O tym, że Urzędowi Morskiemu w Szczecinie brakuje pieniędzy na pogłębianie od kilku dni alarmuje branża morska, a potrzebnych jest od 15 do 25 mln złotych. - Moglibyśmy wygospodarować około 1-2 mln zł ale za te pieniądze nie uda się wykonać żadnych sensownych prac - mówi dyrektor Urzędu Morskiego Andrzej Borowiec.
Gdyby nie wykonano prac pogłębiarskich Urząd Morski rozważa obniżenie dopuszczalnego zanurzenia o 15 centymetrów do 9 metrów. Jak mówi Rafał Kuźmiczonek z Zakładów Chemicznych Police, to oznacza wielomilionowe straty. - Jeżeli statek ma 20 tys. ton, to wówczas nie można go załadować pełnego i tak trzeba zapłacić za fracht całości.
Poparcie deklarują zachodniopomorscy posłowie wszystkich opcji. Poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Litwiński uczestniczył w ubiegłą środę w posiedzeniu komisji infrastruktury. Jak mówi usłyszał zapewnienia ze strony wiceminister Anny Wypych-Namiotko, odpowiedzialnej za gospodarkę morską że pieniądze na pogłębianie będą. - Nawet jeśli będą musiały pochodzić z rezerwy Ministerstwa Infrastruktury - mówi Litwiński.
W tym tygodniu mają rozpocząć się prace sondażowe, które wykażą jak duży zakres prac jest potrzebnych, by utrzymać tor wodny Świnoujście - Szczecin w odpowiednim stanie.
2009-03-09, 08:54: Sławomir Orlik