Topielec którego policjanci wyciągnęli dziś z kanału to 47-letni Artur L. zamieszkały w Świnoujściu. Ciało pływało w wodzie wzdłuż nabrzeża przy końcu ul. Marynarzy.
Ciało dostrzegł pan Darek, mieszkaniec miasta.
- Przyjrzałem się, bo nie wiedziałem czy są to pływające ubrania czy ciało - powiedział naszemu reporterowi mężczyzna. - Twarzy nie widziałem, bo była ona zwrócona do wody i zasłonięta kapturem. Nogi miał skierowane w dół. Zwłoki płynęły wzdłuż nabrzeża.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po topielca przypłynęli policjanci. Jak nam zdradzili jest to piąty topielec w tym roku w Świnoujściu.
Wasze koentarze są nie na miejscu. Zastanówcie się zanim zaczniecie klepać bezmyślnie w klawiarurę, bo piszecie o CZŁOWIEKU.
jak ktoś dowie się kto to był to piszcie
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Boze. .szkoda człowieka..Spokuj jego duszy!
No to musiał mieć"ciężkie buty", albo...? Dziwna pozycja zwłok!
uuuuuuuuuuuuu