iswinoujscie.pl • Niedziela [22.12.2019, 19:30:16] • Świnoujście
Budowanie przez niszczenie, czyli o czym zapomniał gospodarz tego miasta
fot. Andrzej Ryfczyński
Pół wieku temu w Świnoujściu – niemal ręcznie – wybudowano parking na prawie 100 samochodów. Teraz w jego miejsce – za grube pieniądze i przy użyciu maszyn – powstał placyk na 10 aut.
W czerwcu tego roku na parkingu przy wiatraku, czyli na tzw. starej dużej „patelni" prace trwały pełną parą. Była wyjątkowo dobra słoneczna pogoda, to i sezon się już zaczął. A tu wszystko rozkopane. Prace w miarę szybko ukończono, ale niekompletnie. Powstały chodniki niepołączone z pozostałą infrastrukturą. Najgorsze jest jednak to, że pół wieku temu niemal ręcznie wybudowano duży - jak na tamte czasy - parking, na którym upychało się niemal 100 samochodów, a teraz - za grube nasze pieniądze - powstał karłowaty parking na 10 pojazdów. Pół roku stracone. Sezon 2019 w zasadzie był bez parkingu. Ponoć ma być powiększany?
fot. Andrzej Ryfczyński
Pamiętam czasy, gdy powstawała stara „patelnia". Cel był prosty: parking miał odciążyć centralnie zatłoczoną plażę. Zbudowano dwa parkingi na końcach plaży. Pierwszy - koło wiatraka, a później (po poluzowaniu przepisów granicznych) drugi - przy granicy z NRD. Parkingi te odciążały dzielnicę nadmorską i zatłoczoną plażę w pobliżu „mola".
fot. Andrzej Ryfczyński
Zadziwiające jest to, co zrobiono teraz, gdy turystów i samochodów jest u nas znacznie więcej. Dziś, po modernizacji, parking koło wiatraka skurczył się prawie 10-krotnie. Stary pojemny parking już nie istnieje. Na środku rosną drzewa i jest tylko 10 miejsc na samochody. To niesłychane, jak można było to zniszczyć. Wydano miliony naszych pieniędzy na 10 miejsc! Koszmar!
fot. Andrzej Ryfczyński
Teraz w grudniu o świcie zrobiłem w tym miejscu zdjęcia. Patrząc na to wszystko, jako mieszkaniec pamiętający przeszłość Świnoujścia, poczułem się upokorzony przez... gospodarza tego miasta. Ten człowiek powinien odpowiadać za urzędnicze błędy i ponieść odpowiednie konsekwencje.
fot. Andrzej Ryfczyński
Przez kilkadziesiąt lat można było ten parking poszerzyć. Utwardzając teren piaszczysty kruszonym betonem lub kruszywem naturalnym bez instalacji deszczowej można było stworzyć parking nawet na kilkaset miejsc. Służyłby on nam po dzień dzisiejszy, byłby bardziej ekologiczny, tańszy. Chłonąłby wodę deszczową bez problemu. Gospodarz zadecydował inaczej.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Przecież wytworzone dobro jest wspólne, nasze. Nie można go niszczyć.
Andrzej Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl
Wszystko ma swój cel blisko powstanie płatny prywatny parking.
Da się to jakoś logicznie wytłumaczyć? Ktoś się podejmie? Najlepiej prezydent!
Jest tam obok parking na 30 aut. Rzetelność!