To niebezpieczne zarówno dla rowerzystów, jak i kierowców samochodów.
- Jedziemy tędy dość szybko z promu. Auta z Chrobrego stoją na „stopie”. A rowerzyści nie patrzą, tylko wyjeżdżają nam prosto pod koła – denerwują się kierowcy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Rowerzyści, którzy jadą po trasie rowerowej po Wybrzeżu Władysława IV (od Jana z Kolna do Chrobrego) skarżą się, że w pewnym momencie ścieżka się kończy i muszą zjeżdżać na ulicę.
To niebezpieczne zarówno dla rowerzystów, jak i kierowców samochodów.
- Jedziemy tędy dość szybko z promu. Auta z Chrobrego stoją na „stopie”. A rowerzyści nie patrzą, tylko wyjeżdżają nam prosto pod koła – denerwują się kierowcy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Rowerzyści mówią, że najlepiej by było, gdyby zbudowano ścieżkę na Wybrzeżu Władysława, nad kanałem.
- Jest szeroki chodnik, nie przeszkadzalibyśmy sobie nawzajem z pieszymi – tłumaczą. – A miasto robi trasy rowerowe gdzieś na uboczu a w centrum ta sprawa jest zaniedbana.