- Rozumiemy, że stocznia ma problem z kotami. Ale jego rozwiązaniem nie może być zakaz ich dokarmiana – uważa Barbara Michalska. – To jest po prostu nieludzkie.
W piśmie do dyrektora zastępca prezydenta prosi o zniesienie tego zakazu, a także w imieniu Miasta Świnoujście oferuje pomoc w zakupie karmy, opieki weterynaryjnej oraz pokrycia kosztów zabiegów sterylizacji i kastracji.
- Zwierzęta wolno żyjące, w tym koty, stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju z swobodnego bytu. Są także niezbędnym elementem miejskiego ekosystemu – pisze Barbara Michalska.
Zwraca również uwagę, że pozbawienie kotów możliwości bytowania w ich dotychczasowych miejscach jest wbrew Ustawie o Ochronie Zwierząt.
Proponuje także rozwiązanie problemu poprzez ustawienie budek dla tych zwierząt.
- Koty potrzebują stałego, wydzielonego specjalnie dla nich schronienia – uważa Barbara Michalska. – Budki ograniczyłyby ich dostęp do budynków stoczni. Pozwoliłyby również na utrzymanie czystości w miejscu ich bytowania.
BIK UM Świnoujście
Nawet czytać Ustawy ze zrozumieniem nie potrafi, opowiadając głupoty, że bezdomne koty są dobrem ogólnonarodowym. Wstyd, że takich mamy ludzi na stanowiskach, opłacanych z naszych podatków.
To są koty bezdomne, którymi zgodnie z prawem musi zająć się gmina, a więc burmistrz. Z- ca burmistrza już karmę ma i w najbliższych dniach powinna przejechać do byłej MSR S.A wyłapać zgodnie z Ustawą. Pozwoli to zająć się pracownikom remontami statków w higienicznych warunkach.
184, dopisz jakie grozne choroby przenosza szczury, to stoczniowcy beda plakac za kotami.
Przeciwnicy kotów na terenie Stoczni, zapomnieliście już jak szczury zjadały Wam śniadania, będziecie jeszcze sami szukać kota na halę, wtedy nie będą wam przeszkadzać odchody kocie. Tam gdzie są koty nie ma szczurów zapamiętaj to sobie jeden z drugimGość
W tym przypadku naleza sie brawa dla P.B.Michalskiej.Koty wolno zyjace sa czescio eko-systemu i jako jedyne wymagaja wsparcia ze strony czlowieka, zeby przezyly okres jesienno-zimowy.Choroby, ktore maja (koci katar, bialaczka itp)sa wynikiem zimna i niedozywienia.Przyzwyczajone sa do rewirow, gdzie zaczynaja swoje bytowanie i dlatego sluszne i zasadne jest zaopiekowanie na terenie stoczni jesli juz sa.Duzo ciagle sie mowi o kotach szkodnikach ale gora biora z korzysci, jakie daje obecnosc kota na danym terenie.Szczurzyca nie bedzie miala malych tam gdzie koty a kot dokarmiany nie traci instynktu lowcy i duzo mozna jeszcze pisac dobrego. Swiat to nie tylko my a jako istoty rozumne, wlaczmy myslenie, ktore da swiadectwo naszemu czlowieczenstwu a nie" zezwierzeceniu".Jak sie czyta niektore komentarz to rzeczywiscie czasami lepiej zaprzyjaznic sie ze zwierzeciem jak z czlowiekiem.
Miłośnicy kotów z tego forum niech je w takim razie przygarna, oczywiście tego nie zrobią, bo to hipokryci
Nie będzie kotow będzie miał szczury.Wielbiciel szczurow, też zwierz.
A tak w nawiasie Kaśka O.może przestanie latać z telefonem przy uchu wokół stoczni bo to nagminne a Jaro pół dnia faje pali i tego nikt nie widzi taki wydajny w pracy a i codziennie do urzędu wybywa super pracownicy
bez zwierząt nie ma na s, ludzie ogarnijcie się i dajcie żyć kotom... dla Pani Prezydent wielki plus :)
Czy tych insektow niema w innych miejscach gdzie sprzata kociara bo moze trzeba dezynfekci tez wtych pomieszczeniach Rowniez sprzatnac te syfy na terenach A koty to mile zwierz szkoda ze czlowiek jest spraeca jch niedoli. Ten p. D. Sam siebie chyba nie lubi a co dopiero zwierzaki Brawo oby spokoj daci kotom na zime.
