Jeszcze kilka lat temu mieszkańcy odbierali kanały Polsatu i TVN bez zakłóceń z nadajnika przy ul. Bolesława Chrobrego w Świnoujściu. Obiekt ten pracował z mocą 10 kW i zapewniał czysty sygnał nawet przy użyciu zwykłych anten pokojowych. Sytuacja zmieniła się, gdy sygnały MUX-2 (TVN, Polsat, TVN7, TV4, TV Puls, Puls 2 i inne) przeniesiono na nadajnik na Górze Grzywacz koło Międzyzdrojów, oddalony o ok. 17 km od Świnoujścia. Moc emisji obniżono przy tym do zaledwie 4 kW.
Od tego czasu odbiór stał się problematyczny. Choć sygnał częściowo dociera przez wodę, nie jest stabilny, a w wielu miejscach - szczególnie za wysokimi budynkami, tzw. „Leningradami” i wieżowcami - odbiorcy mogą tylko pomarzyć o stabilnym obrazie. Nadajnik w miejscowości Kołowo, koło Szczecina, mimo mocy rzędu 100-120 kW, również nie zapewnia wystarczającego pokrycia miasta. W efekcie wielu mieszkańców decyduje się na kablówki lub telewizję satelitarną, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Sytuacja poprawiła się jedynie w przypadku MUX-3 (TVP1, TVP2, TVP Info, TVP Sport, TVP Historia, TVP3), który od końca lipca 2023 roku jest doświetlany przez niewielki nadajnik o mocy 0,01 kW zlokalizowany przy ul. Bolesława Chrobrego 33. Pozwolenia na emisję wydał Urząd Komunikacji Elektronicznej. Dzięki temu odbiór programów Telewizji Polskiej w promieniu ok. 2 km od nadajnika znacząco się poprawił i obecnie działa bez zakłóceń. Wcześniej natomiast to właśnie TVN i Polsat były odbierane w Świnoujściu bezbłędnie. Dziś te programy zostały „oszpecone” - odbiór jest przerywany, a przy telewizji cyfrowej oznacza to po prostu całkowity zanik obrazu i dźwięku.
Cała sytuacja wygląda tak, jakby Telewizja Polska „wyciągnęła” swój sygnał z Grzywacza i przeniosła go z powrotem do miasta, zapewniając sobie lokalne doświetlenie. Tymczasem Polsat i TVN nadal muszą „walczyć” z sygnałem z odległego nadajnika o obniżonej mocy. W efekcie mieszkańcy otrzymali stabilny odbiór tylko dwóch głównych kanałów publicznego nadawcy, a reszta multipleksów została pozostawiona samym sobie. Można przypuszczać, że dla części odbiorców, zwłaszcza mieszkających za wysokimi blokami, nawet ten lokalny sygnał MUX-3 nie będzie w pełni wystarczający.
Co ciekawe, mieszkańcy Świnoujścia bez problemu odbierają niemieckie kanały telewizyjne, mimo że anteny często ustawione są w przeciwnym kierunku. Sygnał zza zachodniej granicy jest czysty i stabilny nawet podczas deszczu, co tylko podkreśla kontrast z polską emisją.
Wielu lokalnych odbiorców zwraca uwagę, że sytuacja jest wynikiem braku kompleksowego podejścia do tematu. Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał pozwolenia na lokalne doświetlenie wyłącznie dla TVP, nie obejmując nimi pozostałych multipleksów. Dlaczego? Tego mieszkańcy nie wiedzą. Czy Polsat i TVN są traktowane gorzej? Czy to efekt dawnych decyzji politycznych, czy po prostu zaniechań operatora technicznego? Faktem jest, że dziś tylko kanały TVP mają zagwarantowany komfortowy odbiór, a pozostałe stacje - mimo że również są bezpłatne i cieszą się dużą popularnością - nie doczekały się takiego samego traktowania.
Mieszkańcy oczekują od Emitela i UKE konkretnych działań: zwiększenia mocy nadajnika na Górze Grzywacz lub uruchomienia dodatkowych doświetlaczy dla pozostałych multipleksów. Świnoujście to miasto turystyczne i przygraniczne - tu sygnał telewizji naziemnej powinien być wzorowy. Obecnie jednak, zamiast równego traktowania wszystkich nadawców, mamy sytuację, w której jedynka i dwójka działają perfekcyjnie, a reszta programów cyfrowych potrafi się „zawiesić” w najmniej odpowiednim momencie.