iswinoujscie.pl • Niedziela [28.12.2025, 17:08:20] • Świnoujście
Wysepka to nie miejsce na rozmowy. Kilka minut „gadu-gadu” może skończyć się tragedią

fot. Mieszkaniec
Coraz częściej na przejściach dla pieszych widać osoby stojące na wysepkach azylu bez zamiaru przejścia przez jezdnię. Rozmowy, gestykulacja, brak reakcji na nadjeżdżające auta - to nie tylko zła praktyka, ale realne zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Wysepka na środku jezdni ma jedno konkretne zadanie - umożliwić pieszym bezpieczne pokonanie drogi etapami. Nie jest miejscem postoju, spotkań ani rozmów. Tymczasem zdarzają się sytuacje, gdy kilka osób stoi na wysepce i prowadzi rozmowę, nie sygnalizując, czy zamierza wejść na jezdnię.
Dla kierowców to moment dezorientacji. Nie wiadomo, czy pieszy za chwilę ruszy, czy pozostanie na miejscu. W takich sytuacjach kierowcy często gwałtownie hamują albo ruszają niepewnie, co zwiększa ryzyko kolizji lub potrącenia.

fot. Mieszkaniec
Prawo o ruchu drogowym jasno wskazuje, że pieszy wchodzi na jezdnię wyłącznie w celu jej przekroczenia i nie powinien niepotrzebnie zatrzymywać się w miejscu, które wpływa na płynność i bezpieczeństwo ruchu. Stanie na wysepce bez zamiaru przejścia może zostać potraktowane jako utrudnianie ruchu lub stwarzanie zagrożenia.
Policja w takich przypadkach ma prawo zareagować - najczęściej kończy się to pouczeniem i poleceniem opuszczenia wysepki, ale w skrajnych sytuacjach możliwe są także sankcje.
To apel do pieszych, ale i zwykła przestroga:
jeżeli chcesz porozmawiać - zrób to na chodniku. Wysepka to element infrastruktury bezpieczeństwa, a nie miejsce spotkań. Kilka minut nieuwagi lub lekceważenia zasad może mieć bardzo poważne konsekwencje - dla pieszych i dla kierowców.