11 radnych poparło projekt uchwały, 4 były przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. Wynik głosowania mógłby stworzyć wrażenie, że propozycja nadania imienia ulicy najbardziej znanej w Polsce poetce ze Świnoujścianie przeszło bez poważniejszej dyskusji. W rzeczywistości było jednak zgoła inaczej. Nie dość , że dyskusja była to jeszcze gorąca i - momentami - żenująca. To słowo najwłaściwsze zważywszy, że radni dyskutowali w obecności opiekunów spuścizny Anny Chodorowskiej - członków Klubu Literackiego „Na Wyspie” w tym jej syna – Dobrosława Chodorowskiego.
Starania o godne upamiętnienie postaci poetki w Świnoujściu trwają nie od dziś. Dotychczas przypomina o niej pamiątkowy kamień postawiony staraniem klubu na skrzyżowaniu ulic Chopina i Narutowicza. Jej dorobek i zasługi dla rozwoju życia kulturalnego miasta dają podstawy by upamiętnić jej imię w inny trwały sposób. Okazja nadarzyła się w ostatnich dniach gdy na biurko prezydenta miasta wpłynęło pismo z Instytutu Pamięci Narodowej. Na podstawie „ustawy o zakazie propagowania komunizmu...” z kwietnia 2016 r. także do Świnoujścia trafił nakaz zmiany nazwy ulicy Leona Kruczkowskiego. Przekazujący tę decyzję wojewoda dał czas władzom Świnoujścia ( do 2 września) by dokonali zmiany i zaproponowali własną nową nazwę . Prezydent uznał, ze warto z tej szansy skorzystać i zaproponować nazwę osoby związanej i zasłużonej dla Świnoujścia zanim Wojewoda, w formie nakazu przyślę swoją propozycję. Termin upływa 2 września, zatem dzisiejsza sesja Rady to była ostatnia szansa na realizację tego pomysłu.
Postać Anny Beaty Chodorowskiej, jeszcze w trakcie konsultacji przedsesyjnych zyskała aprobatę znakomitej większości radnych. Swoje poparcie deklarowali także radni SlD. Gdy jednak rozpoczęła się dyskusja w trakcie sesji nagle zmienili front. „Dlaczego tak nagle”, A czy były konsultacje”, Czy ktoś spytał, mieszkańców”, „Ile to będzie kosztowało”, A komu ten Kruczkowski przeszkadzał?” Radni Joanna Agatowska. Krzysztof Szpytko, Waldemar Buczyński, zaczęli mnożyć pytania.
Nikt nie chciał już słuchać żadnych wyjaśnień. Nikt z oportunistów nie poprosił syna Anny Chodorowskiej, który przyszedł by rozwiać ewentualne wątpliwości, dodać coś do złożonej laudacji . Nikt nie poprosił bo to co najważniejsze przestało się liczyć. Ważne stało się, że Ci, którzy kiedyś stali po tamtej stronie dziś starają się podkreślać jak niesłusznie są krzywdzeni. Sytuację wykorzystali nie dla dobra pamięci osoby, której inicjatorzy chcą dedykować swoje starania. Tę zdecydowaną postawę wyjaśniała radna Joanna Agatowska:
-”Uważamy, że ta uchwała powinna zostać rozdzielona. Powinniśmy osobno zdecydować o ustosunkowaniu się do sugestii pozbawienia nazwy ulicy Leona Kruczkowskiego, a osobną uchwałą ustalać nowego patrona.
Większość radnych uznała jednak, że nie ma na co czekać. Obecnie, zgodnie z prawem, uchwała musi przejść procedurę analizy i zatwierdzenia przez biuro prawne Wojewody. Gdy wejdzie w życie, we wrześniu będą mogły pojawić się tablice z nową nazwą ulicy.
