Czy redakcja może się zająć sprawą, zaparkowanego od kilu miesięcy i niszczejącego samochodu, na osiedlu Platan. Miejsce, które zajął samochód zaczyna zarastać trawą, a samochód od kilu miesięcy stoi w miejscu i nikogo to widać nie interesuje. Napisał do nas w mailu czytelnik.
Niestety problemy parkingowe w całym mieście powodują, że stajemy się nerwowi. Jeszcze dwa lata temu pewnie nikt nie zwrócił by uwagi na stający i niszczejący samochód. Dziś kiedy każde miejsce do parkowania jest na wagę złota, a miejsca parkingowe na Palatalnie biją rekordy cenowe i kosztują tyle ile pół kawalerki w małym, polskim mieście, taka sytuacja staje się poważanym społecznym problemem.
Jak 3 razy przejdziesz pod oknami jakiegos mieszkania to tez cie zatrzymaja bo to podejrzane😀😀
Nastepny sygnalista co chce zaistniec??Teraz chodzi po sasiadach i z duma opowiada ze jego zdjecia byly w necie.
Zarejestrowany ? ubezpieczony ? ma tablice ? TAK - więc według prawa może stać . Bardziej byście się zajęli tymi chwastami na chodniku. Widać nasze miasto jest idealne sorko poruszacie takie tematy.
Prywatne osiedle to sobie szlabany niech założą. A auto widać zarejestrowane i ma prawo stać.
Poszedł na pielgrzymkę do Watykanu pieszo a ci mu samochód chcą usunąć z parkingu. TROCHĘ TO POTRWA BO PO DRODZE NA ZMYWAK SIĘ ZAŁAPAŁ.
A CO MA QURFA LATAC A NIECH STOI CALY ROK PARKING JEST DLA SAMOCHODOW A NIE DO WYSZUKIWANIA PROBLEMOW
ojejku a jakby tak stała tam sobie kilka miesięcy akurat staruszka ? a to przecież mogła być wasza matka ! albo gdyby tak stała sobie tam kilka miesięcy procesja ?
Proponuję zburzyć siedzibę gminy i na tym miejscu postawić parking, a urzędników wysłać do roboty na rynek. Nieroby taki burdel wprowadzili w tej gminie, że brak słów na to wszystko.
a wystarczy, ze ktos w urzedzie miasta pomysli i zacznie wydawac pozwolenia na budowe mieszkan tylko, jesli deweloper zapewni 1 miejsce parkingowe na 1 mieszkanie. proste? nie, u nas urzednicy maja to gdzies. ludzie nakupowali mieszkania na jakis platanach i nnych syfach i teraz maja problem