iswinoujscie.pl • Piątek [23.08.2019, 14:22:14] • Świnoujście
Pożegnanie pracownicy w Placówce Straży Granicznej w Świnoujściu
fot. Organizator
Uroczyste pożegnanie odchodzącej po 42 latach pracy na emeryturę Marii lisiak, inspektora-kierownika kancelarii ogólnej odbyło się dniu 23 sierpnia w placówce straży granicznej w Świnoujściu. Pracownicę żegnali funkcjonariusze i pracownicy na czele z komendantem
jednostki, ppłk. sg Krzysztofem Sosnowskim.
Maria Lisiak przez zdecydowaną większość swojego życia zawodowego
związana była ze Strażą Graniczną. Pracę w służbach mundurowych
rozpoczęła 1 lutego 1982 roku w Granicznej Placówce Kontrolnej w
Świnoujściu Pomorskiej Brygady WOP, a następnie kontynuowała ją w
Straży Granicznej. Przez 37 lat wykonywała obowiązki w kancelarii
ogólnej począwszy od stanowiska starszego referenta do stanowiska
inspektora – kierownika kancelarii ogólnej. Za swoją pracę była
wielokrotnie wyróżniana i nagradzana.
fot. Organizator
Pięć lat temu została wyróżniona Brązowym Medalem za Zasługi dla
Straży Granicznej nadanym przez Ministra MSWiA, a dwa lata temu -
Odznaką Pamiątkową Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Komendant ppłk SG Krzysztof Sosnowski omówił przebieg pracy
odchodzącej pracownicy. Podkreślił, że Maria Lisiak dała się
poznać jako rzetelny pracownik o bardzo wysokim poziomie kultury
osobistej zarówno w stosunku do współpracowników, jak i również
przełożonych. Zawsze bardzo sumiennie podchodziła do nowych wyzwań.
W imieniu własnym oraz funkcjonariuszy i pracowników Placówki Straży
Granicznej w Świnoujściu komendant ppłk SG Krzysztof Sosnowski
podziękował pani Marii za wspólną pracę, życzył jej wszystkiego
najlepszego i wręczył upominek oraz pamiątkowy grawerton.
Tadeusz Gruchalla
Wz. Rzecznika Prasowego
Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku
W 1982 roku, gdy ludzie ośmieliliby się wyrwać z socjalistycznego raju do sąsiedniego, eNeRDowa, to ta pani pracowała.. gdy owi dwaj nieletni uczepili się podwozia samochodu i czmychnęli pod nim promem... to był rok 1985. Trzy lata po 1982 r. Historię opowiedział film Dejczera" 300 mil do nieba" (swoją drogą widać tam fragmenty Warszowa, prom" Łańcut").