Samochód, będący własnością naszych niemieckich sąsiadów, chyba wymagał przeglądu lub naprawy - jechał właśnie do warsztatu. Pojazd był przerobiony na gaz. W pewnej chwili pod maską pojawił się ogień.
fot. iswinoujscie.pl
Właściciele auta byli właśnie w drodze do warsztatu samochodowego, gdy pod maską wybuchły płomienie.
Samochód, będący własnością naszych niemieckich sąsiadów, chyba wymagał przeglądu lub naprawy - jechał właśnie do warsztatu. Pojazd był przerobiony na gaz. W pewnej chwili pod maską pojawił się ogień.
fot. iswinoujscie.pl
Wezwano straż pożarną, która szybko ugasiła płomienie. Okazało się, że przyczyną było zapalenie się otuliny wygłuszającej dźwięk silnika.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Strażacy ugasili samochód? hahahah to po jakiego grzyba się zatrzymałem swoim samochodem (gdzie widać na drugim zdjęciu VW Sharan) i pomogłem ugasić pożar SWOJĄ gaśnicą? i do mnie dołączył świadek lub klient z warsztatu ? dobre info macie hahah
Jak widac to volvo pajacu
ooo carisma po lifcie :D
Swinoujskie porachunki...
No przecież widać, gdzie stoi u najlepszego mechanika w miescie
Palne wygłuszenie? To chyba jakaś enerdowska samoróbka.
Oni jechali odkomarzac😀
Precyzując, w pierwszej kolejności pomocy w gaszeniu udzielał mój syn i Pan z pobliskiego warsztatu.
Hehe pewnie na rycerska cisnął tam to są mistrzowie mechaniki hehe