Kiedy w europejskim Dwumieście Frankfurt (Oder)–Słubice po polskiej stronie zostają znalezione
zwłoki niemieckiego przedsiębiorcy, nikomu nie jest do śmiechu. Ale przyjemnie patrzeć, jak prowadzą śledztwo dwaj komisarze – niemiecki pięknoduch, Bernd Matuszek i polski ambitny ojciec rodziny, Wojtek Miłosz. Ponieważ zamordowany gromadził wrogów, jak inni znaczki pocztowe, podejrzana jest połowa miasta. W poszukiwaniu sprawcy policyjny duet z urzędu przeczesuje branżę budowlaną, środowisko agencji towarzyskich i lokalną scenę polityczną. Z powodu transgranicznego aspektu wielka polityka z Warszawy i Berlina włącza się do sprawy, aby prowincji patrzeć na ręce. Wszystko wydaje się przebiegać wedle utartego wzorca. Ale w tej inteligentnej grze stereotypów i domniemań sprawy układają się inaczej, niż myślano.
Sören Bollmann, ur. 1970 r. w Duisburgu nad Renem. Ochotnicza służba zastępcza, studia psychologiczne oraz praca w charakterze nauczyciela języka niemieckiego i trenera komunikacyjnego zawiodły go do Brukseli, Północnej Francji, Berlina i Poznania. Od 2000 r. mieszka we Frankfurcie nad Odrą i pracuje przy projektach międzynarodowych. Morderstwo w Dwumieście jest jego pierwszą powieścią z serii kryminałów z polsko-niemieckiego pogranicza.
Co to Kuźwa za tytuł artykułu?
Tylko w sobotę? a reszta tygodnia ?
Lepiej książki czytać niż je palić
Do goscia z godz. 10:37:38 - to odstaw tez internet miedzy innymi... aby cie nie kusilo w czasie postu... a nie ukladaj zycia innym...
co to za dziwaki ja pierdziele. ...
Trwa okres Wielkiego Postu i powinno się skupić na Jezusie Chrystusie zamiast zajmować się takimi bzdetami.