Cztery wozy strażackie podjechały pod budynek przy ulicy Matejki od strony ulicy Witosa. Ktoś zgłosił, że zadymiona jest klatka schodowa. Czuć też było zapach spalenizny.
Jak się szybko okazało, przyczyną zadymienia było przypalone jedzenie na patelni. Kolacja nie wyszła prawdopodobnie mieszkańcom lokalu na drugim piętrze.
Strażacy przewietrzyli klatkę i już po godzinie 23.00 odjechali z miejsca zdarzenia.
To kolejny wyczyn tego młodego człowieka !!Już kilka lat temu zrobił to samo klatka schodowa była okopcona !!Oby nie było do trzech razy...!!
Tutaj taka prośba do spółdzielni Słowianin i innych wspólnot. Zakupcie w końcu gaśnice! Na każdym piętrze powinna być 1 gaśnica 4 kg tak aby w razie gdyby się paliło u sąsiadów było z czym biec i pomóc. Ja sam w domu mam 3x1 kg i 1x4 kg gaśnicę. Do tego zamontowałem czujnik dymu.
bardzo dobrze trzeba dzwonic każdy ma telefon komórkowy Przyjadą i sprawdzą
DOKŁADNIE.. BŁĄDZILI PO 23 MIĘDZY BLOKAMI NA SYGNAŁACH.. ŚWIETNIE ;/
Jak dobrze, że nie mieszkam w mrowisku, bo juz zdarzało się, że dymiło mi się z kominka, że danie mi się przypaliło, miałbym wizyty straży, a na szczęście wszystko rozchodzi się po kościach, a ściślej po wewnętrznych przestrzeniach domu i żadna ofiarna straż tego nie zauważy.
ip;37.47.165 Idioto może bys zmienil te swoje wypociny już się zygac chce na twoje pisanie! Widocznie taki masz maly mozdzek ze tylko na tyle Cie stać!
O joj joj ! A gdyby tak późna kolacja ściągnęła sobie do bloku staruszkę ? A to mogła być przecież wasza matka ! Albo jakby tak ściągnęła procesję ?
A może tak trzeba było najpierw zapukać i sprawdzić u sąsiadów?
Natychmiastowa reakcja strażaków brawo
Zanim tam dojechali, to błądzili po ślepej osiedlowej metropolitarnej ulicy"Asfaltowej" Matejki 12, 12A, 12B, 12C.