Ostatecznie tak postępujący tracą wiarygodność, bo rodzi się podejrzenie, że dążą do objęcia urzędu nie w celu budowania dobra wspólnego, tylko do zyskania władzy, wpływów i korzyści materialnych" - napisał w liście abp Skworc.
Metropolita ocenił, że "polityka jest istotnym nośnikiem budowania społeczeństwa obywatelskiego i dzieł człowieka, ale kiedy ci, którzy ją uprawiają, nie przeżywają jej jako służby dla ludzkiej społeczności, może stać się narzędziem ucisku, marginalizacji, a nawet zniszczenia".
W ocenie arcybiskupa, "zadanie i odpowiedzialność polityczna stanowią stałe wyzwanie dla wszystkich, którzy otrzymują od wyborców mandat, by służyć swojej ojczyźnie, miastu czy gminie, aby chronić mieszkańców i działać na rzecz stworzenia pokojowych warunków dla godnego życia i sprawiedliwej przyszłości".
Niestety, poprzedzająca je kampania przedwyborcza stawała się nieraz, szczególnie w czasie drugiej tury wyborów, brutalną, nieprzebierającą w środkach walką o zdobycie władzy. Nie było to zmaganie na programy, na rzeczowe argumenty, tylko działanie obliczone na zniszczenie i skompromitowanie przeciwnika, a nawet jego rodziny. Działania takie, jako publicznie znane, podlegają osądowi moralnemu i publicznemu napiętnowaniu" - czytamy w liście pasterskim metropolity katowickiego.
Autentyczne życie społeczno - polityczne, które opiera się na prawie i na szczerym dialogu między stronami odnawia się z przekonania, że każda osoba ludzka, każde pokolenie, zawiera w sobie pewną obietnicę, która może wyzwolić nowe energie relacyjne, intelektualne, kulturowe i duchowe" - czytamy w liście
Rok 2019 będzie kolejnym czasem wyborów; sprawdzianem, czy polityka i politycy, którzy ją uprawiają, będą w służbie pokoju" - podsumował hierarcha
Cytaty z artykułu opinii na podstawie www.onet.pl z dn. 01.01.2019 r.
Wypowiedź Arcybiskupa ma duże znaczenie w kontekście zbliżającego się maratonu kampanii wyborczych 2019 r, w tym do Europarlamentu, a potem do Sejmu i Senatu RP, gdyż znowu politycy będą zabiegać o poparcie obywateli. To ważna konstatacja warta uświadomienia, gdyż takie "niemoralne" zachowania miały również miejsce w kampanii samorządowej. Wykorzystywanie funkcji służbowej i pieniędzy publicznych do prowadzenia kampanii politycznej w celu zyskania przewagi nad konkurencją polityczną, nie powinny mieć miejsca, a w wielu przypadkach miały i pewnie mieć będą ponownie. Warto o tym pamiętać, kiedy jako wyborcy zdecydujemy się postawić krzyżyk przy którymś nazwisku. Moralność polityka i przestrzeganie przez niego zasad uczciwości i praworządności, musi mieć znaczenie przy wskazaniu osób, które będą reprezentowały polski Naród.
A KLERU NIE KOMPROMITUJE??Co ten typ bredzi..Od stuleci tocza walke tylko o wladze i kase. Jak nazwac ich dzisiejsza krucjate i klamstwa z ambony i ich tv trwam??
PIERDU PIERDU PIERDU A OWIECZKI I TAK NA TACĘ SYPNĄ ŻE TEŻ MI NIKT NICZEGO NIE DA I NIE SYPNIE W DUPĘ JEŻA A DO WŁADZY PO TRUPACH TAK JAK WY OD WIEKÓW ZACZYNAJĄC OD ŚWIĘTEJ INKWIZYCJI WIEŻĘ W BOGA OJCA WSZECHMOGĄCEGO ALE BEZ WAS I KOŚCIOŁA I JEST MI Z TYM DOBRZE
20:53 - Cwaniaczkiem to jesteś ty, bo publiczne pieniądze należą się różnym instytucjom, uczelniom, drogom, samorządom, bibliotekom, muzeom, zabytkom klasy 0, w mniejszej mierze innym zabytkom, KościołOM (nie jednemu), jeśli przedstawią dobry projekt (cel) do dofinansowania (nie do sfinansowania, lecz do DOfinansowania), a te cele to np. jedyna świetlica na wsi pośród biedy, pustki opiekuńczej (znam takie przypadki z woj,. zachodniopom.)- a ta świetlica została założona przez Kościół i korzysta z niej wieś, albo to może byc przytułek dla biednych, chorych, schronisko (i nasze schronisko z tego co wiem korzysta z pieniędzy publicznych samorządowych, ale niewielkich, a jest katolickie - jedyne dla bezdomnych, bo twój antykościół ateistyczny nie założył takiego).
Na buciki dla dzieci zbiera czy merca?
niech oderwie się od publicznych pieniędzy cwaniaczek to zobaczymy jak będzie ćwierkał.