Do niecodziennej sytuacji doszło w minioną sobotę w godzinach popołudniowych w Świnoujściu. Kierownik jednego z marketów w centru miasta powiadomił dyżurnego komendy o swoich podejrzeniach dotyczących kasjera, który prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu.
Skierowani na miejsce interwencji policjanci przebadali alkomatem wskazanego przez zgłaszającego mężczyznę. Wtedy okazało się, że kasjer obsługiwał klientów w stanie upojenia alkoholowego. 35-latek miał w organizmie 3,6 promila alkoholu.
Pracodawca odsunął mężczyznę od wykonywania obowiązków służbowych, grozi mu dyscyplinarne zwolnienie z pracy. Jednak na tym kłopoty świnoujścianina nie kończą się.
W związku z podjęciem czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości odpowie on przed sądem, który może ukarać go karą aresztu bądź grzywny.
st. asp. Beata Olszewska
W stokrotce na matejki ciągle pijani panowie obsługują ale pewnie kierownictwo nie wzywa policji bo Pracowników nie ma więc Tolerują pijaństwo
To już nawet przy kasie nie wolno sobie lyknac pyfka które sprzedaje w promocji ? A czy siedząc przy kasie lekko lykniety to narażam kogos na utrate zdrowia czy zycia ? W tym kraju to już się zaczyna totalny islam ! Niedlugo wracających pieszo z baru tez będą aresztować ?
14:31 --Kolega podniósł ważki problem społeczny - uwalanie się Polaków wskutek frustracji popensyjnej. To jest właściwie jedyne na świecie perpetuum mobile tworzące alkohol: Polak, by nie zdegenerować się bytowo i społecznie podejmuje pracę, za którą śmieciowo mu się płaci (bo wedle porządku ustanowionego przez rządzące krajem przez ok.20 lat Polską SLD, UD, UW, PO, KL-D, PSL Polacy są śmieciami, samosprzątającymi się za granicę), następnie wskutek frustracji, gdy zobaczy, ile dostaje na rękę, uwala się, czyli degeneruje się, by po wytrzeźwieniu wznieść się na wysokość pozorów, czyli życia niby normalnego (pracuje), by po następnej wypłacie z rozpaczy nad pętlą tych wcieleń, ponownie się uwalić i żeby się znów kiedyś uwalić w celu wyrażenia swoich myśli, bytowych odczuć, wznosi się na poziom gorliwej pracy w sklepie, i tak dokoła Wojtek.
W Stokrotce na kasie siedzi taki jeden który zawsze wygląda jakby był na bani albo na prochach...
Debil
Jedyne, co mu grozi, to to, że możecie pocałować go w d*pę.
A kto go w ogole w takim stanie dopuscil do pracy??
Polo Market koło kościoła na 100 %
Pewnie dostal wyplate.:-)za pensje kasjera to tylko sie nawalic zostaje
Czyżby" Tydzień alkoholowy" w Lidlu? Trzeba będzie się wybrać.