W odpowiedzi. Na pytanie. Co wnosi dla społeczeństwa.. ano to wnosi..źeby reagować! Bo w stadle źyjemy..a znieczulica teraz powszechna.także reakcja sąsiadów bardzo pozytywna.znam takich co się izolowali, robaki prawie z domu ich wyniosły. A sąsiedzi smrodu nie czuli.. PATRZYMY LUDZISKA CO U SĄSIADA..CZY NIE POTRZEBUJE WSPARCIA I POMOCY!pozdrawiam.

Brawo sąsiedzi! jestem uwięziona w domu z powody choroby powypadkowej, uwierzcie albo nie od roku, nikt do mie nie zapukała oprócz dziewczyn z MOPRU, że nie wspomnę o sąsiadach!

18:26:08...dobrze, że są takie artykuły, bo przypominają, że trzeba otwierać drzwi i odbierać telefony, bo ktoś się może o nas martwić.

, 21:01:43] • [IP: 5.173.144.**] O, ciekawe wytłumaczenie części takich zachowań.

" 18:26:08] • [IP: 185.210.39.**] Czy ktos mi odpowie co taki artykuł wnosi dla spoleczenstwa." --- To wnosi, że człowiek jest istotą społeczną i mimo że ma prawo do prywatności, to jego życie jest jednak częścią życia pewnej wspólnoty - trzeba tej wspólnocie wysyłać jakies sygnały, bo dobrze, jeśli inni nie są obojętni na los jednostki.

Ile bym dała żeby moja sąsiadka z dołu tak zrobiła zero nie ma jej, o byłoby cudownie, padłby po prostu monitoring.

Owszem i niektórzy się interesują, ale czy ta pani nie mogła odpowiedzieć" chcę być sama, wszystko dobrze" ? Po prostu sobie nie reagowała i stawia na nogi służby bo nie miała ochoty z nikim rozmawiać? 🙄

Ten artykuł był bardzo potrzebny ilu jest samotnych ludzi ktorzy potrzebują pomocy a wstydzą się ludzie powinni interesować się samotnymi a zwłaszcza starszymi nie zaszkodzi zapytać każdego może spodkac niemoc choroba bądźmy ludzcy!

Co ten artykuł wnosi dla społeczeństwa? Otóż trzeba interesować się samotnymi sąsiadami ludzie powinni sobie pomagać nawet wtedy gdy nie wiedza co się dzieje za zamkniętymi drzwiami może ktoś potrzebuje pomocy i wstydzi się albo jest chory i nie może sam sobie zrobić zakupów lub wezwać lekarza różnie bywa wszystkich może spodkac coś złego nawet tych którzy myślą inaczej.

Zgubiła telefon i nie było z nią kontaktu ;)

Nie jestem lekarzem, ale pamiętam jak moja sąsiadka też unikała ludzi, zamykała się w domu, a czasem spotkana na ulicy nic nie mówiła. Chodziła tylko do sklepu samoobsługowego, bo do takich ze sprzedawcą albo do kiosku to nie chciała. A jeszcze kilka lat wcześniej była aktywna. Dopiero na emeryturze tak się wycofała. Lekarze po obserwacji orzekli, że to depresja i córka ją zabrała ją do siebie.

I weź chciej pomóc człowiekowi. Martwią się, wzywają służby a jedno z drugim nie miało ochoty dać znać czy ok bo nie. A nie uwierzę że sąsiedzi nie pukali, krzyczeli przez drzwi czy wszystko w porządku. Potem się dziwić że znieczulica i znajdują denata jak już zacznie śmierdzieć na dzielnicy... smutne i wkurzające.

Dlaczego unikała kontaktu? - a co to ciebie obchodzi

Niby miała prawo. Ale jednak kiedyś może być tak, że zemdleje lub że pęknie jej tętniak grożący zwłaszcza ludziom w średnim i nieco starszym wieku - i wtedy zainteresowanie/ brak zainteresowania nieotwieraniem jej drzwi może oznaczać życie lub śmierć.

Dlaczego unikała kontaktu? Bo nie chciała mieć do czynienia z waszymi wścibskimi ryjami, ale wy i tak dalej swoje !!

Czy ktos mi odpowie co taki artykuł wnosi dla spoleczenstwa.