Widać, że chce się w miejscu po byłej MSR S.A. urządzić schronisko. Do najbardziej popularnych zawodów w tym mieście : pokojowe, sprzątaczki, kelnerzy i kucharze, dołączą więc zawody : kociareczki i kociarze. Zawody stoczniowe przechodzą do przeszłości w tym mieście. Trzeba podziękować za tak" bezinteresowne" wsparcie ludzi, którzy przychodzą jeszcze do praccy w tamtym miejscu i będą mogli dokarmiać , karmą za darmochę.
Sam widzialem ja jeden kot zlazil z doku na dwoch nogach i zaraz po tym lał gdzie popadnie.Kask mial wiec spoko :)
Stoczniowcy mogą pracować bez pcheł i smrodu choćby tylko z tego powodu, że koty są czyste, nawet wypróżniają się w specyficzny sposób, zakopując odchody. Miasto wiele razy stawiało domki dla kotów, które tym potrafią się zadowolić i na tym tle śmieszne jest czucie się zagrożonym przez dyrektora stoczni. Tam gdzie występują koty, nie ma gniazd szczurów, nie ma myszy.
Dajcie spokój, Ona te koty traktuje jak wnuki których nie może mieć
MAMY KOCHANEGO PREZYDENTA ZYJ NAM JAK NAJDLUZEJ !!
NIECH MICHALSKA USTAWI SOBE TAKIE BUDKI WE WŁASNYM DOMU I TAM DOKARMIA KOTY!
Stocznia będzie drugim schroniskiem. .. paranoja :(. ..
Brawo betonowa Damo😻😻😻😻😻
W tym mieście mieszkańców traktuje się chyba jak ciemną masę . Ta osoba zbiera od kilku pochwały, tylko dlatego, że nie wiedzą, że niewiele wiedzą. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt z 21.08.1997 r. Dz.U. 1997 Nr 111 poz. 724 Art. 11 ust 1. który brzmi " Zapobieganie bezdomności zwierząt i zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom, oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gminy" . To właśnie miasto ma obowiązek zabrać te koty i zapewnić im godne warunkio. Nie można urządzać schroniska w stoczni dowożąc im karmę, tym bardziej, że to nie stoczniowe koty, tylko zwabione z pobliskich osiedli i wsi, poprzez rzucanie gdzie popadnie jedzenia i odpadów, przez ludzi bez należytego nadzoru. Stocznia jest od remontów statków, żeby pppppracownicy mogli zarabiać i utrzymywać rodziny. Miasto zgodnie z w/w ustawą, jest zobowiązane zabrac koty, zapewnienić im właściwe warunki, żeby stoczniowcy mogli bez pcheł, odchodów i smrodu, wydajnie pracować.
W tym ciemnogrodzie motloch przez okna wywala resztki pokarmow. Mocherom renty o polowe zmiejszyc to i zaczna jedzenie szanowac, a nie jeszcze 13 i 14 renty wprowadzac. Zydowskie srebrniki, tylko im dupy rozpuszczaja.
Piszę pani że koty są dobrem narodowym, jak są takim dobrem to trzeba nimi się zająć, u mnie na działkach kociarz, ma z 15 kotów i są każdego dnia dokarmiane, a wiadomo jak po tych kotach działki wyglądają, , bo to są koty wolno żyjące tak mówią...reszta bez komentarza
Taki dyrektor co nie lubi zwierząt to też nie ma szacunku dla człowieka, widocznie miał bardzo złe dzieciństwo albo nieudane małżeństwo, bo innego wytłumaczenia nie ma, tylko współczuć ci dyrektorze, a najlepiej jak byś poszedł z od nas tam z skąd przyszedłeś
HIPOKRYZJA
Widzę że urzędnicy bardziej przejmują się losem kotów niż obywatelami tego miasta którzy muszą znosić smród po kotach i cieszyć się że są gryzieni przez pchły. Może Miasto postawi budki przed bramą stoczni i urzędnicy zaopiekują się kotami skoro tak są zafascynowani tymi kotami. Na pewno znajdą się chętni którzy w godzinach pracy zrobią sobie wycieczkę i pokarmią kotki jak to robią kocie mamy w stoczni!!