Anna Beata Chodorowska-Gorzelniaska urodziła 2 stycznia 1925 roku w Lublinie. Po dzieciństwie spędzonym w Krakowie i studiach w Szkole Sztuk Plastycznych w Sopocie oraz Poznaniu, w roku 1959 zamieszkała w Świnoujściu gdzie kierowała Powiatowym Domem Kultury, a następnie podjęła pracę jako bibliotekarz. Już w 1965 roku kreśliła wizję dużej imprezy studenckiej w Świnoujściu, która rok później, z jej inicjatywy stała się faktem. Zachowane w archiwach Zrzeszenia Studentów Polskich dokumenty potwierdzają jej zaangażowanie w organizację I Ogólnopolskiego Przeglądu Studenckich Kabaretów, Teatru i Piosenki-imprezy, która zapoczątkował trwające do dziś wielkie wydarzenie młodej kultury pod nazwą FAMA.
Dziełem życia Chodorowskiej był jednak przede wszystkim istniejący do dziś w Świnoujściu Klub Literacki „Na Wyspie”. Zanim powstał, jego założycielka okazała się najzdolniejszą jak dotąd w historii miasta poetką. w 1961 roku zadebiutowała wierszem pt."Mgła" w "Tygodniku Morskim". Od tego czasu publikowała wiersze i opowiadania w radio, czasopismach kulturalnych i w prasie, a także w wielu almanachach szczecińskich i ogólnopolskich. Kilka jej wierszy znalazło się także w almanachu „Gaismas pilna pilseta”("Miasto pełne światła"), wydanym w 1979 w Rydze. Była również autorką artykułów i recenzji, które zamieszczano w prasie miejscowej. Spod jej pióra wyszło wiele tomików poezji i opowiadań. Ostatni tom poezji zatytułowany "Boso po ściernisku" złożony do druku w Wydawnictwie Glob, a później także w wydawnictwie Biblioteki Wojewódzkiej w Szczecinie do dziś nie doczekał się realizacji. Dwie najważniejsze pozycje prozatorskie to powieści: "Rzeka bez źródeł" i "Kinga". Za pierwszą z nich autorka otrzymała nagrodę w Szczecińskim Konkursie Literackim. Opowiadanie pt."Kinga", zawierające wątki biograficzne, do dziś pozostała w rękopisie i czeka na wydanie. Anna Beata Chodorowska była laureatką wielu nagród i wyróżnień w dziedzinach: kultury, literatury i oświaty. Za działalność społeczno-kulturalną otrzymała w roku 1963 Odznakę Tysiąclecia Państwa Polskiego. Za swoją pracę została uhonorowana wpisem do Księgi Zasłużonych dla Miasta Świnoujście.
Wtorek, 15 października 2024r.
•
Dziś imieniny:
Jadwigi, Teresy, Florentyny.
- Szczęśliwy finał akcji ratunkowej na Zalewie Szczecińskim
- Akcja funkcjonariuszy KAS – podejrzenie o nielegalny hazard
- OSiR podejmuje kroki prawne w sprawie wraku Kehrwieder w świnoujskim porcie
- Mężczyzna zatrzymany po 26 godzinach negocjacji
- Akcja ratunkowa na promie TT Line w Świnoujściu: desperat blokuje rejs do Szwecji
- Qair Polska uruchamia swoją największą farmę fotowoltaiczną w Polsce. Zobacz film!
- Qair Polska uruchamia swoją największą farmę fotowoltaiczną w Polsce
- Tragiczny wypadek na drodze między Międzyzdrojami a Wisełką: jedna osoba nie żyje, trzy ranne
- Kierowca nie zatrzymał się do kontroli, pościg zakończył się na rondzie przy Galerii Corso
- Łoś jako nowy władca Bałtyku! Niecodzienna scena z polsko-niemieckiej plaży! Zobacz film!
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Anna Beata Chodorowska patronką ulicy w Świnoujściu!
Moim zdaniem jest to bardzo dobry pomysł. Panią Anię wspominam bardzo ciepło. Była osobą o wysokiej kulturze osobistej. 28 lat temu zaprosiła mnie na spotkanie Klubu Literackiego" Na Wyspie", do którego nadal należę.
