- Szanowna redakcjo, przechadzając się Wybrzeżem Władysława IV zwróciłem uwagę na znaki, które nie dość, że są tak gęsto ustawione, to co chwilę powtarzają się te same. Nie szkoda nam pieniędzy na tyle znaków, ile to kosztowało? Jest wiele innych rzeczy, na które można by było przeznaczyć te pieniądze - napisał Mieszkaniec.
Mnie bardziej interesuje to niebieskie auto które wystaje na pół pasa drogi. Czy Straż wiejska nie widzi w tym problemu? Sytuacja nadgminnie się powtarza na tym parkingu
nie było znaków bo ciołki nie wiedziały jak jeździć, więc nastawiali by już nikt się nie pomylił
To na pewno bardzo dużo kosztowało. Znaki są bardzo drogie. To jest typowo polski debilizm, stawianie znaków wszędzie gdzie się da.