Zostawcie kota
Ale w Azji jadą się koty. Michalska Azjatka pewnie wyczuła biznes
kto w ten kit uwierzy? Ona jeszcze nikomu nie pomogła.
Noa kto inny jak nie Teresa rzuca jedzenie kotom przez okno ze swojego biura. Nie zabraniać dokarmiania kotów ale kazać jej posprzątać ye nieumyte miski, puszki walające się po stoczni i kupy po kotach na halach. Jeszcze za opublikowanie pisma wewnętrznego karę z wpisem do akt bym dowalił to się towarzystwo nauczy!
Jak ktoś kocha kotki to niech do domu zabierze pani. .mały książę. niech 5 weźmie
Szkoda zwierząt, wystarczyłaby właściwa opieka, systematyczna kastracja, żeby zmniejszyć liczebność. Przeciwnicy jak zwykle robią z " igły widły". Skąd u ludzi tyle złości do zwierząt ? Pewnie jakiś aktywista rozpętał tą nagonkę.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
PANI MICHALSKA!!CZY SZCZURY SA ROWNIEZ DOBREM NARODOWYM??!!ZAPRASZAM PANIA NA SKWER VIS A VIS BYLEJ PRZYSTANI FILUTKOW-DZISIAJ NALICZYLISMY 47 MALYCH SZCZUROW, A STARA WIELKA MATKA MA PRAWDOPODOBNIE DZIUPLE W PNIU TEGO STAREGO DRZEWA ZA POMNIKIEM SOLIDARNOSCI 80.DLACZEGO NIKT NIE PODETNIE NA ODPOWIEDNIA WYSOKOSC TYCH PLOZACYCH KRZEWOW, KTORE ZAJMUJA JUZ POLOWE CHODNIKA SPACEROWEGO/TE PO SKOSIE SKWERU/TAM JEST CALY SZCZURZY MATECZNIK!!DZIECI KRZYCZALY GDY7 SZCZURY PODLECIALY POD WOZEK CZUJAC TAM DZIECIECE CIASTKA.TAK NIE MOZE BYC!!ONE ROZNOSZA MNOSTWO CHOROB, NICZEMU NIE SLUZA OPROCZ STRACHU I OBRZYDZENIA.MOWIMY WAM, GDZIE JE MOZNA WYTRUC, A MIASTO CO??CZEKA NA SPECJALNA AKCJE??MOZE NIECH TA KOCIARA, KTORA POWINNA BYC NA EMERYTURZE, WEZMIE TE KOTY NA TEN SKWER, KOTY BEDA MIALY ZARCIE I POMOGA WYSPRZATAC MIASTO!!DLACZEGO ONA BLOKUJE MIEJSCE MLODYM??CI, KTORYCH TE KOTY DENERWUJA NIECH JE SAMI WYWIOZA TUTAJ DO CENTRUM SZCZUROWNI!!TE
GOSCIU NIŻEJ TY ŚMIERDZISZ WOLĘ POMOC KOTOM A TOBIE NIGDY BYM SZKLANKI WODY NIE PODALA HA HA NIE DŁUGO TWOJE ZLO WROCI ;))))))
KOCHAM CIĘ PANIE PREZYDENCIE MASZ CUDOWNE SERCE.
Żarcie to nie wszystko. Dbanie o koty to także odrobaczanie, podawanie prepraratów na ektopasożyty, sprzątanie. Niestety gardłujące tu bydło tego nie rozumie. Pierdzielnie ochłąp przez okno i zadowolone wraca do drapania po jajach czy co tam akurat ma pod ręką.
