Ostatnie chwile oczekiwania na „Famow± zadymê” wype³ni³y latynoskie brzmienia. W miêdzyczasie publiczno¶æ szczelnie wype³ni³a widowniê Muszli Koncertowej i okolic. Wreszcie nadesz³a. Jak zwykle g³o¶na i kolorowa. FAMA rozsiad³a siê na ³awkach, a do zaciekawionych przechodniów krzycza³a, ¿e „tu nic siê nie dzieje i mo¿na siê rozej¶æ”. Zdecydowana wiêkszo¶æ nie uwierzy³a i doczeka³a siê „Famy na ostro”. Ze sceny pop³ynê³y d¼wiêki, które na pewno nie pie¶ci³y ucha, ale tak¿e nikomu nie pozwoli³y przedwcze¶nie zasn±æ. Bo Fama to towarzystwo nie dla ¶piochów!