Jednym z weselnych zwyczajów jest tworzenie tzw. bramy. Jest on szczególnie podtrzymywany w małych miejscowościach i wsiach. W Świnoujściu znalazła się jednak grupka nastolatków chcących przypomnieć o sobie wyjeżdżającym spod ołtarza nowożeńcom. Skończyło się połamanym rowerem i przebitą oponą w gustownej limuzynie.czytaj

Jan Borowski, Marcin Gołaszewski i Kevin Kiraga to trójka Młodych Demokratów, którzy w grupie 50 osób z województwa Zachodniopomorskiego pojechali na czterodniowy wyjazd studyjny do Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Było to możliwe dzięki zaproszeniu wystosowanym przez europosła Sławomira Nitrasa.czytaj

Jeśli myślicie, że czyny społeczne to echo przeszłości, to się mylicie. Dziś też potrafimy się zebrać i razem dokonać czegoś pożytecznego. A na pewno potrafią to zrobić sąsiedzi z bloku przy ulicy Kujawskiej 2. czytaj

Piłkarze MKS „Flota” we wspaniałym stylu zakończyli sezon 2010/2011 w Świnoujściu. W meczu z GKS „Katowice” strzelili trzy bramki. Jedyne na co stać było w tym spotkaniu drużynę gości to honorowe trafienie Michała Zielińskiego. Do końca sezonu wyspiarzom pozostało jedno wyjazdowe spotkanie ale nic już nie jest w stanie zabrać im trzeciego miejsca w lidze. To najlepszy wynik pierwszej drużyny w historii klubu.czytaj

Ustanowiono nagrodę w wysokości dwóch tysięcy złotych dla tych, których informacje pomogą zidentyfikować wandali, jacy niszczą Park Zdrojowy, deptak na wydmie, wiaty autobusowe, elewacje budynków, miejskie latarnie itp. Muszą to być jednak autentyczne i potwierdzone informacje a nie pomówienia czy zemsta złośliwego sąsiada...czytaj

Na oczach dzieci bawiących się na podwórku pomiędzy ulicą Grunwaldzką a Kujawską wilczur bezdomnego mężczyzny rzucił się na 9-letnią dziewczynkę. Z pogryzioną twarzą trafiła do szpitala.czytaj

Wszystko zaczęło się w momencie, gdy komisja mieszkaniowa w Świnoujściu znalazła na liście osób ubiegających się o lokal komunalny - nazwisko pani dyrektor świnoujskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.czytaj

Zdjęcie, które przestawiamy zostało zrobione na wjeździe do Niemiec. Dziki jednak często obserwujemy na Wojska Polskiego czy Karsiborskiej. Nie znają granic. – Ani tych państwowych, ani przyzwoitości – żartuje jeden z mieszkańców. – Łażą po ulicach i chodnikach niczym święte krowy w Indiach.czytaj