- Rozumiemy, że stocznia ma problem z kotami. Ale jego rozwiązaniem nie może być zakaz ich dokarmiana – uważa Barbara Michalska. – To jest po prostu nieludzkie.
W piśmie do dyrektora zastępca prezydenta prosi o zniesienie tego zakazu, a także w imieniu Miasta Świnoujście oferuje pomoc w zakupie karmy, opieki weterynaryjnej oraz pokrycia kosztów zabiegów sterylizacji i kastracji.
- Zwierzęta wolno żyjące, w tym koty, stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju z swobodnego bytu. Są także niezbędnym elementem miejskiego ekosystemu – pisze Barbara Michalska.
Zwraca również uwagę, że pozbawienie kotów możliwości bytowania w ich dotychczasowych miejscach jest wbrew Ustawie o Ochronie Zwierząt.
Proponuje także rozwiązanie problemu poprzez ustawienie budek dla tych zwierząt.
- Koty potrzebują stałego, wydzielonego specjalnie dla nich schronienia – uważa Barbara Michalska. – Budki ograniczyłyby ich dostęp do budynków stoczni. Pozwoliłyby również na utrzymanie czystości w miejscu ich bytowania.
BIK UM Świnoujście
Żenada, co to jest, jak Jaro😂
Te, Prezydent Ty nie pisz pism tylko rzuć ze 200 tysięcy na rozbudowę schroniska w Świnoujściu. Jedna dziewczyna sprząta codziennie 10 godzin po 60 kotach a w stoczni następne 50 kotów. Inna ma ze 100 psów do ogarnięcia. Zrobi się zimno i nikt tam nie będzie chciał pracować w tych gówienkach i na śniegu i deszczu. A psy też gryzą i drapią. Potrzebna jest pilna (przed zimą) rozbudowa schroniska bo jak obecny najemca to wszystko pierd... i wyjedzie to będziesz Prezydent sam łapał psy i koty po mieście. Trzeba działać już, za wczasu bo wolontariusze też już mają dosyć pomagania.
Niech sama przygarnie 10 kotów a pozostałe wpuści do budynku UM. Tu nie chodzi o kasę na karmę czy budki ale o zanieczyszczenie terenu przez odchody i smród od zaznaczania terenu. Jakie ogólnonarodowe dobro, chyba urzędnicy mają za mało obowiązków i za dużo czasu na pisanie farmazonów w godzinach pracy a więc za nasze pieniądze.
Bo jakże niewiele trzeba by być człowiekiem a jeszcze mniej by nim nie być.
Bravo kraje poludniowe kochaja swoje koty nasze kicietez sa madre wiec dbajmy o nie
No. Wszechmocny bonzo i jego współtowarzysze to nie moja bajka ale w tym przypadku muszę przyklasnąć inicjatywie P. Michalskiej.
I to jest konkretna propozycja rozwiązania Kociakgate. Dyrektor stoczni zapewne pozytywnie odpowie na propozycje Pani Prezydent.
do schronska wszystkie koty od tego ponoc jest !!
Usunąć razem z tą kociara z norweskiej która je tam karmi zamiast pracowac
Nie przesadzajmy. Po prostu należy znacznie ograniczyć populację bezdomnych kotów i psów. Mozna także" stoczniowe" koty wyłapać i przenieść do budynku gdzie mieści sie biuro pani Michalskiej.
BRAWO DLA P. MICHALSKIEJ
Ocieplanie wizerunku, tak to się nazywa! ale pani już nic nie ociepli!
A może niech każdy z dokarmiaczy stoczniowych kotów weźmie po kotku do domu i problem rozwiąże się sam.
Nareszcie dociera do ludzi, ze koty winny byc dokarmiane i zadbane NA WOLNOSCI a nie poupychane po schroniskach-gdzie męczą sie nie mogąc zyc swoim wolnym, niezaleznym zyciem malego czysciciela drapieznika. Kot to NOCNE zwierzę, po to natura dala mu tzw'koci wzrok' i czujnosc. kot to nie pluszak. Kot ma WIELKĄ DUSZĘ.
