Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. Kapitan statku wycieczkowego uciekł do Niemiec, gdy polscy celnicy chcieli przeprowadzić kontrolę na pokładzie. Podejrzewali oni właściciela statku o nielegalny handel alkoholem. Jak twierdzi kapitan, straż graniczna ostrzelała statek. Tej wersji prokuratura jednak nie potwierdziła.
Prokurator postawił kapitanowi zarzut porwania celników i zażądał kary 8 miesięcy pozbawienia wolności, a dla firmy karę grzywny w wysokości do 9 tys. euro.