Weźcie je sobie do urzędu na korytarz albo do biura całą 50, ciekawe jak was gryzlyby pchły i pchły w ubraniu prYnosiliscie by do domu i gryzlyby wasze dzieci a smierdzace odchody lezallyby wszędzie plus niedojedzonebrozkladakacebsie żarcie rzucone po niezjedzonym obiadku, gnijace co byście wtedy urzedasy powiedzieli! Takie pierdoly a wy to walkujecie do ozygu, a jak platforma rozwalala stocznie do jak mysze siedzieliscie cicho. ATERAZ DO TERESY NAJWIĘKSZEJ KOCIARY PRZEZ KTÓRĄ JEST PROBLEM KOTÓW BO TO ONA PRZEZ LATA ZAMIAST PRACOWAĆ TWORZY TYLKO NOWE MIEJSCA KARMIENIA, JEŹDZI PO STOCZNI SAMOCHODEM I TYLKO WYWALA TP ŻARCIE I TUCZY KOTY I SIĘ CIESZY JAK MNOŻĄ SIĘ NA POTĘGĘ, CIEKAWE KOCIARO ILE RAZY HALE PO GOWNACH SPRZATALAS, PODPOWIEM CI NIGDY PEWNIE NAWET NIE WIESZ GDZIE ONA JEST, ZAJMIJ SIĘ WRESZCIE ROBOTĄ, ALBO NA EMERYTURĘ IDŹ A NIE ZATRUWASZ NAM ŻYCIE, CIEBIE PCHŁY NIE GRYZĄ BO POD SWOIM BIUREM OCZYWIŚCIE ŻARCIA NIE WYWALASZ TYLKO INNYM PODRZUCASZ ZAJMIJ SIĘ WRESZCIE PRACĄ A NIE NA DYRA DONOSISZ!
Koty za tych rządów są ważniejsze od ludzi A najlepsza była w radio mały książę polewa była cały dzień
[26.10.2019, 10:27:42 Jak myślisz, to przypomnij może jak nazywa się ten kapitan tego promu co go inny prezio młotkiem połechtał w stępkę. Prom przypomnę niezatapialny.
Brawo dla pani Michalskiej, widać że kobieta ma serce
są koty nie ma szczurów.
Choćby Michalska i 100 pism napisała to i tak nikt nie uwierzy w jej intencje. Jedno napisze drugie pomyśli a trzecie zrobi. Nad kotami się lituje a jak traktuje ludzi? pracowników? Zachowanie tej kobiety to nieustający dramat jak w brazylijskiej telenoweli. Zamiast robić sobie PR na kotach niech do roboty się weźmie i inwestycji w mieście pilnuje, bo nic do przodu nie idą.
Urzędasy walczą o koty, a o ludzi tam pracujacych mają w d.pie.Jak pomuc temu zakładowi to za wysokie umysłowe progi.Rozwiązać problem Stoczni to dla nich zbyt ciężka sprawa.Port bronią, bo tam siedzą na etatach rządzący z lewa i prawa i nie trzeba myśleć.Myślenie sprawia i im ból.Pomagacie kotom i z sukcesem pomóżcie odłączyć zakład Świnoujście od szczecina.Czekamy na ruchy operatywnego prezia i v-ce.
No nareszcie Pani Michalska zyskała w moich oczach. Ten, kto wydał zakaz dokarmiania kotów, jest chyba pozbawiony uczuć... Współczuję takim ludziom. A tak na marginesie - na szczęście są jeszcze tacy, którzy mimo idiotycznych zakazów, mają serce dla zwierząt i dbają o nie.
Brawo i wielki szacunek dla Pani Michalskiej i Pana prezydenta.Ciesze się że ktoś z władz miasta zajął jasne stanowisko w tej sprawie.Trzymam kciuki by udało się ochronić te biedne zwierzęta.Prezes powinien zostać ukarany jeśli nie zmieni decyzji.
Ludzie inteligentni szanują, dbają o zwierzęta i rozumieją ich potrzeby. B R A W O, że właśnie takich ludzi mamy w Urzędzie Miejskim. Nie należy krytykować tych, którzy pomagają, ale tych, dla których empatia nie istnieje. Pracownicy stoczni powinni uważać na takiego zwierzchnika. Najłatwiej krzywdzi się bezbronnych...
