O sąsiedzkiej metodzie pozbywania się śmieci poinformowała mieszkanka bloku przy ulicy Gdyńskiej 23a. Niezgaszone papierosy, wyrzucane z wyższych pięter, często lądują na czyichś balkonach i tam tlą się powodując zagrożenie pożarem. Inna część śmieci spada na trawnik, zaścieła go morzem petów, szpeci otoczenie i świadczy, zdecydowanie niekorzystnie, o mieszkańcach.
"Widok z mieszkania na Gdyńskiej 23a na trawnik przed blokiem, sąsiedzi rzucają z okien pety i inne śmieci które trafiają na balkony niżej. Dywanik na balkonie tlił się dwa razy już od niedogaszonych petów zrzucanych z góry." - napisała lokatorka budynku.
Na Grunwaldzkiej 64A jest podobnie, brak kultury.
Ze wszystkim problem...straz miejska przychodzi, kazdemu daje kare po 5.000 zl plus prace porzadkowe na rzecz miasta...i wszedzie byloby czysto..czy to chodzi o sprzatanie po pieskach czy inne zasmiecanie.
W blokach 1/3 To mendy i tyle
Ciekawa jestem z którego piętra lecą pety i inne śmieci.Najlepiej byłoby upilnować takiego delikwenta i wyrzucone przez niego śmieci pozbierać i podrzucić po jego drzwi.
Chów klatkowy+
palące wiśniaki
Petunie 🌾🌾🌾
Przy Wyspiańskiego 36 też palacze , pety wyrzucają przez okno, żadne prośby nie pomagają, parapety popalone najgorzej jest latem gdy okna są otwarte, pety lecą do mieszkań a na balkonach popalone rzeczy
Pety petami, ale pan Józek jak wypije, to wywala puszki po piwie na trawnik, bo podobno je zbierają. Raz jak miał stary makaron, to cały gar poszedł w dół, prosto na chodnik. A tak zazwyczaj wyrzuca stary zielony chleb i bułki, bo on kocha ptaszki. Co tam, że one się zlatują na tą darmową jego kuchnię i się tym zielonym chlebkiem trują, a potem cała okolica, parapety i okna, oraz auta -są obfajdane przez te ptaki. Na takich ziomali nie ma rady, im się nie chce, leniom śmierdzącym, do śmietnika z resztkami ganiać, łatwiej przez okno resztki i śmiecie wyrzucić. I nie dadzą sobie nic powiedzieć, od razu z piąstkami i pyskówką, że nikt nie może im czegoś zabronić czy nakazać. To ich wola, że ma być wkoło syf, więc ma być syf. Takie mamy lewicowe społeczeństwo, wychowane na owsiakowym:" Róbta co chceta", to i robią co chcą. I najlepszy argument Józefa, że on przecież w czynszu płaci tym sprzątaczkom, co mają według niego to sprzątać. Tak to jest, jak lewica co niektórych od pługa oderwała i do miast przeniosła.
To samo za blokiem!! 4 leningrand tez jakis skurw, , , , , , z okna smieci kiepy wyrzuca przez okno😠😠😠😠😠
Normalka mieszkam w kamienicy ot tak lubię estetykę i czystość więc staram się pograbić, zadbać o roślinność bydlaki i tak naśmiecą wieprze bo to są wieprze nic od siebie
Na Grunwaldzkiej mieszka sama PATOLOGIA tak jak i calym Swinoujsciu
A to Polska właśnie.
Witosa 6 pierwsza klatka tak samo wygląda, tak to jest z palaczami siebie trują i teren zaśmiecają, palacze to brudasy
Patologia z 9 bawi się cały czas
Zdecydujcie się Grunwaldzka 23a czy gdyńska 23a Coś się komuś w głowie przewróciło. Proszę się zdecydować i nie wypisywać BZDUR...
Mieszkałem w tym bloku wiele lat i nigdy nie było takiego syfu jak teraz. Dużo starych mieszkańców tego bloku już nie ma, mieszkania pokupowali nowi ludzie i się zaczęło syfienie. Najbardziej szkoda dozorczyni dobra kobieta nie daje już sobie rady z tymi petami. Czy tak ciężko mieć popilniczke na balkonie?!
Na Grunwaldzkiej 25c z czwartego piętra też są wyrzucane śmieci przez balkon. To tylko świadczy o wychowaniu tych ludzi.
Proponuję zgłosić do straży miejskiej! Mandat i tyle może to ich nauczy czystości.
To samo jest na Matejki 1a nie tylko pety Wyrzucane smieci przez okno Nikt z tym nic nie robi moze Tv sie tym zajmie
Pety?? Już parę razy przepaliły mi pranie na balkonie (osiedle zachodnie). Gorsze są wypadające butelki po piwie czy wódce, strach chodzić z psem pod oknami. Raz mój tato oberwał butelką, policja nic nie była w stanie zrobić bo...nie mają dowodów z którego okna poleciała.
Przy ulicy kujawskiej 3 na trawniku od strony ulicy 11 listopada tez jest to samo.