iswinoujscie.pl • Piątek [14.10.2011, 07:24:57] • Świnoujście
Uznamski Festiwal Muzyki
koncert „Litwa – między Polską i Rosją”

fot. Sławomir Ryfczyński
Dobiegają końca muzyczne prezentacje w ramach tegorocznego Usedomer Musikfestiwal”-Uznamskiego Festiwalu Muzycznego. Impreza, choć organizowana przez naszych zachodnich sąsiadów ma swoje polskie wątki. Zawsze wśród wykonawców znajdują się także polskie zespoły oraz instrumentaliści, a w repertuarze koncertów nie brakuje polskiej klasyki. Tak było też w trakcie czwartkowego koncertu w Sali teatralnej Miejskiego Domu Kultury.
Dyrygent Jurgen Bruns poprowadził tego wieczoru orkiestrę Polskiej Opery Kameralnej z Sopotu. Solistami koncertu byli skrzypek Piotr Plawner i saksofonista Simon Hanrath. W programie znalazła się Serenada Mieczysława Karłowicza oraz koncert na skrzypce i orkiestrę Romualda Twardowskiego. Obydwa utwory wymagały od wykonawców wirtuozerskich wręcz umiejętności.
Litewską część wieczoru wypełniły z kolei utwory Mikalojusa K. Čiurlionisa i koncert saksofonowy Es –dur op. 109 Alexandra Glasunowa. Mimo nie najtańszych biletów (22 Euro) sala MDK wypełniła się całkowicie. Aby pomieścić wszystkich chętnych, organizatorzy dostawili przy ścianach kilkadziesiąt krzeseł.

fot. Sławomir Ryfczyński
Koncert zakończył się długotrwałą owacją. Występ sopockiej orkiestry był ostatnim wielkim przedsięwzięciem w ramach Uznamskiego festiwalu Muzycznego. Do końca pozostały już tylko dwa koncerty-obydwa w Niemczech. W piątek 14 października o godzinie 19.30 w kościele ewangelickim w Koserow koncert zatytułowany „Haydn i Litwa”. Dzień później w świątyni w Wolgaście wokaliści z Wilna wykonają oratorium Alessandro Scarlattiego „Św. Kazimierz – Król Polski”-litewski święty.
źródło: www.iswinoujscie.pl
było magicznie
Sami malkontenci, a jacy znawcy - wiedzą kiedy trzeba klasnąć, a kiedy nie. D...y ich bolą od 2 godzinnego siedzenia, temperatura za wysoka i co jeszcze ?. ..
No wiele niedociągnięć, na początku przemowy nie było słychać, Pani czytała ale nie do mikrofonu, połowę słów nie było słychać.Te nieszczęsne krzesła, brak klimatyzacji i akustyki. Sam koncert super.
178- masz absolutną rację. Nie klaszcze się pomiędzy utworami! Czemu tego w szkołach nie uczą? Nie zmienia to faktu, ze koncert pyszny dla uszu i ciała, choć w zeszłych latach były lepsze ;)
Do 193 - No tak... pewnie bylas i klaskalas... pomylilo ci sie z koncertem Feela lub Dody...
Meloman - obserator się znalazł (178) - Ważne że dużo się dzieje w sferze kultury w naszym mieście i jest w czym wybierać. A swoje" drukowane pierdy" zachowaj dla siebie.
Koniecznie trzeba napisac i to chyba drukowanymi dla niektorych - moznabylo sie wstydu najesc i to bardzo za polska / oczywiscie glownie urzedasy, kto byl to wie.../ czesc publicznosci... Podstawy dobrego wychowania... Jak mozna klaskac pomiedzy czesciami utworu. . Widac bylo zazenowanie na twarzach muzykow na poczatku, u Niemcow usmieszki na twarzach i slusznie. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wsttyd. Najglosniej klaskaly dwa 1. rzedy - zarezerwowane dla urzedu...Wstyd tez pisac kto... sami wiedza... W kosciele na koncertach to sie nie zdarza na ogol ale tam 95% publicznosci to zwykle Niemcy.
Bilet kosztował 20 zł. Koncert był uroczy, zwłaszcza dyrygent przesympatyczny:) Tylko akustyka sali tragiczna! Duchota, krzesła beznadziejnie niewygodne (dla muzyków - plastiki!!). Wstyd dla miasta, że nie mamy reprezentacyjnej i eleganckiej sali - pewnie dlatego tak niewiele imprez z klasą odbywa się u nas. Koncert symfoniczny w sali na poziomie występów przedszkolnych...?
To taki niemiecki prezent dla urzędników miejskich i tych którzy dostali bilety za darmo. Taka dawka kultury na rok powinna wystarczyć.