I tak mieli szczęście że śnieg albo deszcz nie padał.

Z ludzką głupotą i bezdusznością nie ma co walczyć. To stały atrybut także i naszego społeczeństwa oraz władz. Walczcie z ludzką biedą i społeczną degradacją. Tysiącami pierogów nakarmicie tylko urzędasowską duszę i złudne poczucie" zbawiania świata".

Przecież nie jest o zarezerwowane dla miasta. Jeżeli ktoś potrafi zorganizować to lepiej to do dzieła nawet i.św!!. A gdzie w tym wszystkim jest kościół i jego caritas, obrońca biednych i uciśnionych, przed świętami na kazaniach grzmieli jeżeli nie pomorze się biednemu to nie będą to prawdziwe święta ja rozumiem, że najlepiej pomagać czyimiś rękoma a swoją kabzę zawsze mieć pełną. Ale w takim razie nie mieli prawdziwych świąt a już caritas który zbierał po sklepach kolorowa jedzenie to trafi do piekła za bezczynność!!

Można by rozstawić namiot wojskowy, na Placu Urzędu miasta. Skoro nasi włodarze to organizują, to czemu nie? W namiocie ławki długie wstawić i gotowe. Niech sobie biedni, potrzebujący zjedzą. Bo pod" gołym niebem", to przykro...

w Międzyzdrojach była piękna wigilia w domu kultury

dla urzędasków wigilia w interferie, dla biednych i potrzebujących na deptaku - weź i idź, to niestety prawda i to smutna, że w Świnoujściu jednym z bogatszych powiatów nie można zorganizować wigilii dla tych najbardziej potrzebujących

Na zdjęciu widać że tłumów tam nie było. A jeśli któryś z czytelników czuje się urażony taka sytuacją to żaden problem wykorzystać te tradycyjne dodatkowe nakrycie. Z doświadczenia wiem, że krytyków jest wielu ale do pomocy przy takich akcjach to nikt nie ma czasu albo chęci.

pomoc naprawdę biednym chorym bezradnym - ok. ale karmienie tzw bezdomnych (najczęściej z wyboru) to niedźwiedzia przysługa. darmocha tylko ich utwierdza w bezdomności bo tak im łatwiej. niestety każda darmocha jeszcze bardziej demoralizuje. Po co się wysilać na pracę obowiązki skoro łatwiej żyć na cudzy koszt. Jak ktoś taki miłosierny to niech ich przyjmie do domu. A Państwo jak ma uszczęśliwić ich na siłę skoro ich wybór jest taki a nie inny?

Wigilia dla potrzebujących powinna być zorganizowana w ciepłym pomieszczeniu na uboczu (nie na deptaku w centrum miasta!!), bez fotoreporterów, tak aby wszyscy potrzebujący mogli bez skrępowania skorzystać z posiłku a przy okazji posiedzieć z innymi osobami przy wigilijnym stole. Ale u nas miejska wigilia od lat jest narzędziem marketingu politycznego, dlatego wygląda tak jak wygląda.

Po wyborach cudu nie oczekujcie

Ludzie w jakim domu, osoby bezdomne. Określenie iż, są to osoby bezdomne oznacza, że nie posiadają lokalu mieszkalnego. Przypomina mnie się komunikat z zeszłego roku, który ostrzegał przed mrozami i zalecał osobom bezdomnym pozostanie w domu. Myślę, że takie wigilie są po to aby te osoby te mogły się spotkać, porozmawiać, poczuć klimat świat. Posiłek ma być tu dodatkiem.

IP: 95.129.225: Masz rację.

Wybory się skończyły. Teraz wilki wychodzą z owczej skóry, to są politycy których narzędziem pracy jest kłamstwo więc nie oczekujcie cudów. Te grabie grabia do siebie niestety

Z tego wniosek że ludziom żyje się lepiej... I bardzo dobrze.. Brawo PiS

Pytanie retoryczne skoro było przygotowanych 6000 pierogów i wszystkie wydano to czy jest potrzeba organizowania takiej akcji czy nie ??

ludzie już po wyborach czego wy oczekujecie? te same mordy cały czas. chcieliście to macie takie władze

Inne miasta potrafią zrobić wigilię dla bezdomnych i samotnych w ciepłych pomieszczeniach, przy stołach przykrytych białymi obrusami. Ludzie mogą przyjść i bez upokorzenia w normalnych warunkach dostać namiastkę święta. A u nas od lat WIOCHA. Taka to fałszywa wrażliwość.

Bo oczywiście pojawił się tam charakterystyczny niepełnosprawny umysłowo człowiek o imieniu Piotrek. Znany z" wyłudzania" naklejek na Świeżaki i Słodziaki od klientów sklepów sieci Biedronka. Dlatego to tak wyszło. Bo chciał zapewne więcej od innych. Ale fakt, może pogoda nie sprzyjała, może nie było skąd wziąć stołów, krzeseł, które chcąc nie chcąc trzeba dźwigać, trzeba je chronić przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Ale też być może innych ludzi a zwłaszcza bezdomnych zraziła charakterystyczna postać dorosłego autystyka - Piotrka z Warszowa będącego na rencie socjalnej, który i tak jest w lepszej sytuacji od tych bezdomnych a mimo to jeszcze żebrze od ludzi naklejki na Słodziaki czy Świeżaki albo darmowe jedzenie, jeśli gdzieś takowe dają. Tego autystyka w pewnym momencie pogoniła załoga Biedronki na Fińskiej.

Coś się komuś pomyliło.

NIE WIEŻĘ W TO CO CZYTAM---TO CO WIDZĘ TO SUKCES POPROSTU LUDZIOM NIE BRAKOWAŁO JADŁA-I TAK POWINNO BYĆ

Dla państwa powinno być priorytetem walka z biedą i bazdomnością. Nie wyobrażam sobie bym musiał wyciągać rękę po jedzenie. Jakie to upokarzające.

I gitara !

Za darmo to nie mają co marudzić

Ludzie dostają na wynos i mogą sobie przygotować potrawy w domu. Zawsze komuś musi coś przeszkadzać.