Sytuacja ptaka była dramatyczna. Nie potrafiący jeszcze latać przycupnął na goncie dachu.
fot. iswinoujscie.pl
14 czerwca, tuż po godzinie 14.00 dyżurny Komendy Państwowej Straży Pożarnej odebrał zgłoszenie mieszkańców. Na wysokości około 8 metrów nad ziemią na budynku poczty, mieszkańcy zauważyli pisklaka, który najprawdopodobniej wyszedł z gniazda i nie mógł samodzielnie powrócić.
Sytuacja ptaka była dramatyczna. Nie potrafiący jeszcze latać przycupnął na goncie dachu.
fot. iswinoujscie.pl
Dodatkowym zagrożeniem było dla skrzydlatego malca było piekące słońce. Na szczęście, na czas z pomocą przybyły dwa zastępy strażaków.
fot. iswinoujscie.pl
Pod budynek zajechał wóz, a obok ściany ustawiła się samojezdna drabina. Strażacy dostali się na dach i pomogli skrzydlatej zgubie szczęśliwie powrócić do rodzinnego gniazda.
źródło: www.iswinoujscie.pl
zaraz mnie coś trafi nasi dzielni strażacy jeżdżą do wszelkich zwierzaków ochoczo, do kota na drzewie, który i tak by zszedł sam gdyby zechciał, do ptaszków i jeszcze Bóg wie do kogo ale jak na moich oczach dziki rozszarpywały psa i prosiłam o interwencje to otrzymałam odpowiedź, że to nie ich sprawa może dlatego, że pies nie wszedł ani na dach ani na drzewo?
Brawo Strazacy !Zawsze gotowi do pomocy zarowno ludziom jak i zwierzetom.Tak trzymac!
Co za głupoty tu wypisują.Nie chce się wierzyć że to ludzie.
Do 164.127.142*** Nie ma obłąkania p.n. cmentarz dla zwierząt, powiadzasz. A szkoda. Zwierzę też jest istotą. I chociaż nie mówi Twoim językiem, też odczuwa ból, radość itp. Lepszym rozwiązaniem jest wyznaczenie terenu do ich pochówku, niż grzebanie byle gdzie, po cichu i palenie zniczy, którą to sytuację miałeś nieszczęście dla swej psychiki zobaczyć i tu nam opisałeś.Ty wierzysz w Boga. I Twoja wiara pozwala Ci twierdzić że ludzie schodzą na manowce i są groteskowi, bo urządzają pogrzeb zwierzęciu.Istotę, no, organizm żywy, którą, jak głosi fama, Bóg powołał do życia. Tak jak m.in. Ciebie. Podobno na świeci istnieje 5000 religii i każda ma własnego Boga.Napisz nam jeszcze na jakiego Boga Ty się powołujesz, pisząc nam o swoich przemyśleniach na ten temat.
OBCIĄŻYĆ KOSZTAMI ADMINISTRACJE BUDYNKU.
CARBO • Niedziela [16.06.2019, 02:18:54] • [IP: 178.235.147.***] - wezwij do SIEBIE, skoro nie umiesz przypilnować chomika. Strażacy mają na takich jak ty bosaki i maski tlenowe.
06:01:21] • [IP: 89.64.51.***] Gdyby iść śladem dziwnych pomysłów Michalskiej, która dopiero powstrzymana zaniepokojeniem swoich urzedników wstrzymuje się przed postawieniem cmentarza dla zwierząt obok aktualnego dla ludzi, to można by tak żartować. Na razie twój" żart" nie ma sensu, bo w obyczaju i kulturze nie ma obłąkania pod nazwą" cmentarz dla zwierząt". 10 lat temu widziałem przy starej drodze nad Kanał Piastowski w rejonie promów Karsibór na wyspie Uznam ludzi palących znicze na skraju lasu. Domyśliłem się: zakopali tam psa i doznali obłąkania czcząc tak jak ludzi jego zwłoki. -Gdy ludzie odrzucają wiarę w Boga, schodzą na manowce i stają się groteskowi.
Widząc, jak mewa na chodniku, rozszarpuje gołębia...już nie było czego ratować :(...mam mieszane uczucia, patrząc na akcję ratowania mewy.
super
Gdyby nie akcja strażaków, pisklę mogło by spaść z dachu i zginąć. Wówczas władze Świnoujścia poniosły by większe wydatki organizując pogrzeb na koszt miasta. Czyli w efekcie podatnika. Więc podatnicy, utyskiwacze nie krytykujcie tej akcji strażaków.Widać wyraźnie, że wybrano mniejsze zło.
Gratulacje dla strażaków. Każda istota chce żyć. Czasem trzeba pomóc. Ja się cieszę że moje podatki idą na takie akcje.
