Od samego początku roku zachodniopomorska policja zlikwidowała już łącznie dwie profesjonalne plantacje marihuany i dwie linie produkcyjne amfetaminy. W sumie zabezpieczono 697 drzewek konopi indyjskich, pół kilograma amfetaminy i prawie dwa kilogramy marihuany.
Tym razem kryminalni otrzymali informację o dużej plantacji marihuany. Okazało się, że narkotyki mają być uprawiane w wynajmowanym domu. Od razu policjanci rozpoczęli sprawdzanie wszystkich informacji. Wytypowano najpierw dzielnicę, a potem konkretne mieszkanie, które objęto tajną obserwacją. Policjanci ustalili dane personalne mężczyzny. Okazał się nim 27-letni Piotr B. wynajmujący dom na terenie prawobrzeża Szczecina. Wewnątrz stan mieszkania był jeszcze surowy. Na pierwszym oraz na drugim piętrze domu prowadzona była hodowla 513 drzewek konopi. W budynku był specjalny system grzewczy, wentylacyjny oraz nawadniający. Piotr B. podłączył się również nielegalnie do źródła prądu. Tym samym chciał zmylić policję, aby nie wzbudzać podejrzeń co do ilości pobieranego prądu. Hodowla na pierwszym piętrze i drugim była ze sobą powiązana. Na niższej kondygnacji znajdowały się mniejsze drzewka, a na drugim większe (starsze). Oba piętra były połączone specjalnymi urządzeniami, aby zachować ciągłość uprawy.
Drugie zatrzymanie policjanci realizowali wspólnie z funkcjonariuszami Pomorskiego Oddziału Straży Granicznej. Posiadane informacje doprowadziły do zatrzymania na terenie powiatu polickiego 29-letniego kuriera przewożącego narkotyki. Auto, którym kierował zatrzymali po krótkim pościgu funkcjonariusze Straży Granicznej. Miłosz K. krótko przed tym przekroczył naszą zachodnią granicę państwa.