczorow których jest mnóstwo w kanałach
Gość • Czwartek [02.01.2020, 17:17:17] • [IP: 164.127.88.**]wyjaśnij co to jest dusza.
Fastfood lubią wszystkie gatunki.
Gołębie to nic innego jak tłuste zasrańce zamieszkujące balkony. Lubię zwierzęta w tym również ptaki ale one powinny w naszym klimacie same sobie znaleźć pożywienie. Nigdy tak nie było żeby między blokami na osiedlach ludzie wysypywali wiaderka i reklamówki z pokarmem (czyt.chlebem).
Karać mandatami, jak odda taki pół emerytury, przestanie karmić ptaszyska.
Prosimy nie karmić ptactwa !
Program" Mandat 500+ dla seniora" rozwiązałby problem dokarmiania. Kiedyś w tym mieście były tylko mewy i łabędzie. Dziś gołębie, dziki, szczury, nawet lisy już łażą po mieście. I jeszcze są tacy co tego bronią. Mentalna patologia. Pozdro dla cenzora.
Mimo ze nie jestem starym czlowiekiem od lat dokarmiam mewy i golebie. Dzieki nim nie ma tak duzej ilosci szczurow, gdyz wszechobecne ptaki wyjadaja wiekszosc odpadkow. W miastach zachodniej Europy ptakow jest o wiele mniej, za to szczurow zatrzesienie...
Z TEGO CHOREGO PASKUDZTWA CO ROZNOSI CHOROBY ROSOŁU NIE BĘDZIE.
GOŁĄBKI NA ROSOŁEK SĄ DOBRE I BARDZO ZDROWE.
Miasto czy każde skupisko ludzkie to wytwórnia żywności dla zwierząt kusząca zapachami i pewnością że zawsze coś się znajdzie łatwiejszego do zdobycia niż dana zwierzyną miałaby walczyć w naturze. I tego nie zmienimy gdyż nie ma takiej możliwość! Zwierzęta nie znają przepisów czy też praw jakie rządzą ludźmi, nie mają kodeksów postępowania u nich jest to walka o dostęp do żywności która determinuje ich siłę i zdolność do rozrodu. Gdyby zakazać ludziom dokarmiania pod groźbą niewiadomo jak wielkich kar to i tak niczego to nie zmieni gdyż empatia jaka darzy część społeczeństwa jest większa niż groźbą kar i to jest miarą tego że jesteśmy ludźmi W Chinach na rozkaz partii zabito prawie całą populację wróbli i kosztowało to ogromna hekatombą śmierci z powodu niekontrolowanego rozwoju szkodników która zniszczyła całe uprawy żywności dla ludzi na wiele lat I pomimo że sprowadzono z Syberii tamte wróble to potrzeba było długiego czasu na odbudowę zachwianej równowagi Czy my chcemy tego ?
Ludzie nie mając miłości od bliźnich chcą kochać kogokolwiek, więc masowo kupują psy, czego opłakane skutki mamy w formie ubrązowionych chodników i trawników. Ma to też swoją odmianę w opiece nad ptakami - przychodzą tam samotni i starzy, najgorsze, że karmią te ptaki czymś nieodpowiednim, np.chlebem. Żadne uwagi przechodniów raczej nie wpłyną na nich, żadna prawda, że chleb, zwłaszcza zmoczony bardzo szkodzi ptakom. Zwierzęta mają wyrównać deficyty miłości. Młódź zatrzaśnięta jak kłódka siedzi przed ekranami kompów i smartfonów, dorośli z ślinotokiem na ustach dorabiają się, by kupić nowy telewizor 4K, a starsi, osamotnieni, wyciągają ręce do psa, ptaka, a taka Michalska, osamotniona politycznie, buduje nawet faunie cmentarz - tuż obok cmentarza dla ludzi. Samotna wśród betonu buduje cmentarz podwójnie martwy - dla istot bez dusz.