Do 20 maja jeden kilogram był równy masie międzynarodowego prototypu kilograma przechowywanego w Międzynarodowym Biurze Miar w Sèvres. Zgodnie z nową definicją, o której informuje Główny Urząd Miar, kilogram jest definiowany wzorem.
Z tej okazji zapytaliśmy Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej, czy nasi handlowcy nie mają własnych definicji kilograma. Czy waga w sklepie czy lokalu gastronomicznym pokazuje tyle, ile powinna?
W tym roku konsumenci 9-krotnie zgłosili Inspekcji Handlowej w Szczecinie, że artykuły spożywcze naważane są nierzetelnie. Takie zgłoszenia dotyczą zwykle mięsa i przetworów mięsnych, rzadziej warzyw, wyrobów garmażeryjnych, ciast i porcji w gastronomi.
- Jedno z tych zgłoszeń dotyczyło Świnoujścia – informuje Beata Manios, rzecznik WIIH w Szczecinie . – Konsument zgłosił, że kabanosy ważone są w opakowaniu. W trakcie kontroli nie stwierdzono produktu wskazanego przez konsumenta.
W trakcie pozostałych prowadzonych kontroli nie stwierdzono (dokonując zakupu kontrolnego) nierzetelnej obsługi (oszustwa).
- Nie ważymy produktów pakowanych – dodaje Beata Manios – masa netto sprawdzana jest w przypadku produktów pobranych do badań laboratoryjnych.
Zapytaliśmy o najczęstsze sposoby oszukiwania klientów. Prym wiedzie: ważenie towaru z tacką, opakowaniem, wprowadzenie wyższej ceny za kilogram, wprowadzenie innej wagi produktu, stosowanie (przeliczanie) masy ryby przed smażeniem lub z dodatkami, np. cytryną, która jest ozdobą na daniu.
Beata Manios spodziewa się, że liczba zgłoszeń w miejscowościach nadmorskich może się zwiększyć w związku ze zbliżającym się sezonem turystycznym.
KŁAMCA, KŁAMCA, pracuję na Markiewicz w mięsnym waga z opakowania razy cena za kilogram, wiec proszę nie oczerniać ekspedientek i po za tym biała kiełbasa nie jest w pudełku tylko w woreczku foliowym , wiec może kiełbasa była kupiona w innym sklepie :)
Jak kupowałam białą kiełbasę na Markiewicza, to panie zawsze ważą z opakowaniem, pomimo, że waga jest napisana na pudełku. Zawsze to parę deka więcej i kasy też więcej...
A SPRAWDZCIE NIEMIECKI RYNEK CO TAM SIE DZIEJJE KILOGRAMY NA WAGE ZŁOTA HEHEH
Według mnie w czasach gdy właściciel sklepu decyduje jaka ma być cena pisanie o …...oszustwach na wadze jest IDIOTYZMEM. Jest wolny rynek, nie podoba ci się ten sklep i jego ceny, kupujesz w innym. To już nie" gospodarka socjalistyczna".
w kaufland ciastka mafijne na wage kosztują 16.90 za kg a w opakowaniu jak kupiłam pisze jak byk 900g jednak przy kasie zaplacilam za kg.
szfajne plolnisz - stoisko mięsne w Kaułflandzie żywcem przeniesione z NRD.
u Szubów też raz mi pani właścicielka przed wielkanocą zważyła białą kiełbasę razem z opakowaniem, gdzie za folie zapłaciłam ponad złotówkę bo" porcje były na tyle małe, że tego nie rozpakowujemy", kupiłam bo musiałam ale sklep od tamtej pory unikam.
ok ktory cwaniak sie odezwal podczas wazenia ze wazymy bez opakowania ja jakos zwracam uwage i nie place za tacke, plomby inne bzdety co wypisujecie gamonie trza patrzec a nie dostaliscie 500+i jak oszolom po zakupy
W Lidlu waźą owoce i warzywa przy kasie i waga jest 10 dkg do przodu więc płacimy więcej niź normalnie i dlatego nie kupuje owoców i warzyw w Lidlu.
mowie ci glupku, ze nie masa tylko ciezar
3.2.1... Rozpoczynam Festiwal Polskich Dziadów
Biedronka na Warszowie - jedna z kasjerek swego czasu zważyła filet z kurczaka razem z opakowaniem, przez co klient zapłacił 34 grosze więcej niż było napisane na opakowaniu, a produkt" ważył" zamiast 604 gram 624 gram. Pracuje tam jeden kasjer, który rozpracował wbijanie wagi w cały długi kod produktu, ale on na pewno nie oszukał i nie oszukuje, a wiedzą się dzieli w razie potrzeby z innymi pracownikami. Wpiszcie sobie w google" Czytelnik o tym, jak Biedronka oszukuje klientów" na tym portalu. Powyższy kasjer owszem, lubi się popisywać" wymyślając" kod na którym wskakuje np. dokładnie 1, 4 kg bananów, ale nigdy nie oszukuje. A przy mięsach, wędlinach z nieczytelnymi kodami ta wiedza potrafi się przydać...
Jak zdejmiesz plombę i obetniesz ogonki, będą obsychać końcówki. Nie dość że dziad, to jeszcze głupiec.
W Kaufland nawet śmierdzące mięso sprzedają. Ważywa pryskane chlorem takie jak sałata.
Trzeba było widzieć wczoraj tych pokrzywdzonych i oszukiwanych w Kauflandzie klientów jak z obłędem w oczach upychali truskawki w łubiankach, żeby weszło więcej niż 2 kg. No ale przecież oszukać szwabski sklep to nie grzech
Ważenie produktów pakowanych na mięsnym w PoloMarket w Uznamie to jest norma, chyba nie wiedzą ze takiego produktu się już nie waży
Na sezamkowej wagi zaprogramowane z opcją tacy co waży kilogramy i sznurkiem do ciągnięcia tacy. Waga obok innych przedmiotów tak aby taca była blokowana kg rosną sklep na Kościuszki. Moczenie mięsa Kaufland i ważenie z opakowaniem.
kiełbasy ważone z tzw plombą, nie obcinane końcówki i talie tam w Kauflandzie to norma