Mi chomik uciekł na drzewo chyba też ich wezwę
23:45 -oj, chyba jestes zbyt ZWYKŁYM mieszkańcem, ot, zjadaczem chleba, stąd to patologiczne, zimne pojmowanie życia jako wyzbytego współczucia, matematycznie obliczonego, co się opłaca, co nie.
Żyjemy w nienormalnym kraju, niezależnie od tego czy był to gołąb czy mewa. Jest mi przykro, że muszę płacić podatki na tak patologiczne akcje, bo naprawdę nie wierzę w to co czytam.
Aby wyczyścić rynnę, naprawić dach trzeba słono zapłacić za podnośnik. W takim wypadku należy wrzucić tam ptaka, zgłosić do straży i skorzystać z darmowego podnośnika czy drabiny. Wiadomo że wszystko kosztuje ale lepiej ptaka upiec i wraz zakupioną za cenę akcji wodą wysłać do Afryki gdzie ludzie umierają z braku wody.
A po co wysyłać 2 wozy do 1 pisklaka? Pewnie jeszcze na sygnale jechały.
No tak piskle uratowali ale biedny głodny kotek który czekał na pisklaczka zdechł z głodu bo panowie strażacy uratowali maleństwo. A w tym czasie spaliła się stodoła.
Żeby mieli taki zapał przy ratowaniu ludzkiego życia a nie tych wstrętnych mew.
Ale miło. Super! Strażacy są najlepsi. Dziękuję że zawsze można na Was liczyć.
19:07:12] • [IP: 31.0.38.**] Na dodatek wystąpiły w słynnym filmie Hitchcocka" Ptaki", gdzie dziobały i zabijały ludzi! Ojejku!
po cooo... to sie nazywa naturalna selekcja a tera podlot bedzie odrzucony przez matke jak dotykal go strazak w rekawicach ktore dotykaly jakichs wezy pomp a i pewnie smar sie trafil, to nieciekawie
Administrator budynku na wiosnę powinien usunąć gniazda
Nienawidzę mew !! One atakują i porywają koty psy gołębie i żywcem jedzą!!
głupota bezsens. ...
Na Bohaterów Września postawcie podnośnik na stałe. Mniejsze koszty.
ile to kosztuje?Czy straz jest od ratowania ptakow? Przeciez to sa koszty!Swiat oszalal gdyby czlowiek wezwal straz do swego prywatnego pozaru musial by zaplacic strazacy sa potrzebni do powazniejszych wezwan koszty to kosztuje!!
Czy ten Pan który dzwonił pokrył koszty akcji? Bo pisklak na pewno goły i bosy.
Pokazuje sie takie rzeczy a moze tak zrobic zbiorke dla dzieci biednych w AFRYCE WYBRAC JKAS WIOSKE I WYSLAC SZAMANOWI TEJ WIOSKI
Jeśli to pisklę mewy, to jest to zagniazdownik, który niemal zaraz po wykluciu maszeruje po całym dachu, czarno więc to widzę. A w ogóle to jest to własnie najbardziej ptasi okres, wczoraj nogą - by nie zostawić zapachu dłoni - odsuwałem (by oddalić od ścieżki rowerowej wzdłuż W.Polskiego) pisklę już nieźle podrośnięte, może nawet przy udziale skrzydeł opuściło gniazdo. Dziś zaś usłyszałem w jednym z pokoi głośny świergot wróbla, zajrzałem, a tam na parapecie młody ptaszekl, zaintrygowany ciemnym przestworem pokoju i chłodem, ćwierkał na całego. Wychyliłem się zza firanek, odwrócił się kuprem i wystartował niezbyt wprawnie, ale udanie, usiadł na gałęzi drzewa, gdzie wsparł go rodzic, większy odeń wróbel, popatrzył mu w ten dziób i podialogował lotem, pokazując małemu, co ma robić.
ludzie nie macie większych zmartwień. pisklę wypadło
najdroższy kurczak świata... wolny wychów :) chyba trochę kogoś poniosło... a za chwilę zje go mewa..
A mamusia, podziękowała?
Dziękuję za serce i odwagę. Jesteście jak zawsze wspaniali.
I TAK PIENIĄDZE PODATNIKA IDA NA SRAPTAKA CO BEDZIE SRAŁ NA WSZYSTKO I ŻYWIŁ SIĘ W ŚMIETNIKU. SZKODA PRACY STRAŻAKÓW W TYM UPALE. CO ZA LUMP DBA O TEN BUDYNEK I POZWOLIŁ NA ZAŁOŻENIE GNIAZDA NA BUDYNKU -ZA WYJAZD OBCIĄŻYĆ ADMINISTRACJE BUDYNKU.
NIEeeeeee mewa to szczur na cholere ro ratowac jak tego co niemiara w Swinoujsciu :/