iswinoujscie.pl • Środa [16.07.2025, 09:51:06] • Świnoujście

Zaparowane szyby w tunelu pod Świną. Niewidoczny problem, który może prowadzić do różnych zdarzeń?

Zaparowane szyby w tunelu pod Świną. Niewidoczny problem, który może prowadzić do różnych zdarzeń?

fot. Czytelnik

W czasie intensywnych opadów deszczu kierowcy korzystający z tunelu pod Świną coraz częściej zauważają zjawisko gwałtownego parowania szyby – i to od zewnętrznej strony. Czy zarządca tunelu powinien wprowadzić dodatkowe ostrzeżenia lub oznakowanie, by poprawić bezpieczeństwo?

Gwałtowne zmiany temperatury, wilgotności i cyrkulacji powietrza w tunelu pod Świną to zjawisko, którego wielu kierowców doświadczyło na własnej skórze. Podczas niedawnych ulewnych deszczy wjeżdżający do tunelu kierowcy relacjonowali, że szyby ich pojazdów momentalnie pokrywała warstwa pary – tym razem nie od środka, lecz od zewnętrznej strony.

– W momencie wjazdu szyba zaparowała tak mocno, że w zasadzie mocno ograniczyła widoczność. Włączyłem wycieraczki i od razu było lepiej, ale po chwili sytuacja się powtarzała. Dopiero wyjazd z tunelu sprawił, że szyba wróciła do normy i była klarowna – opowiada jeden z kierowców.

Zaparowane szyby w tunelu pod Świną. Niewidoczny problem, który może prowadzić do różnych zdarzeń?

fot. Czytelnik

Z podobnym problemem spotkała się wcześniej inna osoba, która uczestniczyła w tamtym roku w kolizji na wjeździe do tunelu. Choć nie ustalono, czy to właśnie ono było bezpośrednią przyczyną zdarzenia, trudno bagatelizować fakt, że ograniczenie widoczności w tak newralgicznym miejscu potrafi zaskoczyć nawet ostrożnych kierowców.

Z technicznego punktu widzenia zjawisko jest wytłumaczalne: w tunelu panuje inna temperatura i wilgotność niż na zewnątrz. Problem w tym, że w praktyce dzieje się to błyskawicznie, a w tunelu oznacza realne zagrożenie.

Pojawia się więc pytanie: czy zarządcy tunelu – powinni wprowadzić w takich sytuacjach specjalne ostrzeżenia lub komunikaty graficzne?

Nie chodzi przecież o nadgorliwość, ale o to, że w tunelu – w razie nagłego ograniczenia widoczności – nie ma marginesu błędu. Nawet kilka sekund jazdy „na pamięć” może skończyć się kolizją.

Czy według Was takie oznakowanie miałoby sens? A może kierowcy powinni po prostu pamiętać, by wcześniej włączyć wycieraczki i dmuchawę? Zachęcamy do podzielenia się swoimi doświadczeniami i opiniami – to temat, który dotyczy każdego, kto korzysta z tunelu.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/85988/