Mieszkaniec zwraca uwagę na zaniedbanie wykonawcy remontu ulicy Sienkiewicza w Świnoujściu. W miejscu, gdzie z ulicy Słowackiego skręca się w stronę policji, ustawiony został płotek zaporowy z sygnalizatorem czerwonego światła ostrzegawczego. Zgodnie z przepisami, lampa ta powinna ostrzegać o braku przejazdu i zmianie organizacji ruchu.
Tymczasem jak relacjonuje mieszkaniec, sygnalizacja w ogóle nie działała.
- „Ja nie wiem, czy nas Mieszkańców mają za jakieś ******, czy co. Przecież to widać, że się nie świeci. Gdzie jest nadzór budowlany? To powinno funkcjonować!” - mówi oburzony mieszkaniec.
To, co dla niektórych może wydawać się błahostką, w rzeczywistości stanowi poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa przy prowadzeniu takich inwestycji drogowych. Lampy ostrzegawcze to nie ozdoba - mają ostrzegać kierowców przed wjazdem w nieczynny odcinek drogi.
- „Dobrze, że to jest boczna ulica, a nie główna. Tak nie może być! To inwestycja miejska, a nadzór budowlany kompletnie tego nie pilnuje” - dodaje mieszkaniec.
Trwająca przebudowa ulicy Sienkiewicza obejmuje budowę ronda w rejonie skrzyżowania prowadzącego w stronę policji. Mieszkańcy mają jednak wrażenie, że nadzór nad inwestycją jest jedynie formalny.
- „Po prostu jesteśmy w jakimś matriksie. To, że oni nie włączyli, to jedno, ale że nikt z nadzoru na to nie reaguje - to już dramat” - komentuje rozgoryczony mieszkaniec.
Może po nagłośnieniu sprawy ktoś wreszcie to ogarnie sygnalizacje ostrzegawczą, aby działa tak, jak powinna.

