W sobotę po godzinie 9.00 dyspozytor PSP otrzymał zgłoszenie mówiące o dużej ilości owadów fruwających w parku przy ulicy Chopina. Owady latały nieopodal placu zabaw dla dzieci, przez co zachodziła obawa o bezpieczeństwo najmłodszych użytkowników.
fot. Sławomir Ryfczyński
Co może zdziałać jeden człowiek w konfrontacji z kilkoma tysiącami owadów, pokazała dzisiejsza akcja. Kiedy zauważono, że w parku przy ulicy Chopina unosi się duży rój owadów, natychmiast wezwano strażaków. Ci powiadomili doświadczonego pszczelarza Stanisława Drozdowskiego, który bezpiecznie pokazał pszczołom drogę do domu.
W sobotę po godzinie 9.00 dyspozytor PSP otrzymał zgłoszenie mówiące o dużej ilości owadów fruwających w parku przy ulicy Chopina. Owady latały nieopodal placu zabaw dla dzieci, przez co zachodziła obawa o bezpieczeństwo najmłodszych użytkowników.
fot. Sławomir Ryfczyński
Kiedy strażacy przybyli na miejsce, stwierdzili, że latający rój to pszczoły. Okazało się, że to druga pszczela rodzina, która nie mieszcząc się w ulu, założyła właśnie tu nowy dom. W związku z tym na miejsce wezwano Stanisława Drozdowskiego, pszczelarza z wieloletnim doświadczeniem. Korzystając z niego, pan Stanisław bardzo sprawnie spacyfikował pszczoły, nie ponosząc przy tym żadnej szkody. Przedtem poczekał na młodszego od siebie pszczelarza i pokazał mu jak to się robi - Wiecznie żyć nie będę, a inni muszą się uczyć - mówi doświadczony pszczelarz.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po perfekcyjnie przeprowadzonej akcji pokazał, że użądliła go tylko jedna z 10 tysięcy pszczół!
- Swojego nie gryzą – nie ma takiego pojęcia - powiedział Stanisław Drozdowski po zakończeniu akcji.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Jak dla Mnie to mogą pracować za miskę ryżu, ale polskiego, swojego pracownika pracodawcy powinni szanować i doceniać, a przede wszystkim dobrze wynagradzać !
co za bzdety z tym wapnem
Super akcja!
A mi się ten pan bardzo podoba i :) zainteresowałam sie bardziej pszczółkami miodowymi i ich biologia i przez kilka godzin czytałam różne opracowania, fora, porady i inne i świat pszczół miodnych jest bardzo ciekawym zjawiskiem i tylko debil powie, że go coś chce użądlić bez powodu... pszczółki to całkiem fajna rodzina i z pewnościa lepsza niż my wszyscy Polacy
No to pokazał drogę do domu, czy spacyfikował?
21:33:37 Jesteś w błędzie, młody rój też może żądlić. Swój pierwszy złapałem mając 14 lat, zero użądleń, przy drugim dwa.
Michę cieszy bo czyjś ruj za darmochę przechwycił.
gimby nie znajo na tabletach tak sie nie da zrobic
nareszcie jakis prawdziwy fachowiec
gosciu prawdziwy szacun
WIELKI SZACUN DLA PANA ZDROZDOWSKIEGO 😇
I cyk 400zł wpadło. Bo około tyle kosztuje rój.
Szacunek w dIsiejsYch czasach to rzadkosc mlodsiez to cwiercinteligenci by tylko je zabili
chronmy pszczoly bo jak nie bedzie to po krotkim czasie nas tez
Skąd wiadomo, że pszczół było dziesięć tysięcy, a nie dziesięć tysięcy siedem?
Te pszczoły nie żądlą bo jeszcze nie wykształciły żądeł. Wystarczy je zebrać z królową i po sprawie. Nawet nie trzeba stosować żadnych ubrań ochronnych. Zebrać i umieścić w pustym ulu darmowy rój pszczółek. Co poniektórzy naoglądali się filmów i wszyscy na widok roju panikują. Nie radze zaczynać z dorosłymi pszczołami tam już żartów nie ma.
Wiadomo chłopak z GOLIC!!:
Stachu nie mieszaj wiesz gdzie. .. :) pozdrawiam
Stasiu stary kiciarz kim ty już nie byłeś, człowiek uniwersalny ha ha.A gdzie uniform pszczelarski zaklinaczu.