Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [30.03.2009, 06:32:51] • Świnoujście
Tablice pamiątkowe z falochronu wschodniego.
Plan miasta i portu w Świnoujściu 1828 r.( fot. Archiwum
)
Inspiracją do napisania tego materiału stała się dyskusja, wywołana przez czytelników artykułu z poprzedniego tygodnia, w którym pisałem o budowie świnoujskich falochronów. Czytelnicy wyrazili zainteresowanie historią znajdujących się tam pamiątkowych tablic a raczej losami tej, która niegdyś była, a której już nie ma.
Udajemy się zatem w naszych historycznych wędrówkach na falochron wschodni, na jeden z najciekawszych w Polsce zabytków budownictwa morskiego. Idąc po jego koronie dochodzimy do leżącej sporych rozmiarów kamiennej tablicy z monogramem składającym się z liter FW III i datą 16 czerwca 1820 r., zapisaną kombinacją liter i cyfr rzymskich : DVI. IUNI. MDCCCXX. Korona nad monogramem pozwala sądzić, że jest to monogram królewski. I tak w rzeczy samej jest. Odnosi się on do króla Prus Fryderyka Wilhelma III, zaś data mówi o terminie jego wizyty w Świnoujściu i na falochronie. Zatem nieco o tej wizycie.
Kamienna tablica Fryderyka Wilhelma III na wschodnim falochronie, fot. 2008( fot. Archiwum
)
Była to pierwsza królewska wizyta w Świnoujściu. Ówczesny władca Prus zjawił się tu wraz z następcą tronu ( kronprinzem ) 16 czerwcu 1820 r. w ramach podróży inspekcyjnej po Pomorzu. Dostojny gość przybył drogą lądową ze Szczecina przez Wolin, specjalnie by podziwiać arcydzieło inżynierii morskiej czyli będący jeszcze w budowie świnoujski falochron. Już wówczas bowiem prowadzona budowa u ujścia Świny uznawana była za coś nadzwyczajnego, co ściągało zainteresowanych z odległych nieraz stron. W towarzystwie dość licznego orszaku, przeszedł aż do ówczesnego zakończenia wschodniego falochronu, gdzie oglądał jak ów cud techniki jest budowany. W tym to miejscu, później położona została owa kamienna tablica. Po zakończaniu oględzin władca dużą łodzią przeprawił się na stronę uznamską. Z zakotwiczonego na Świnie okrętu powitał go salut armatni i marynarskie „hurra”. Na wybrzeżu, przy dzisiejszej przeprawie promowej w centrum, króla witali niemal wszyscy ówcześni mieszkańcy miasta. We flagach, proporcach i kwiatach, tonęło też miasto. Kilkadziesiąt kroków z nabrzeża, królewskie wysokości przeszły piechotą do domu senatora Krausego, by tam spocząć i przenocować. Podczas obiadu, król przyjął delegację ojców miasta, którzy przedłożyli mu prośbę o wsparcie budowy szkoły. Prośbie królewska mość przychylił łaskawego ucha i z monarszej szkatuły nakazał subwencję udzielić. Dnia następnego udał się w dalszy objazd królestwa do Wolgastu i dalej na Rugię. Trwałą pamiątką po królewskim pobycie ( poza szkołą ) pozostała opisana kamienna tablica na wschodnim falochronie. Uchowała się ona do naszych czasów i jest do podziwiania podczas spacerów po falochronie.
Król Prus Fryderyk Wilhelm III. ( fot. Archiwum
)
Ale na wschodnim falochronie nie była to jedyna tablica. Budowa falochronów zapoczątkowana została w maju 1818 roku i obiekt, technicznie był gotów praktycznie już w pięć lat potem. Prace wykończeniowe trwały natomiast jeszcze do 1829 r. Gdy dzieło już pod względem technicznym było gotowe, w głowicę falochronu wbudowana została tablica o wymiarach 250 x 100 cm o treści następującej : „ W czasie panowania Fryderyka Wilhelma III, rozpoczęta została ta budowa pod kierownictwem tajnego radcy generalnego Scabell w maju 1818 r. przy poziomie wody 7 stóp na farwaterze i zakończona w październiku 1824 przy poziomie wody 18 stóp na farwaterze”.