Związkowcy MSR: „walczymy o samodzielność czyli o miejsca pracy!”. Zobacz co mówili!
fot. Sławomir Ryfczyński
Po ulicznej akcji związkowcy MSR głośno wyrazili swoje „nie” dla spółkowania zakładów w Świnoujściu i Szczecinie na Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta. W imieniu załogi o jej sytuacji po połączeniu mówili Aneta Stawicka i Łukasz Stankiewicz.
Pokazywaliśmy jak wyglądał ich protest na Placu Wolności gdzie zbierali podpisy mieszkańców pod pismem z żądaniem powrotu niezależności świnoujskiej Morskiej Stoczni Remontowej. Przypomnijmy, że po tzw. konsolidacji dobrze radzący sobie zakład stał się się częścią upadającej MSR „Gryfia” w Szczecinie. Konsolidacja była kołem ratunkowym dla Szczecina ale , niestety -kosztem Świnoujścia.
fot. Sławomir Ryfczyński
Obawy załogi o przyszłość zakładu i utratę miejsc pracy wyrażali jej przedstawiciele. Związkowcy zaproszeni zostali także na Nadzwyczajną Sesję Rady Miasta 21 grudnia. Trudno zresztą wyobrazić sobie tę dyskusję bez nich, którzy byli faktycznymi inicjatorami sesji.
Przewodnicząca Rady Miasta, Elżbieta Jabłońska zwołała posiedzenie radnych natychmiast po tym jak na jej biurko trafił protest związkowców poparty przez mieszkańców. To posiedzenie nie mogło się odbyć bez udziału przedstawicieli załogi. Sytuację połączonych firm i załogi omówiła Aneta Stawicka z Międzyzakładowego Związku Zawodowego w MSR „Gryfia”. Najmocniej zabrzmiały jednak słowa Łukasza Stankiewicza z Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MSR „Gryfia”.
Dobre wystąpienie Pani przewodniczącej (co prawda drobna pomyłka, bo sprzedano nie 12 ha terenów, a aż 22 ha i nie wiadomo gdzie podziały się pieniądze) , ale czy ktoś z rządzących okaże się patriotą i przerwie niszczenie majątku narodowego, wypracowanego na zachodniej prowincji Najjaśniejszej? To smutne, ale pojawia się taka refleksja, że nic dziwnego, że byliśmy wieki pod zaborami, gdyż nie potrafimy uszanować swojego dorobku, nie potrafimy się rządzić, często działamy wbrew prawu i na dodatek nikt nie ponosi za to odpowiedzialności, zgodnie z prawem i sprawiedliwością !
No fakt, nawet dobrego wrażenia nie robi...ta twarz...głos...masakra...
Te 12hektarów i pieniądze za nie znalazła by Anita Gargas.
Jak to mówi" S" oni działają zawsze ale nie mają parcia na szkło... taa bo mają zaparcie.
O" S" nie wolno mówić bo oni jak zwykle działają spod ziemia...
ale zawistne egoistyczne oczy. 8 dyro
Czy tylko jednemu Związkowi Zawodowemu na Stoczni zależy? Bo jakoś przedstawicieli S... nie widać na tych sesjach...
Ciekawe co ta pani robi, myślę że dobre wrażenie, choć chyba tego także nie.
Dobre wystąpienie Pani przewodniczącej (co prawda drobna pomyłka, bo sprzedano nie 12 ha terenów, a aż 22 ha i nie wiadomo gdzie podziały się pieniądze) , ale czy ktoś z rządzących okaże się patriotą i przerwie niszczenie majątku narodowego, wypracowanego na zachodniej prowincji Najjaśniejszej? To smutne, ale pojawia się taka refleksja, że nic dziwnego, że byliśmy wieki pod zaborami, gdyż nie potrafimy uszanować swojego dorobku, nie potrafimy się rządzić, często działamy wbrew prawu i na dodatek nikt nie ponosi za to odpowiedzialności, zgodnie z prawem i sprawiedliwością !
Przecież jak chcecie specjalisty to musicie sprywatyzować to.
zwiazkowcy patrze i sie zastanawiam o ktore stolki oni walcza i co oni robia w tej stoczni bo chyba nie za wiele