Koleś of numeracji ulic. Klepki sobie ponumeruj bo chyba ci kilku brakuje.
Jaka paskudna jest ta POLITYKA! Tu nigdy się nic nie zgadza. Wolę HISTORIĘ. Ale z historią tych ZIEM swego czasu też nie było po drodze ludziom z SLD. Wolą zawsze nie to, co jest istotne dla miasta, czy dla Pomorza Zachodniego. Trudno w tym mieście spotkać ulicę przypominającą słowiańskich WŁADCÓW Pomorza, którzy władali szczecińską częścią Pomorza, a jednym z nich najsłynniejszym był Bogusławem X, nazywany Wielkim. Władca ten, jak i wielu jego poprzedników, należał do najdłuższej w Europie, kaszubskiej dynastii Gryfitów, trwającej około 650 lat. Taka jest słowiańska przeszłość tych Ziem, sięgających po Lubekę, Rostok i Rugię, a w tym obszarze znany ze słynnego Uniwersytetu Greifswald. Stamtąd też wywodzą się herby Pomorza z mitycznym Gryfem. Gryf też jest herbem Świnoujścia. I ta historia dlatego jest bardzo ważna i o nią trzeba dbać, gdyż Świnoujście do roku 1945 nigdy nie było polskie, ale ziemia, na którym powstało to niemieckie miasto, leżała w granicach ówczesnego Księstwa Szczecińskiego.
9:08 - Proszę uprzejmie nie bredzić o Kruczkowskim jako o pisarzu, że to niby główny motyw sprzeciwu SLD. Kruczkowski popełnił był akurat kilka dzieł udanych literacko, ale przecież nie arcydzieł, spośród nich sławę zdobył dramat" Niemcy", ale też nie arcydzieło, i nawet wprzęgnięte - w kontekście gorliwej pracy pisarza na rzecz komunizmu - w cały system zagłuszania roli Sowietów w eksterminacji Polaków i we współudziale ZSRR w wywołaniu II wojny światowej.Dokonywał apoteozy małżeństwa Rosenbergów, straconych w USA za szpiegostwo (i słusznie straconych, zasłużyli sie programowi atomowemu ZSRR). Ja bym wywalił jeszcze nazwę Roosevelta, szkodnika, który sprzedał nas Sowietom, a także nazwę Broniewskiego, który miał piękne karty w swojej biografii, był dobrym poetą, ale też sprzedał się komunizmowi.---A to jako ciekawostka: byłem wczoraj w Sierakowie Wielkopolskim, tam jedna z głównych ulic jeszcze nosi nazwę" XXV-lecia PRL".
Kochani radni Leona Kruczkowskiego wymażecie ale pozostanie Wam jeszcze" Kordian i Cham". Podzielcie sie które ugrupowanie to Cham, a które Kordianem?Biedna PO kim ty jesteś, niczym żaba na rozdrożu, nie wiesz w która skoczyć stronę - na prawo czy na lewo?
A co na to mieszkańcy ulicy? Czy były konsultacje społeczne. Co z tą demokracją. Prezydent zagalopował się i traktuje mieszkańców przedmiotowo. Dobrze. że radni z SLD powiedzieli parę słów prawdy. Na takiego Prezydenta nie oddam głosu.
Instytut Podłości Narodowej PIS -nakazuje w czyim imieniu -totalitarnrej nacjonalistycznej opcji. Tego BAŁAGANU I PODŁOŚCI NIE WYSTARCZY 100 LAT SPRZĄTANIA.