W lubelskim na stoczniach się nie znają, ale na kotach tak. Więc zamiast martwić się o ludzi, którzy niedługo mogą być bez pracy, chce się w tym miejscu urządzić schronisko dla całej okolicy. Dlaczego w innych firmach w pobliżu stoczni nie ma kotów, bo to firmy prywatne, a ludzie przychodzą tylko do pracy, zgodnie z umową. W stoczni dalej mentalność PRL-u, ale to musi minąć wraz z jej likwidacją. Ta pani M, kto to jest ?
Do" miau" Proszę się zdecydować czy koty mają być dokarmiane i zadbane czy też są nocnymi drapieżnikami.Albo jedno albo drugie.Albo są drapieżnikami i nie" wchodzimy z butami" w ich egzystencję/ nie dokarmiamy/ albo proszę zabrać je do domu i wtedy odpowiadać za nie 24h na dobę!! Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, że dokarmianie drapieżnika to dla niego nieszczęście? Albo masz lwa w zamknięciu w zoo i go karmisz, leczysz itd albo biega po sawannie i nikomu nie przyjdzie do głowy podrzucać mu martwej świnki.ALBO - ALBO.
Teraz dyrektor powinien zaprosic wszystkie swoje koty do gabinetu na mleko i po ludzku przeprosic.
kierownkowi stoczni ne dac wyplaty przez miesiac , tacy ludzie nie powinnli oddychac co zrobi zwierzętom zrobi także czlowiekowi
wszyscy bronimy koty wolno żyjące TO ich prawo zżyć na wolność a podli Ludzie łapy precz od Kotów
Żenada, co to jest, jak Jaro😂
Te, Prezydent Ty nie pisz pism tylko rzuć ze 200 tysięcy na rozbudowę schroniska w Świnoujściu. Jedna dziewczyna sprząta codziennie 10 godzin po 60 kotach a w stoczni następne 50 kotów. Inna ma ze 100 psów do ogarnięcia. Zrobi się zimno i nikt tam nie będzie chciał pracować w tych gówienkach i na śniegu i deszczu. A psy też gryzą i drapią. Potrzebna jest pilna (przed zimą) rozbudowa schroniska bo jak obecny najemca to wszystko pierd... i wyjedzie to będziesz Prezydent sam łapał psy i koty po mieście. Trzeba działać już, za wczasu bo wolontariusze też już mają dosyć pomagania.
Niech sama przygarnie 10 kotów a pozostałe wpuści do budynku UM. Tu nie chodzi o kasę na karmę czy budki ale o zanieczyszczenie terenu przez odchody i smród od zaznaczania terenu. Jakie ogólnonarodowe dobro, chyba urzędnicy mają za mało obowiązków i za dużo czasu na pisanie farmazonów w godzinach pracy a więc za nasze pieniądze.
Bo jakże niewiele trzeba by być człowiekiem a jeszcze mniej by nim nie być.
Bravo kraje poludniowe kochaja swoje koty nasze kicietez sa madre wiec dbajmy o nie
No. Wszechmocny bonzo i jego współtowarzysze to nie moja bajka ale w tym przypadku muszę przyklasnąć inicjatywie P. Michalskiej.
I to jest konkretna propozycja rozwiązania Kociakgate. Dyrektor stoczni zapewne pozytywnie odpowie na propozycje Pani Prezydent.
do schronska wszystkie koty od tego ponoc jest !!
Usunąć razem z tą kociara z norweskiej która je tam karmi zamiast pracowac
Nie przesadzajmy. Po prostu należy znacznie ograniczyć populację bezdomnych kotów i psów. Mozna także" stoczniowe" koty wyłapać i przenieść do budynku gdzie mieści sie biuro pani Michalskiej.
BRAWO DLA P. MICHALSKIEJ
Ocieplanie wizerunku, tak to się nazywa! ale pani już nic nie ociepli!
A może niech każdy z dokarmiaczy stoczniowych kotów weźmie po kotku do domu i problem rozwiąże się sam.
Nareszcie dociera do ludzi, ze koty winny byc dokarmiane i zadbane NA WOLNOSCI a nie poupychane po schroniskach-gdzie męczą sie nie mogąc zyc swoim wolnym, niezaleznym zyciem malego czysciciela drapieznika. Kot to NOCNE zwierzę, po to natura dala mu tzw'koci wzrok' i czujnosc. kot to nie pluszak. Kot ma WIELKĄ DUSZĘ.
