Przynajmniej raz w tygodniu, któraś z małych latarni umiejscowionych przed hotelem na Osiedlu Platan zostaje uszkodzona i musi zostać naprawiona.
Czy ktoś liczył ile nas już to kosztowało? Pyta w swoim mailu internauta.
Zwraca także uwagę, że sam jest kierowcą, który tam parkuje i z doświadczenia wie, że latarnie są zbyt niskie i często kierowcy tracą je z widoku w lusterkach bocznych, a z lusterka przedniego w ogóle ich nie widać.
Kiedy projektowano osiedle, niskie latarnie miały zapewne pełnić rolę dekoracyjną bo ilość emitowanego światła w tym przypadku jest niewielka. Jednak w praktyce okazuje się, że prawdopodobnie stoją one zbyt blisko miejsc parkingowych i kierowcy cofających pojazdów tracą je z widoku i uszkadzają.
Jak proponuje nasz czytelnik, zdemontowanie latarni nie wpłynęłoby w istotny sposób na widoczność po zmroku, a zapewne zaoszczędzilibyśmy na notorycznych naprawach.
A jakie jest wasze zdanie w tej sprawie?
Obłożyć betonem, to przynajmniej trwale sobie uszkodzi samochód.
samochody osobowe nie niszczą tego deptaku parkingu, ale często widuje zajeżdżający pod sam hotel duże autobusy najczęściej z Niemiec oczywiście. I jeśli goście hotelowi niszczą nawierzchnie to hotel powinien odpowiadać z jej naprawę i czym prędzej powinno się ustawić zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3, 5 tony.
...to nie kierowcy je rozjeżdżają, a Niemcy. Czasem trudno mi zrozumieć, że dwa pokolenia wcześniej ta nacja podbiła Europę Zachodnia i Wschodnią oraz prawie zdobyła Moskwę. Ich zachowanie na drodze, a obecnie polityka zagraniczna nie świadczą o zbytniej lotności umysłu.
Przy okazji: przypomnę, jak swego czasu w Świnoujściu wieszano duże ekrany z ruchomymi reklamami, np.jedna wisiała przy skrzyż. Niedziałkowskiego i Konstytucji 3 Maja - oślepiała potwornie, no i rozpraszała uwagę. Jakoś - jeśli sie nie mylę, nie wszędzie bywam - one znikły, zdaje się, że można było znaleźć oparcie w ich likwidacji w prawie drogowym. Pytam więc: czy świecące prosto w oczy niskie latarnie są bezpieczne? Na pewno tworza dyskomfort, a przecież okoliczne sklepy, hotel, wymagają raczej klimatu odprężenia, a nie szczurzej gonitwy i bodźcowania.
Kawałek dalej, w stronę Ubb, zaraz za rogiem jest sklep okulistyczny.Tam zapewne poradzą na problem" niewidzenia".Gorąco polecam.
skoro kierowca nie widzi to skierować na badania albo zabrać prawo jazdy bo następnym razem może nie zauważyć dziecka
Kierowcy mają za małe kwalifikacje (i nie tylko)
Zakazać parkowania na tym chodniku
Patusiarnia.
Niewątpliwie są szkodliwe dla ruchu drogowego-oślepiają i należy je wyłączyć.
Mieć lusterka i nie umieć z nich korzystać...
Patole i buractwo i po temacie, oszolomy.
Jak słabo widzi to powinien pójść do okulisty każdy dobry kierowca poradzi sobie z cofaniem i niczego nie zniszczy—niech powtórzy kurs prawa jazdy!
Tam nie powinno być w ogóle parkingu. Tak ciasno się tam robi, że trudno przejść. Kierowcy jeżdżą pieszym prawie po piętach stwarzając zagrożenie. Pod hotelem ok, tam jest więcej miejsca, ale pod pizzeria w stronę biedronki ciężko czasem sie przecisnąć, a plytki chodnikowe ciagle popękane, mozna noge skręcić... Głupio pomyślane, a właściwie nieprzemyslane.
Ruski stadion...
Ad.12:25:55 Podobnie oślepiają kierowców i spacerujących lampy zamontowane przy" nowej" promenadzie. Może uda się wyeliminować tę niedogodność w nowo budowanych miejscach. Zupełnie nie na miejscu ten plasterek. Niektórzy to mają skojarzenia - chyba że z zazdrości.
to po co jeździ po chodniku? normalnie jak w chlewie
Samochody tam śmigają a płytki fruwają i pękają, kto układał en deptak ? Firma co to robiła winna w ramach reklamacji układać na nowo i dokładnie, co ja piszę u nas wszystkie płytki latają, ZERO NADZORU. Ścieżka rowerowa od stoczni w stronę ognicy - wybudowali aby za chwilę rozwalać bo zdażały się awarie. ZWIK jak i inni naprawili po sobie ale jak ? z dałakami po deszczu pełno dziur z wodą. Czy tego miast nie powinno sprzawdzać i wymagać solidnej naprawy a nie na opie...l. To jeden z wilu przykładów.
kto jest właścicielem terenu? Która wspólnota?koniec tematu każdy budynek zarządza inną wspólnota A nie ogólnie że platan
A po co tam wjechał
One przede wszystkim świecą w oczy, tworzą poważny dyskomfort. Nawet wysokie latarnie wzdłuż ścieżki rowerowej, dopiero co zainstalowane, też świecą w oczy, a wystarczyłoby, gdyby projektant te diody mocniej zagłębił, otoczył jakby kloszem. A szerzej idąc, żyjemy w świecie zbyt natrętnego świecenia w oczy. Kiedys szło się na koncert np.Budki Suflera, a ci nie oświetlali publiczności, lecz siebie. Dziś miota się światłem po oczach słuchaczy, a raczej transowców, tak oni maja się nazywać, bo ludzie mają wpaść w jakby trans, ogłupieć, by mieli wrażenie że jest dobrze. Jak to lider pewnej nowej partii, lider odmienny, powiedział:" ...kiedy boli mnie pupa, wtedy wiem, że jest dobrze".
A wystarczy parkowac tylem... czyli wyjazd przodem z miejsca postoju i po problemie...
To nie jest problem w lampach, tylko we wzorowych mongołach umysłowych. A w ogóle, co za dureń puścił tam samochodowy ruch?!
To nie jest dobre miejsce na parking. Samochody równie dobrze nie widzą kosze na śmieci oraz pieszych na chodniku lub deptaku.
" problem uszkadzeń małych latarni" - po polskiemu można prosić?
Jak kierowca jest ślepy to trzeba mu zabrać prawo jazdy.