Najlepsza nazwa to neutralna, bez kłótni politycznej i grzebania w historii --- Ul. REGATOWA --- taka typowo morska, związana z wydarzeniami w mieści i okolicy. Bardzo urokliwa nazwa. Można po zmianie nazwy, na ul. REGATOWEJ stworzyć piękną morską małą architekturę przy chodniku, stylowe latarnie, ławeczki, alejka fotografii z regat, zdjęcia artystyczne żaglowców dla spacerowiczów i rowerzystów. A nazwiska w nazwie już nie stworzą takiego klimatu ulicy.
zgadzam nazwę ul.Piłsudskiego powinno się zmienić i na ul.Żołnierzy Przeklentych
SŁUSZNIE ULICA PIŁSUDSKIEGO DO LIKWIDACJI : Piłsudski był Litwakiem czyli żydem Litewskim. Prawdziwe nazwisko to Selman, agent najpierw Austro-Węgier a potem Prus i Niemiec. Aż do śmierci, pupil Hitlera, agent masoński. Uważany i lansowany przez współczesnych Żydów za wyzwoliciela i zbawiciela Polski (liczne pomniki, ulice z jego nazwiskiem) „Józef Piłsudski był nie tylko niemieckim agentem, ale też pozbawionym skrupułów mordercą, który nie zawahał się wydać rozkazu zabicia prezydenta Narutowicza”.
9:12 -" PiS-owska polityka zakłamywania historii".----To która to polityka była niezakłamywaniem, może peerelowska? Chrzcząca nasze ulice mianami Armii Czerwonej, Dzierżyńskiego, Świerszczewskiego, Żymierskiego...? Tę wolisz? Bo my, Polacy, tej sobie nie życzymy!
Z wielkim szacunkiem dla pani Beaty, ale już jest skwer jej imienia. ..., czy radni i włodarze miasta nie mają innych zasłużonych dla naszego mista l udzi, macie w dupie ludzi zasłużonych dla miasta Świnoujście opisanych przez pana Plucińskiego, i jeszcze miasto kłamie że zasłużeni są zwolnieni z opłat za cmentarz Kocham to miasto, ale ludzie z tąd wyjeżdrzają i ja chyba też, tu tylko kasa się liczy. ...
Bardzo dobra zmiana nazwy ulicy.Pani Chodorowska pełniła funkcję dyrektora Biblioteki z nadania KM PZPR będąc w t.zw nomenklaturze partyjnej. Bardziej zasadne byłoby nazwanie Jej imieniem ulicy, na której mieści się Biblioteka tj ul Piłsudskiego. Piłsudski, jak wiadomo był socjalistą i rewolucjonistą. W 1905 r dokonał wyłomu w Polskiej Parti Socjalistycznei i utworzył bardziej lewicową - rewolucyjną PPS Frakcję Rewolucyjną. Bardzo sprytny zabieg socjotechniczny autorów zmiany nazwy ulicy.
SLD w garach miesza bo cos ostatnio za cicho było a tu wybory za pasem
23:33...254-- Jakże to:" zawsze na przekór, zawsze na nie"? Przecież w całym planie zmiany nazw ulic nie jest bycie" zawsze na przekór, na nie", lecz kierowanie sie polską, nie komunistyczną, nie sowiecką racja stanu. To poczucie dumy narodowej, patriotyzm, znajomośc historii każe nam wyrzucac NARZUCONE nazwy, a przyjmować te z własnego wyboru, dotyczące osób i zdarzeń, które są dla POLSKIEGO narodu ważne, a nie dla garstki władców komunistycznych, kształtujących nasza świadomość według reguł marksizmu i polityki satelickiego państwa PRL. Po prostu naród poprzez wyrzucanie pomników sowieckich żołnierzy, komunistycznych ideologów jak Lenin, poprzez odrzucanie nazw ulic osób i zdarzeń nobilitujących komunizm POWRACA DO NIEPODLEGŁOŚCI. I nie jest tak, że bohaterowie w" tajemniczy", dowolny sposób stają się zdrajcami, lecz ci, których nazwiska odrzucamy, naprawdę zdradzili interes narodowy działając na rzecz narzuconych ideologii i ustroju.
Dzielenie Polaków i sianie nienawiści ciąg dalszy.
Wydawanie pieniędzy z budżetu ciąg dalszy, kiedy ten PIS przestanie demolować i zawłaszczać Polskę !!nie idzie już na to wszystko patrzeć !
