– „Podstawy wszystkich filarów popękały i konstrukcja może się przewrócić. W każdej chwili może dojść do tragedii. Poinformowałem o tym przejeżdżającego ratownika. Odpowiedział, że to nie jest ich sprawa, a obiekt należy do OSiR Wyspiarz. Tam jednak nikt nie odbiera telefonów. Nie wiem kogo powinienem poinformować. Patrol Straży Miejskiej, który ma ponoć dyżur do 21:00 również nie odbiera telefonu” – alarmuje Robert Berger, mieszkaniec Świnoujścia.
iswinoujscie.pl • Wtorek [26.08.2025, 23:37:06] • Świnoujście
fot. Mieszkaniec
Plaża przy wejściu nr 5 od ulicy Małachowskiego zamiast być miejscem bezpiecznej zabawy dla dzieci, stała się tykającą bombą zegarową. Ogromne huśtawki ustawione na piasku grożą zawaleniem – podstawy wszystkich sześciu filarów są popękane i zardzewiałe. Wystarczy mocniejsze bujanie, by cała konstrukcja runęła na bawiące się dzieci.
fot. Mieszkaniec
Zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości – zardzewiałe metalowe tuleje rozpadły się, a słupy huśtawki stoją już praktycznie luzem w piasku. To cud, że jeszcze nie doszło do tragedii. Tylko czy ktoś w ogóle czeka, aż wydarzy się nieszczęście, aby w końcu zareagować?
fot. Mieszkaniec
Odpowiedzialność za urządzenia na plaży ponosi OSiR Wyspiarz, który – jak wynika ze zgłoszenia – nie odbiera telefonów. Straż Miejska również nie reaguje. Czy naprawdę w Świnoujściu bezpieczeństwo dzieci bawiących się na plaży jest sprawą drugorzędną?