Długi lokatorów największej w Świnoujściu spółdzielni urosły do kwoty 2 mln 300 tyś. zł. Windykacja takich kwot jest czasami bardzo trudna. - Wezwania do zapłaty i ponaglenia przestały być skuteczne - mówi prezes SMLW Słowianin Mariusz Łukaszyk. - Zdecydowaliśmy się wywiesić na klatkach schodowych informację o zadłużeniu lokatorów – dodaje.
Zniecierpliwiona spółdzielnia chwyta się każdej możliwej metody na ściąganie długu. Najbardziej skuteczna to odłączanie telewizji kablowej. Po takim zabiegu najczęściej wpływają zaległe czynsze. - Zdarzają się jednak takie przypadki, że na drugi dzień po odłączeniu zadłużony lokator za oknem montuje nowiutką antenę satelitarną – mówi prezes Słowianina.
Na klatce schodowej przy ulicy Gdyńskiej 27 d pojawiła się kartka na tablicy ogłoszeń z informacją, że aż 25 lokatorów w tej klatce zalega z płatnościami łącznie na ponad 46 tyś złotych. - Często zdarza się, że w takich przypadkach olbrzymie zadłużenie generuje jedna lub dwie rodziny – mówi prezes Łukaszyk.