Drodzy mieszkańcy jesteście suwerenem, a nie potraficie tego wykorzystać podczas wrzucania kartki do urny, Radni golili radnego aż" miło" było popatrzeć, a w jakie piękne słowa ubierali swoje decyzję, szok, znaczy że wszystko można buchahahah!
Radnym Platformy Obywatelskiej dziękujemy za usłużne realizowanie PiS-owskiej polityki zakłamywania historii. Podziękujemy wam jeszcze bardziej w wyborach.
Ten artykuł jest kłamliwy. Radni SLD (Gawroński, Agatowska, Szpytko, Buczyński) podkreślili kilka razy że nie mają nic przeciwko pani Annie Chodorowskiej. Po prostu nie zgadzali się z tym, że IPN nakazuje miastu usunięcie nazwy Leona Kruczkowskiego, wybitnego pisarza. Oraz z tym, że uchwałę w tej sprawie dostali dopiero w dzień sesji. To nieprawda, że były jakiekolwiek wcześniejsze uzgodnienia przedsesyjne. Mam wrażenie, że ten stronniczy artykuł napisał ktoś kto był zaangażowany w sprawę ze strony Klubu Literackiego. Oj, nieładnie...
Jeżeli my wybieramy Radę, a ona nie ma w mieście nic do powiedzenia, to na co nam taką Rada? Zabrakło im jaj do postawienia się wojewodzie.Czyli PiS rządzi u nas przy poparciu Prezydenta, który zawiódł wyborców i pozwala aby PiS tunelem właził nam do miasta. Panią Chodorowską ogromnie cenię i należy się jej szacunek. Tak jak istnieje w pokoleniach nazwa Armii Czerwonej, czy Świerczewskiego, będzie istnieć i Kruczkowskiego. Tej Pani należy się nazwa nowej ulicy. Głosować na prezydenta już nie będę.
Rejon nadmorski to ulice nazwane nazwiskami naszych poetów i co by nie powiedzieć o Kruczkowskim znanym poetą i pisarzem był, wiec trochę mnie dziwi nakaz likwidacji nazwy ulicy jego imienia.
Brawo Prezydent Gdańska, przeprowadził konsultacje z mieszkańcami ulic, zdecydowana większość nie chce zmiany nazw ulic.
Dziwię się bardzo pytaniom stawianym zwłaszcza przez radnych sld. Mogę zrozumieć braki w pamięci młodej generacji tej formacji ale skąd taka amnezja u starszych?!
Do Gość • Czwartek [31.08.2017, 23:33:02] • [IP: 62.69.254.** i tu w 100% zgadzam sie z internauta. Dodam od siebie, ze ludzi rozsadnych i niezatrzetrewionych jest co raz mniej. ... zas oszolomow co raz wiecej i to nie zaleznie od opcji politycznej.
Może zamiast nazwy wyremontowano by tę ulicę bo można uszkodzić samochód i polamac obcasy
A pani Szczodry?Wczoraj przeszała na emeryturę, nazwa ulicy na jej cześć należy się jak psu buda.
Najbezpieczniej byłoby nadawać neutralne nazwy ulic np. od nazw kwiatów, drzew, zwierząt, kolorów, itp.
Ależ Leon Kruczkowski to powinowaty obecnego prezesa Kaczyńskiego. Jego rodzina go szanowała.I co on na to ?Trzeba mu wysłać wiadomość, bo chyba nie wie, co w Świnoujściu robią. Swoją drogą spójrzmy na Kruczkowskiego jak na poetę. Takie były czasy i taki swiat. Po co to zniszczyć i robić kolejne koszty zmiany ulic.
Pracowała jako bibliotekarz, czy tak jak ten powstaniec też była członkiem SB ?? Może też walczyła w powstaniu jak on??
czytałem tą pseudo sztuke, dno... ktoś tam napisał, że komunistka... zatem NIE patronatowi kogoś takiego.