Brawo!!
Brawo. W końcu coś dobrego. Trzeba zadbać o zwierzęta. To nasz obowiązek.
Należy napisać petycję do prezesa PiS-u Jarosława, On przyzna odpowiednie środki na karmę oraz badania weterynaryjne kotów...Dopóki rządzi PiS to koty podlegają ochronie prawnej i są dobrem narodowym...Koty powinny być szczepione przeciw chorobom którymi można od nich się zarazić są to min: Chlamydioza, grzybica strzygąca, wścieklizna, toksoplazmoza i bąblownica...Masa ludzi nie zdaje sobie sprawy jakie choroby może przywlec do domu od chorych kotów i zarazić nieświadomie małe dzieci.👄👄👄
A dlaczego władze miasta remontuja bielik w Gdańsku. Tak dbają o stocznie. I stoczniowców interesują ich tylko koty
1) Projekt Michalskiej usytuowania grzebowiska dla zwierząt obok cmentarza, wzbudzający jak sama zresztą przyznała opór wśród jej urzędników, urąga godności zmarłych i jest głupi. Co innego ta stoczniowa interwencja - należy ją pochwalić.Pominę już kwestię tradycyjnej więzi ludzi z kotami, podkreślę tylko, że koty są po prostu" pracownikami sanitarnymi" - nie tylko zabijają gryzonie, ale odstraszają je, bo szczury nie zakładają gniazd w pobliżu miejsc bytowania kotów. Pani Michalska, idź w tę stronę, racjonalizuj swą miłość do zwierząt, nie wypaczaj jej. (Swoją drogą zamiast tworzyć grzebowisko proponuję kremować zwierzęta, wydzielić gdzieś jakiś teren na to, ale oddalony). 2) A czytając sam tytuł myślałem, że to list do tego warszawskiego prezesa wszystkich kotów, który w ostatnich wyborach popędził kota kapitanowi przechylonej łajby" POlszewia", Schettino.
Żenada, ale pod publikę, aż mi niedobrze?!
Uśpić dziko łażące koty i po sprawie. A komu szkoda to miech sobie weźmie do swojego M i wącha kocie gówno i mocz.
Świetne rozwiązanie. Musimy nadzieję, że się uda.
Skoro koty są " wolnożyjące"i są"niezbędnym elementem ekosystemu" to może przestańmy patrzeć na nie jak na kotka w domu!Kot na wolności wyżywi się sam, bez konieczności dokarmiania go, a tym bardziej stawiania mu budek.Dokarmianie i stawianie mu budek powoduje, że kot przestaje być" wolnożyjący"a człowiek staje się jego żywicielem.Wtedy zaburzamy właśnie naturalny ekosystem !Co nagle zabrakło gryzoni/ myszy, szczury/, że ktoś musi dokarmiać koty dziko żyjące?Przestańmy patrzeć na koty, ptaki i inne zwierzęta jakby były ludźmi!Jak jest zima to kotek ma ciepłe futerko, jak jest głodny to sobie upoluje zdobycz itd.Natura jest mądra- sama sobie poradzi.Natomiast jak dzikiego kota przyzwyczaimy, że jedzenie przyniesie człowiek to mamy problem" na własne życzenie".Wtedy zwierzę nie szuka pożywienia" od czasu do czasu " tylko czeka na człowieka.W wolne dni od pracy również.Pani Michalska będzie je jeździć dokarmiać w niedziele i święta? a jak przyjdzie"kilka dni wolnych"?Absurd. Może powołać"koci patrol":)))
Brawo, niech on się wyprowadzi a koty zostawi.
Najpierw niech jedna z pan w biurowcu przestanie jedzenie kotom przez okno na chodnik rzucac. Bo to juz jest smiecenie a nie dokarmiakotom. Mentalnosci niektorych kociar sie nie zmieni.
Brawo pani Barbaro.
Wreszcie madre dzialanie wladz miasta.Brawo pani prezydent.A dyrektor niech uwaznie przeczyta pismo i sie dostosuje.
Mam nadzieję, że się uda.. Trzymam kciuki!