Do nietypowej, choć pouczającej sytuacji doszło kilka dni temu w Świnoujściu na ulicy Wybrzeże Władysława IV – jednej z głównych arterii prowadzących w stronę promów i dzielnicy nadmorskiej. W miejscu, gdzie obowiązuje ruch jednokierunkowy, kierowca ciemnego Audi – najwyraźniej turysta – postanowił wjechać „na skróty” pod prąd.
Tymczasem dwa inne pojazdy poruszały się prawidłowo – w tym popularny w nadmorskich kurortach elektryczny Melex.
Gdy naprzeciw pojawiły się auta jadące zgodnie z przepisami, turysta w audi zorientował się, że popełnił błąd. Jednak zamiast od razu zawrócić, rozpoczął cofanie – przez kilkadziesiąt metrów!
Całe zdarzenie zostało zarejestrowane kamerą samochodową. Na nagraniu widać, jak Audi porusza się tyłem, ustępując miejsca prawidłowo jadącym świnoujścianom.
Choć sytuacja wywołuje uśmiech, mieszkańcy nie kryją irytacji. – „To miasto latem zamienia się w poligon drogowych pomyłek” – mówi jeden z kierowców, który był świadkiem zajścia. – „Dobrze, że chociaż nie trzeba było wyciągać kalkulatora do mandatu.”
Internauci już żartują, że cofając tak długo, turysta w audi niemal „cofnął licznik”, a Świnoujście mogłoby wprowadzić nowy znak: „Uwaga – mieszkańcy uczą przepisów!”
Masz nagranie? Masz przykład. Świnoujście latem to nie tylko plaża i gofry – to również uliczne lekcje drogowego savoir-vivre’u.