Zgadzam się z poprzednikami, należy wprowadzić numerowane nazwy ulic, będzie święty spokój przy kolejnych zmianach władzy. Co pisiorom (a prezydent już się do nich zalicza!) przeszkadzał Kruczkowski, czy wy wiecie przynajmniej coś o jego twórczości? Podłością z waszej strony było wmanewrowanie syna w rozgrywki polityczne. Stwierdzenie o wydawanych utworach nie powinno być argumentem, w jakich to nakładach wyszły wierszyki? A na ironię zakrawa podpieranie się przyznaniem autorce 'komunistycznego' odznaczenia 1000-lecia Państwa Polskiego. Do apologetów nazywania ulic nazwiskami ludzi związanych z miastem. Co wspólnego ze Świnoujściem mieli: Chrobry, Piłsudski, Roosvelt, Fredro, Wyszyński i wielu innych?
Interesująca propozycja. Szkoda ze nie zdecydowano się na znane nazwisko innego nie komunistycznego literata np. Szymborskiej (noblistka). kKóry turysta zapamięta lub skojarzy Chodorowską ?
A co jak i na tę panią też są haki w IPN? Znowu będziemy zmieniać? Skąd pewność?
Czerwoni sługusy jak zwykle wywrotowcy no i oczywiście miesza Agatowska a klakierki jej przyklaskują !! Żałosne te niedobitki SLD
My, Polacy, mamy jakiś poważny problem z sobą i ze swoją tożsamością narodową. Co i rusz - zakręt historii, a wtedy rusza karuzela głupoty:" bohaterowie" okazują się" zdrajcami", a" zdrajcy" -" bohaterami". Czy nie można po prostu zaakceptować rzeczywistości takiej jaka jest i takiej jaka była? Jakie autorytety mamy do zaoferowania młodym ludziom? W co oni mają wierzyć? Wierzgamy jak takie bezrozumne kozły, zawsze na przekór, zawsze na" nie". A przecież wystarczyłoby ulic w Świnoujściu i dla Pani Chodorowskiej i dla Pana Kruczkowskiego.
Żenujący pomysł z tą zmianą nazwy ulicy.Co komu Kruczkowski zawinił? A ta Chodorowska to kto? Pierwszy raz o niej słyszę zresztą podobnie jak wielu innych mieszkańców.Żeby być patronem ulicy to trzeba mieć odpowiedni dorobek.W jakich my czasach żyjemy!
Wspaniały pomysł!! Nie żebym miał coś specjalnie przeciw Kruczkowskiemu ale jestem za tym by szukać patronów dla ulic wśród osób, które zasłużyły się dla lokalnej społeczności i są znane w danej miejscowości bardziej niż gdzie indziej, żeby jak przyjedzie turysta to na taki m.in. sposób mógł poznawać lokalne tradycje, historie miejsca i ludzi. To integruje mieszkańców tworzy naszą tożsamość i dumę. Anna Chodorowska to najbardziej znana poetka jaka tu kiedykolwiek żyła. Docenili ją krytycy literaccy daleko poza Świnoujściem. Gratulacje dla Klubu" Na Wyspie, że przetrwał i dalej kontynuuje jej dzieło !!
AD: Czwartek [31.08.2017, 21:23:36] • [IP: 80.245.189.***] TRADYCYJNIE NIE NA TEMAT PRZYGŁUPIE.
Pierwszy raz w życiu słyszę o kobiecie. Jest coś o niej na Wikipedii, ale poco zmieniać nazwę ulicy i naciągać ludzi na dodatkowe koszta?
Tych kilku radnych z lewicy miało rację.Czystki wśród patronów ulic to dyktat władzy nie mający nic wspólnego z dziejową sprawiedliwością.
Autor tekstu niewiele chyba zrozumiał z całej dyskusji.Radni z SLD nie godzili się na dyktat polityczny, który niesie" dobra zmiana" kształtując rzeczywistość na jedyny słuszny wzór i podobieństwo.Leon Kruczkowski nie zasłużył sobie na pogardę z jaką jest traktowany przez rządzących.Brawo dla radnych z SLD za odwagę i zdecydowany głos w dyskusji.