Brawo!!
Brawo. W końcu coś dobrego. Trzeba zadbać o zwierzęta. To nasz obowiązek.
Należy napisać petycję do prezesa PiS-u Jarosława, On przyzna odpowiednie środki na karmę oraz badania weterynaryjne kotów...Dopóki rządzi PiS to koty podlegają ochronie prawnej i są dobrem narodowym...Koty powinny być szczepione przeciw chorobom którymi można od nich się zarazić są to min: Chlamydioza, grzybica strzygąca, wścieklizna, toksoplazmoza i bąblownica...Masa ludzi nie zdaje sobie sprawy jakie choroby może przywlec do domu od chorych kotów i zarazić nieświadomie małe dzieci.👄👄👄
A dlaczego władze miasta remontuja bielik w Gdańsku. Tak dbają o stocznie. I stoczniowców interesują ich tylko koty
1) Projekt Michalskiej usytuowania grzebowiska dla zwierząt obok cmentarza, wzbudzający jak sama zresztą przyznała opór wśród jej urzędników, urąga godności zmarłych i jest głupi. Co innego ta stoczniowa interwencja - należy ją pochwalić.Pominę już kwestię tradycyjnej więzi ludzi z kotami, podkreślę tylko, że koty są po prostu" pracownikami sanitarnymi" - nie tylko zabijają gryzonie, ale odstraszają je, bo szczury nie zakładają gniazd w pobliżu miejsc bytowania kotów. Pani Michalska, idź w tę stronę, racjonalizuj swą miłość do zwierząt, nie wypaczaj jej. (Swoją drogą zamiast tworzyć grzebowisko proponuję kremować zwierzęta, wydzielić gdzieś jakiś teren na to, ale oddalony). 2) A czytając sam tytuł myślałem, że to list do tego warszawskiego prezesa wszystkich kotów, który w ostatnich wyborach popędził kota kapitanowi przechylonej łajby" POlszewia", Schettino.
Żenada, ale pod publikę, aż mi niedobrze?!
Uśpić dziko łażące koty i po sprawie. A komu szkoda to miech sobie weźmie do swojego M i wącha kocie gówno i mocz.
Świetne rozwiązanie. Musimy nadzieję, że się uda.
Skoro koty są " wolnożyjące"i są"niezbędnym elementem ekosystemu" to może przestańmy patrzeć na nie jak na kotka w domu!Kot na wolności wyżywi się sam, bez konieczności dokarmiania go, a tym bardziej stawiania mu budek.Dokarmianie i stawianie mu budek powoduje, że kot przestaje być" wolnożyjący"a człowiek staje się jego żywicielem.Wtedy zaburzamy właśnie naturalny ekosystem !Co nagle zabrakło gryzoni/ myszy, szczury/, że ktoś musi dokarmiać koty dziko żyjące?Przestańmy patrzeć na koty, ptaki i inne zwierzęta jakby były ludźmi!Jak jest zima to kotek ma ciepłe futerko, jak jest głodny to sobie upoluje zdobycz itd.Natura jest mądra- sama sobie poradzi.Natomiast jak dzikiego kota przyzwyczaimy, że jedzenie przyniesie człowiek to mamy problem" na własne życzenie".Wtedy zwierzę nie szuka pożywienia" od czasu do czasu " tylko czeka na człowieka.W wolne dni od pracy również.Pani Michalska będzie je jeździć dokarmiać w niedziele i święta? a jak przyjdzie"kilka dni wolnych"?Absurd. Może powołać"koci patrol":)))
Brawo, niech on się wyprowadzi a koty zostawi.
Najpierw niech jedna z pan w biurowcu przestanie jedzenie kotom przez okno na chodnik rzucac. Bo to juz jest smiecenie a nie dokarmiakotom. Mentalnosci niektorych kociar sie nie zmieni.