W tym czasie drzewa łamały się jak kruche patyki. Najpierw drzewo na Alei Interferie, gdzie strażacy usunęli gałęzie z chodnika. Następne były dwa drzewa przy ulicy Komandorskiej - strażacy usunęli zagrożenia.
fot. Sławomir Ryfczyński
Poniedziałkowa wichura dopiero się rozkręca. W ciągu dnia strażacy mieli ręce pełne roboty. Zaczęło się, gdy trwała akcja gaszenia pożaru altanki na ogrodach działkowych.
W tym czasie drzewa łamały się jak kruche patyki. Najpierw drzewo na Alei Interferie, gdzie strażacy usunęli gałęzie z chodnika. Następne były dwa drzewa przy ulicy Komandorskiej - strażacy usunęli zagrożenia.
fot. Sławomir Ryfczyński
Nie był to jednak koniec interwencji. Kolejna, niezwiązana z wichurą miała miejsce na pokładzie statku znajdującego się w stoczni.
fot. Sławomir Ryfczyński
Około godziny 14.00 zasłabł mężczyzna i strażacy musieli wyciągnąć go z pokładu statku.
- Mężczyzna pracujący w stoczni zasłabł. W chwili przybycia na miejsce ratowników medycznych był przytomny, bez widocznych obrażeń. Został przewieziony do szpitala - poinformowała Paulina Targaszewska.
źródło: www.iswinoujscie.pl