Ciekawe czy IPN wie że mamuśka prezesa zarządzającego obecnie Polską popełniła za czasów komuny książkę o pisarzu Leonie Kruczkowskim, o jego życiu i dorobku pisarskim. Autorze m.in. Niemców. Kruczkowski był podobno spowinowacony z rodziną matki prezesa. Wymazywanie obecnie pamięci o tym wybitnym pisarzu uważam za giga skandal prokurowany przez IPN.
Ta pani nie podlega dekomunizacji?
Ulice powinny być ponumerowane jak w niektórych miastach USA.U nas, przy każdej zmianie władzy czy systemu kolejni mocarze partyjni dobierają się m.in.do zmian nazw ulic.A to kosztuje.Niestety, jesteśmy narodem konserwatywnym, drobnomieszczańskim i bez charakteru.Dobrze, że chociaż w tym wyborze nie wybrano jakiegoś świętego.
Miałam przyjemność poznać tą niezwykle miłą, z wielką klasą panią. Mam tomik wierszy z dedykacją. Super pomysł!
Mam wrażenie, że autor tekstu oglądał inną sesję niż ja. Bardzo tendencyjny tekst i słabo oddający to, co rzeczywiści mówili radni SLD.
DEKOMUNIZACJA INACZEJ
Nigdy o niej nie slyszalam.w sxkole nidgy nikt nie wsponial Kto to jest Chodorowska.jest wiecej ludzi godnych byc patronem naszego miasta
AGENDA 21 • Czwartek [31.08.2017, 20:52:18] • [IP: 80.245.178.***] co wariacie znowu pijesz??
Jakże żywotny jest stan umysłu, komuchostwo! Myślałem, że ten były towarzysz, spijający mleczko za czasów PRL, Buczyński opamiętał sie przez 28 lat 3 RP, spojrzał w lustro. Nie, nadal broni" ideałów" komunizmu - a że Ruda do tego sie przyłącza? Nie ma tych obciążeń, co Pan komuszek Buczyński, tych szkoleń partyjnych, itd. A przy okazji spytam, po kiego Biblioteka przyjęła patronat Flukowskiego, niemającego nic wspólnego z miastem poza tym, że będąc na wakacjach zmarł tu nagle? Niechże może weźmie za patronkę ową Chodorowską. Choć i ta Chodorowska mocno sczepiona była z PRL-em.
Śmieszne, aby na przekór prezydentowi, to socjaliści przeciw socjalistce.
OGŁUPIANIE LUDZI I FAŁSZOWANIE HISTORII. POETKA BYŁA WILOKROTNIE NAGRADZANA PRZ KOMUNISTÓW, KOMUNISTYCZNTY SYSTEM I ORGANIZACJE. ŻYŁA I TWORZYŁA W KOMUNISTYCZNYM KRAJU DLA KOMUNISTYCZNEGO SPOŁECZŃSTWA. poZA TYM POST KOMUNISTYCZNY PREZYDENT WYDAŁ NOMINACJE DLA poST JKOPUNISTYCZNEJ RADZIE MIEJSKIEJ. TAK TO ANTY KOMUNISTYCZNIE WYGLĄDA.
Przecież nic nie może przejść gładko, w spokoju i merytorycznej dyskusji gdy do głosu dochodzi resztka SLD! Oni zawsze muszą rozpoczynać i kończyć swoje wydumane mądrości! Agatowska ostatnio choćby najbardziej absurdalne pomysły tej odchodzącej w polityczny niebyt grupki, usprawiedliwia dobrem mieszkańców, dla mieszkańców i z mieszkańcami!
Ogólnie zmiany nazw ulic na polityczne zlecenia są idiotyczne. To mieszkańcy sami powinni decydować czy chcą zmiany, a nie IPN który jest dziś organem pisu.
Szukajmy patronów ulic wśród mieszkańców Świnoujścia ! Tu żyli i żyją nadal wybitni ludzie czyniący dobro dbający o mieszkańców i miasto.