Śledzik, tłusty czwartek - jak zakończymy tegoroczny karnawał? Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Trwa karnawał, czas balów i różnego rodzaju zabaw. Jednak nieubłaganie zbliżają się ostatki, zapusty. Zaczynają się w tłusty czwartek, a kończą się zawsze we wtorek, zwany w Polsce "śledzikiem". Następny dzień – Środa Popielcowa – oznacza początek Wielkiego Postu i oczekiwania na Wielkanoc. Zobacz relację w której pytamy przechodniów jakie mają plany i co robią na ostatki i tłusty czwartek.
W tym roku czasu na różnego rodzaju zabawy trwa dwa miesiące. Środę popielcową bezpośrednio poprzedza tzw. śledzik, a także tłusty czwartek.
Według zapytanych nie wszyscy obchodzą ostatki. Jedni spotykają się z najbliższymi, idą na bal, zostają w domu i tam coś organizują, natomiast drudzy traktują to jako zwykły dzień.
Zupełnie inaczej jest z tłustym czwartkiem, wszyscy z zapytanych zjedzą tego tradycyjnego pączka. Na pytanie o nadzienie, padały przeróżne odpowiedzi: z lukrem, cukrem pudrem, dżemem, serem lub czekoladą.
Współcześnie cały bity rok jest karnawałem - wszechobecna rozrywka, gadżety, ekrany, głośniki, media, wszystko to utrzymuje nas w stanie ciągłego podniecenia, nadaktywności, ucieczki od wewnętrznego głosu sumienia, od namysłu nad życiem. Dlatego trochę mnie dziwi zaznaczanie jeszcze czegoś takiego jak koniec karnawału, a pośrednio W. Postu, zwłaszcza w tak indyferentnym religijnie mieście, jak postkomunistyczne i różowe dziś Świnoujście. Ale może to, że się jeszcze o tym mówi, świadczy o potrzebie takich punktów orientacyjnych w życiu społeczności naszego miasta praktykującej regularnie religię w zaledwie ok.15-20% (tak wykazuje liczenie pod kościołami w pażdzierniku; nieregularnie oczywiście na pewno większy jest to %, ale to już słaba religijnosć).Też fenomen Środy Popielcowej wskazuje na potrzebę punktów znaczących w życiu - mimo braku obowiązku bycia wtedy na Mszy, w kościołach jest bardzo dużo ludzi (w dzień pracy!).
Zawsze piękna, i jaka miła że wyprowadziła dziadka na spacer
Okazja do nachlania sie
Sylwia wygladasz swietnie !!
Podobno" Tłusty Czwartek" jest chudy...
Współcześnie cały bity rok jest karnawałem - wszechobecna rozrywka, gadżety, ekrany, głośniki, media, wszystko to utrzymuje nas w stanie ciągłego podniecenia, nadaktywności, ucieczki od wewnętrznego głosu sumienia, od namysłu nad życiem. Dlatego trochę mnie dziwi zaznaczanie jeszcze czegoś takiego jak koniec karnawału, a pośrednio W. Postu, zwłaszcza w tak indyferentnym religijnie mieście, jak postkomunistyczne i różowe dziś Świnoujście. Ale może to, że się jeszcze o tym mówi, świadczy o potrzebie takich punktów orientacyjnych w życiu społeczności naszego miasta praktykującej regularnie religię w zaledwie ok.15-20% (tak wykazuje liczenie pod kościołami w pażdzierniku; nieregularnie oczywiście na pewno większy jest to %, ale to już słaba religijnosć).Też fenomen Środy Popielcowej wskazuje na potrzebę punktów znaczących w życiu - mimo braku obowiązku bycia wtedy na Mszy, w kościołach jest bardzo dużo ludzi (w dzień pracy!).
Sylwunia jak zawsze piękna i urocza.