Do tragedii doszło miesiąc temu, 10 września około godz. 18.35, obok przeprawy karsiborskiej w Świnoujściu. Według relacji wędkarzy, dramat zaczął się od kręcenia bączków na betonowym nabrzeżu, około 200 metrów od przeprawy promów Karsibór. Ciemne volvo z trójką nastolatków (dwóch chłopców i dziewczyna w wieku 14-15 lat) dosyć śmiało jeździło po nabrzeżu. Mówiono, że nastolatka siedziała na kolanach jednego z chłopców i prowadziła auto.
Samochód dojechał do miejsca, gdzie można nim zawrócić. Po nawrocie, zamiast jechać wzdłuż nabrzeża, zjechał jednak wprost do wody. Wędkarze, którzy widzieli zdarzenie, wezwali służby. Bez płetwonurków, wszystko jednak było daremne.
Z samochodu, który z nabrzeża wjechał dziś wprost do Kanału Piastowskiego, udało się wydostać jednemu pasażerowi. 15-latek wyszedł z wody po jednej z drabinek przymocowanych do nabrzeża. Był wychłodzony, w szoku. Poszukiwania dwóch pozostałych osób trwały ponad dwie godziny. Na miejscu byli strażacy, policja, SAR, straż graniczna. Nie było jednak komu zejść pod wodę, bo żadna jednostka nie dysponuje płetwonurkami.
Dwie godziny później, w akcję poszukiwawczą zaangażowała się prywatna firma prace nurkowe.com, która sprawdza grunt pogłębianego przez Urząd Morski w Szczecinie toru wodnego. Na Kanale pojawił się ich statek do badania dna. O godz. 20.08 pod wodę zszedł jej płetwonurek. Około pół godziny później w wodzie znaleziono dwa ciała.
Dwoje wydobytych z wody nastolatków próbowali reanimować pracownicy pogotowia. Niestety, oboje spędzili pod wodą… dwie godziny.
Po tym zdarzeniu pojawiło się wiele pytań. O to, kto zawinił. Kto prowadził auto, gdy wjechało do Kanału? Zastanawiające jest również, jak to możliwe, że nastolatek prowadził auto, kiedy osoby w jego wieku nie dostają jeszcze prawa jazdy. Do kogo należał samochód? Czy jego właściciele wiedzieli, że pojazd był używany przez nastolatka?
Pytania te zadaliśmy Prokuraturze Rejonowej w Świnoujściu.
- Postępowanie dotyczące zdarzenia z dnia 10 września 2019 r., w którym śmierć poniosły dwie osoby jest nadal prowadzone – informuje nas prokurator rejonowy Marcin Stawirej z Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu. – Z uwagi na dobro śledztwa nie będą udzielane szczegółowe informacje.
Mogła zawinić brawura, mogły zawinić narkotyki. Ale odpowiadają za nich opiekunowie.
Na 11-tego Listopada też stawiali świeczki jak" straceniec" na czerwonym świetle gnał na tylnym kole by się popisać przed kolegami! Debilne zabawy zawsze tak się kończą... Szkoda tylko rodziców...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Stało się coś po co rozdrapywać stare rany a takie są efekty naszego pięknego miasta brak płetwonurków i są efekty ale nie no tak trzeba jeszcze zacząć o tym marudzić żeby wszyscy wiedzieli co się stało ci co mają wiedzieć wiedzą reszta niech ładnie mówiąc spi******** 🤷🏻♂️
Zostal tylko pusty pokoj, zdjecia, wspomnienia i olbrzymi bol w sercu najblizszych.Kazdy z nas przechodzil przez taki nastoletni okres, robiac glupoty, myslac ze sam wie co jest dla niego najlepsze, i nam sie udalo sie...zyjemy...Oni nie mieli tego szczescia!
Rodzicom Amelii dużo siły i spokoju.To dobrzy ludzie.
Ten chłopiec był wiecznie na dworze, nie znam sytuacji rodzinnej ale radzę: Rodzice wychowujcie swoje dzieci, nie chowajcie.
B • Czwartek [17.10.2019, 23:28:24] • [IP: 31.0.35.**] A niech ujawni na kogo było auto aby ukrócić proceder kombinacji małolatów.
Ilu się kolegów i przyjaciół teraz znalazło po śmierci dzieciaków.Szkoda że wcześniej nikt się nie interesował co chłopiec robi, czym się zajmuje, nikt nie zareagował że małoletni jeździ autem a wręcz przeciwnie jeszcze go nakręcali.Szkoda dzieciaków, zginęli przez głupotę swoją i koleżków.
Co tu jest do ujawniania? Sprawa jasna.
Tak dużo zniczy, tak ludzie współczują, ale jak ktoś wiedział, że te dzieciaki wykonują nielegalne szaleństwa samochodem, to jakoś nikt nie reagował, a może by dziś żyli. Gdzie byli rodzice, znajomi, sąsiedzi, służby?
Co ma ujawnić jak wszyscy wszystko wiedzą.
Odpuśćcie!! Żenada!! Rodziny już dostatecznie cierpią a wy... ach szkoda słów.
Świnoujska prokuratura coś prowadzi poza własnymi interesami bhahaha, przecież oni nie widza nic poza końcem swojego nosa.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
ci swiadkowie byli pod wplywem alkocholu i sa nie wiarygodni
"Wędkarze, którzy widzieli zdarzenie, wezwali służby. Bez płetwonurków, wszystko jednak było daremne." Daremny to jest system edukacji. Bez tlenu człowiek wytrzymuje 4 minuty. W 4 minuty żadne służby nawet nie dojada w to miejsce z centrum miasta. Dodatkowo, radze poczytać ile trwa samo założenie sprzętu do nurkowania. Tylko ludzie bez podstawowej wiedzy mogą pisać takie pierdoły.
Zostawcie dzieciaki i ich rodzicow w spokoju. Niech Amelka i Oli dalej kręcą bączki w niebie... niech będą szcęśliwi i radośni tak jakby byli tu z nami a Rodzice niech zawsze trzymają za nich kciuki. Stalo się i się nie odstanie. Spoczywajcie dzieciaki w pokoju a Rodzicom dużo siły życzę w przeboleniu tej ogromnej tragedi
[*] :(
A co ma ujawnic ?